0169

0169



144 Na krawędzi, 1934-1936

z aktem o pełnomocnictwach Hitlera, ponieważ kładł fundament pod masowy terror bez choćby pozorów przestrzegania prawa. W ciągu trzech lat dwa miliony ludzi skazano na jego podstawie na śmierć lub zesłano do obozów pracy. Mikojan napisał, że nie było dyskusji ani sprzeciwów. Polit-biuro, z taką samą łatwością, jakby odbezpieczało pistolet, przestawiło się na wojskową mentalność stanu wyjątkowego.

Jeśli był jakikolwiek sprzeciw, to zgłosił go Jenukidze, wyróżniający się niezwykłą łagodnością wśród owych amoralnych zbirów, ale to właśnie on ostatecznie podpisał dekret. Gazety ogłosiły, iż dekret uchwalono na posiedzeniu prezydium Centralnego Komitetu Wykonawczego - co prawdopodobnie oznaczało, że Stalin sterroryzował Jenukidzego w zadymionym pokoju już po posiedzeniu. Pozostaje również zagadką, dlaczego tchórzliwy Kalinin, który był przy tym obecny, nie złożył swojego podpisu. Jego podpis pojawił się w momencie, gdy dekret ogłoszono w prasie. W każdym razie Politbiuro przegłosowało to oficjalnie dopiero kilka dni później.

Stalin zdecydował, że natychmiast pojedzie do Leningradu, by osobiście przeprowadzić śledztwo. Sergo bardzo chciał jechać, lecz Stalin kazał mu zostać ze względu na zły stan zdrowia. Sergo rzeczywiście załamał się pod wpływem wstrząsu i groził mu kolejny zawał serca. Jego córka wspominała, że „to byłjedyny raz, kiedy otwarcie płakał”. Jego żona, Zina, pojechała do Leningradu, by pocieszyć wdowę po Kirowie.

Kaganowicz też chciał jechać, lecz Stalin powiedział mu, że ktoś musi rządzić krajem. Zabrał ze sobą Mołotowa, Woroszyłowa i Żdanowa, a także Jagodę i Andrieja Wyszyńskiego, zastępcę prokuratora generalnego, który rok wcześniej wszedł w konflikt z Sergo. Oczywiście towarzyszyła im liczna eskorta NKWD oraz ochroniarze Stalina, Pauker i Własik. Najbardziej znamienne jest to, że Stalinowi towarzyszył również Nikołaj Jeżów, szef wydziału personalnego KC. Jeżów, obok Żdanowa, był jednym z tych młodych ludzi, na których Stalin zamierzał się w przyszłości oprzeć.2

Wstrząśnięci miejscowi przywódcy zgromadzili się na dworcu. Stalin po mistrzowsku odegrał swoją rolę króla Artura, zasmuconego i rozgniewanego śmiercią ukochanego rycerza. Po wyjściu z pociągu podszedł prosto do Miedwiedia, szefa leningradzkiego NKWD, i uderzył go w twarz.

Stalin pojechał najpierw do szpitala, by obejrzeć ciało Kirowa, a następnie zainstalował swoją kwaterę główną w gabinecie Kirowa, gdzie rozpoczął własne osobliwe śledztwo, ignorując wszystkie dowody, które nie wskazywały na terrorystyczny spisek Zinowiewa i lewicowej opozycji. Nieszczęsny Miedwied, czekista spoliczkowany przez Stalina, został przesłuchany w pierwszej kolejności i ostro zbesztany za to, że nie zapobiegł morderstwu. Potem wprowadzono „drobnego i żałosnego” zabójcę, Nikołajewa.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CZĘŚĆ TRZECIA NA KRAWĘDZI, 1934-1936
146 Na krawędzi, 1934-1936 Później Stalin odwiedził podobno „kutasa” w jego celi i spędził z nim
148 Na krawędzi, 1934-1936 dziesięciu rubli i otrzymał w odpowiedzi list z podziękowaniem. Darzył te
150 Na krawędzi, 1934-1936 z Sergo o „niejasnym zachowaniu” Stalina, prawdopodobnie podczas spaceru
152 Na krawędzi, 1934-1936 dostała prezenty, by szybciej pozbierała się po stracie ukochanego „drugi
156 Na krawędzi, 1934-1936 tuż przed samobójstwem Nadii. Wówczas pomiędzy owdowiałym Stalinem a tą
158 Na krawędzi, 1934-1936 dzwonił do niej, żeby porozmawiać, nawet kiedy już ich związek dobiegł
160 Na krawędzi, 1934-1936 Poradził reżyserowi, aby wykorzystał „rosyjskie pieśni ludowe - cudowne
162 Na krawędzi, 1934-1936 przewodniczący pewnego kołchozu poprosił o zgodę na nadanie kołchozowi im
166 Na krawędzi, 1934-1936 iż mógłby dosłownie „kończyć czyjeś zdanie”. Jeżów był
168 Na krawędzi, 1934-1936 w tym nastoletnich baletnic. Dziewczęta nieustannie przychodziły do jego
170 Na krawędzi, 1934-1936 -    Chwileczkę - odparł Jenukidze, podając przykład stare
172 Na krawędzi, 1934-1936 promieniał. Potem zapanował prawdziwie rosyjski rozgardiasz, kiedy Stalin
174 Na krawędzi, 1934-1936 Stalina, skoro tak otwarcie wychwalał cara, który systematycznie mordował
176 Na krawędzi, 1934-1936 szkół dzwonili do Karoliny Til i pytali, co robić. Wasilij chodził na wag
178 Na krawędzi, 1934-1936 Prawdziwe uczucia Stalina do matki komplikowała jej skłonność do bicia go
180 Na krawędzi, 1934-1936 sceptycznie do podobnych „nonsensów”, pozostał na razie szefem resortu, l
182 Na krawędzi, 1934-1936 tu taki pogrzebowy nastrój? Zdrowy człowiek może umrzeć w takiej
184 Na krawędzi, 1934-1936 wybrani do drużyny piłkarskiej. Co znamienne, Mołotow nie znalazł się w

więcej podobnych podstron