182 Na krawędzi, 1934-1936
tu taki pogrzebowy nastrój? Zdrowy człowiek może umrzeć w takiej atmosferze.
Stalin nie pozwolił Gorkiemu mówić o literaturze, ale zażądał wina
- spełnili toast, a później uściskali się. Dzień później Stalin znowu przyszedł, lecz powiedziano mu, że Gorki źle się czuje i nie może się z nim zobaczyć. Aleksieju Maksimowiczu, odwiedziliśmy Was o 2.00 nad ranem
- napisał. -Powiedzieli nam, że Wasze tętno wynosi 82. Lekarze nie pozwolili nam wejść do Was. Ustąpiliśmy. Pozdrowienia od nas wszystkich, serdeczne pozdrowienia. Stalin. Mołotow i Woroszyłow podpisali się pod spodem.
Gorki zaczął pluć krwią i 18 czerwca zmarł na gruźlicę, zapalenie płuc i chorobę serca. Później utrzymywano, że Jagoda i lekarze z rozmysłem go zamordowali: oskarżeni przyznali się do winy. Śmierć Gorkiego nastąpiła w bardzo korzystnym dla Stalina momencie, przed procesem Zinowiewa, ale raporty lekarskie w archiwach NKWD sugerują, że zmarł z przyczyn naturalnych.6
Jagoda czekał w jadalni w domu Gorkiego, lecz Stalin spisał go już na straty.
- Dlaczego ta kreatura się tu szwenda? Pozbądźcie się go.7
* * *
Wreszcie, w lipcu, Zinowiew spytał, czy może porozmawiać z Kamienie-wem sam na sam. Potem obaj zażądali przesłuchania przed Politbiurem: jeśli partia zaręczy, że nie zostaną straceni, złożą zeznania. Woroszyłow aż się palił, żeby dobrać się do tych „kanalii”: kiedy otrzymał część zeznań przeciwko nim, napisał do Stalina, żed niegodziwcy [...] typowi przedstawiciele drobnomieszczaństwa o twarzy Trockiego [...] to ludzie skończeni. Nie ma dla nich miejsca w naszym kraju i nie ma miejsca wśród milionów gotowych umrzeć za ojczyznę. Należy wyplenić te chwasty raz na zawsze [...] musimy być pewni, że NKWD rozpocznie czystkę właściwie... Znalazł się zatem przywódca, który zdawał się szczerze pochwalać terror i rozprawę z dawnymi opozycjonistami. 3 lipca Stalin odpowiedział: Drogi Klimie, czytałeś zeznania? [...] Jak Ci się podobają te burżuazyjne marionetki Trockiego? [.../ Chcieli sprzątnąć wszystkich członków Politbiura [...]. Czy to nie straszne? Jak nisko ludzie mogą upaść? I. St.
Jagoda towarzyszył tym dwóm złamanym ludziom w drodze z Łubianki na Kreml, gdzie niegdyś obaj mieszkali. Kiedy weszli do pokoju, w którym Kamieniew przewodniczył tylu posiedzeniom Politbiura, odkryli, że obecny jest tylko Stalin, Woroszyłow i Jeżów. Gdzie byli pozostali członkowie Politbiura?