360 Wojna: nieudolny geniusz, 1941-1942
Kuzniecow zadzwonił zatem do Timoszenki, który odebrał już mnóstwo takich telefonów i bał się powiadomić Stalina. Kuzniecow próbował dzwonić pod wszystkie numery, jakie znał, by skontaktować się ze Stalinem, ale bez skutku, zatelefonował więc ponownie na Kreml:
- Proszę poinformować towarzysza Stalina, że niemieckie samoloty bombardują Sewastopol. To wojna!
- Zamelduję o tym odpowiedniej osobie.
Kilka minut później admirał dowiedział się, kto jest „odpowiednią osobą”: zadzwonił do niego rozlazły, flegmatyczny Malenkow i spytał „niezadowolonym, zirytowanym tonem”:
- Czy zdajecie sobie sprawę z tego, co mówicie?
Nawet w momencie, gdy samoloty Luftwaffe bombardowały Kijów i Sewastopol, a niemieccy żołnierze przekraczali granicę, dworzanie Stalina nadal usiłowali naginać rzeczywistość do swojej woli. Malenkow odłożył słuchawkę i zatelefonował do Sewastopola, by uzyskać potwierdzenie.
Timoszenko nie był sam w swoim gabinecie: Mechlis, „Rekin”, spędził noc razem z generałami. On też, podobnie jak Malenkow, był przekonany, że inwazja nie nastąpi tej nocy. Kiedy Nikołaj Woronow, dowódca artylerii przeciwlotniczej, przybiegł z meldunkiem, Timoszenko wpadł w taki popłoch, że wręczył mu notatnik i „kazał mi złożyć raport na piśmie”, tak że gdyby wszyscy zostali aresztowani za zdradę, Woronow odpowiedziałby za swoje postępowanie. Mechlis pochylił się nad nim i czytał mu przez ramię, aby sprawdzić, czy pisze dokładnie to, co powiedział. Potem kazał mu się podpisać. Timoszenko rozkazał, by wojska obrony przeciwlotniczej nie reagowały: Woronow zdał sobie sprawę, iż marszałek „nie uwierzył, że zaczęła się wojna”.
Do Timoszenki zatelefonował zastępca dowódcy Zachodniego Specjalnego Okręgu Wojskowego, Iwan Bołdin, który zameldował nerwowo, że Niemcy atakują. Timoszenko rozkazał mu nie wszczynać żadnych działań.
- Jak mam to rozumieć? - krzyknął Bołdin. - Nasze wojska się wycofują, miasta płoną, ludzie giną...
- Iosif Wissarionowicz uważa, że to może być prowokacja ze strony kilku niemieckich generałów.
Timoszenko najchętniej przekonałby kogoś innego, by przekazał wieści Stalinowi. Spytał Budionnego:
- Niemcy bombardują Sewastopol. Powinniśmy powiedzieć o tym Stalinowi czy nie?
- Zawiadomcie go natychmiast!
- Wy do niego zadzwońcie - poprosił Timoszenko. - Ja się boję.