148 Na krawędzi, 1934-1936
dziesięciu rubli i otrzymał w odpowiedzi list z podziękowaniem. Darzył też sentymentalnym przywiązaniem przyjaciół z młodości: Posyłam Ci 2000 rubli - napisał w grudniu 1933 roku do Piotra Kopanadzego, kolegi z seminarium, który został popem, a później nauczycielem. - W tej chwili więcej nie mam [...]. Twoje kłopoty to dla mnie szczególny przypadek, posyłam Ci więc swoje honoraria. Otrzymasz też 3000 rubli jako pożyczkę [...]. Żyj długo i bądź szczęśliwy. I podpisał list imieniem swego ojca: Beso.
Przejawem tej osobliwej słabości jest zwłaszcza jeden nie opublikowany list: w 1930 roku otrzymał zapytanie od naczelnika kołchozu na odległej Syberii, czy należy przyjąć do spółdzielni carskiego żandarma, który twierdzi, że zna Stalina. Jak się okazało, ten stary żandarm był jego strażnikiem na zesłaniu. Stalin napisał długi, odręczny list polecający:
W czasie pobytu na zesłaniu w Kuriejce w latach 1914-1916 posterunkowy Michaił Mierzlikow był moim strażnikiem. W tym czasie miał tylko jedno zadanie - pilnować mnie [...]. Jest jasne, że nie mogłem zaprzyjaźnić się z Mierzli-kowem. Ale muszę przyznać, że chociaż nasze stosunki nie były przyjacielskie, nie były również tak wrogie, jak to się zwykle zdarza pomiędzy zesłańcem a strażnikiem. Mierzlikow wykonywał swoje obowiązki bez zwykłej policyjnej gorliwości, nie szpiegował mnie ani nie prześladował, patrzył przez palce, kiedy się oddalałem i często złościł się na innych policjantów, że odwołują jego „rozkazy" [...]. Moim obowiązkiem jest napisać to wszystko. W latach 1914-1916, kiedy moim strażnikiem był Mierzlikow, wyróżniał się na korzyść spośród innych policjantów. Nie wiem, co robił za Kołczaka i za władzy radzieckiej, i nie wiem, co się z nim dzieje teraz.
A zatem człowiek, który zgładził swoich najlepszych przyjaciół, był zdolny do głębszych uczuć. Niezależnie od tego, czy Stalin zabił Kirowa, czy też nie, z pewnością wykorzystał morderstwo, aby zniszczyć nie tylko swoich przyjaciół, lecz również swoich mniej radykalnych sojuszników.7
Kirów, ubrany w ciemną bluzę, spoczywał na katafalku w otwartej trumnie, otoczony czerwonymi sztandarami, wieńcami i tropikalnymi palmami wśród neoklasycystycznego potiomkinowskiego przepychu Pałacu Taurydzkiego1. 3 grudnia o 21.30 Stalin i członkowie Politbiura sformowali
Pałac Taurydzki był widownią wspaniałego balu, który w 1791 roku książę Potiomkin urządził dla Katarzyny Wielkiej, ale był także siedzibą Dumy, parlamentu powołanego do życia przez Mikołaja II po rewolucji 1905 roku. W 1918 roku w pałacu obradowało Zgromadzenie Konstytucyjne, które Lenin kazał rozpędzić pijanym czerwonogwar-dzistom. W ten sposób pałac stał się miejscem narodzin i grobem dwóch rosyjskich demokracji przed 1991 rokiem.