LISI OGON I WILCZA PASZCZA
Program ten wprawił jednakże w osłupienie nie tylko ministrów. Ku zdumieniu następcy, nie spodobał się też wielce... Pobiedonoscewowi! Nimfa egeria - Pobiedonoscew - ze smutkiem oznaczył mnóstwo niebezpiecznych punktów zapowiedzianych przez Lorisa w jego raporcie. Na przykład hrabia proponował zlikwidować wierny następcy III Oddział, na którego czele stał fanatyczny zwolennik carewicza - generał Czerie-win. (Sprawy prowadzone przez III Oddział przekazywano Ministerstwu Spraw Wewnętrznych - do osobnego Departamentu Policji.)
Pobiedonoscew wiedział: III Oddział to nie zwyczajna instytucja, to symbol epoki mikołaj o wskiej - czasów prawdziwego samo władztwa, powszechnego strachu. Nie pojął tego prostoduszny następca, upojony pochlebstwami hrabiego. Lisi Ogon zrobił swoje.
Dalej także dawały o sobie znać zatrważające plany Lorisa.
Na przykład rozprawiano o pewnym „nowym kierownictwie nad prasą codzienną, szczególnie u nas wpływową w porównaniu z zachodnią Europą, gdzie prasa jest jedynie wyrazicielką opinii społecznej, podczas gdy u nas prasa ją kształtuje". Proponowano też darowanie praw raskolnikom, poddanie rewizji systemu paszportowego, ułatwienia przesiedleń itd.
Pobiedonoscew zmiarkował, że to dopiero niebezpieczny początek.
Polityka Lorisa od razu przyniosła pozytywne wyniki.
Spokojnie dobiegł końca luty, następnie marzec, nadszedł kwiecień... I żadnych wybryków narodowolców. Ale co najważniejsze, liberalna inteligencja wyraźnie zmieniła swój stosunek - i do terrorystów, i do władzy. A więc sukces!
Ale im większe sukcesy odnosił Loris, tym bardziej zapominał o swych pierwotnych intencjach, które tak cieszyły carewicza.
Przed likwidacją III Oddziału Loris-Mielikow przeprowadził rewizję znienawidzonej przez liberałów instytucji. W rezultacie wiele ofiar tajnej policji zwolniono spod dozoru policyjnego, z zesłania, a nawet dano zgodę na powrót z emigracji.
Za wszystkimi poczynaniami Lorisa w dalszym ciągu stał car. I cesarz nie zapominał o należnych wstecznikom reweransach. Nakazał Lorisowi mianować Pobiedonoscewa oberprokuratorem Świętego Synodu.
Ostatnimi czasy car wyraźnie odczuł zmniejszenie się wpływów prawosławnej Cerkwi. Niedawny przyjazd do Petersburga protestanckiego
401