LISI OGON I WILCZA PASZCZA
takiego jej poniżenia. Uroczyste powitanie na Dworcu Mikołajewskim zostało odwołane. Rozkazał, by pociąg zatrzymał się na małej stacyjce pod Petersburgiem. I tutaj, w wagonie, nastąpiło jego spotkanie z rodziną Romanowów.
Po przyjeździe do stolicy cesarz, księżna i dzieci wyszli z pociągu, wsiedli do karety eskortowanej przez kozaków i udali się do Pałacu Zimowego.
W Pałacu Zimowym czekał na księżnę Juriewską nowy podarunek. Miast poprzednich mizernych trzech pokojów, przygotowano dla niej wspaniałe apartamenty - siedzibę godną cesarzowej.
Praca nad projektem szła pełną parą. Na samym początku 1881 roku cesarz otrzymał Najpoddańszy raport. Projekt, który wszedł do historii Rosji pod nazwą „konstytucji Lorisa-Mielikowa", był gotowy. Zapoznawszy się z nim, cesarz nie poczynił żadnych uwag. W celu ostatecznego doszlifowania tekstu car rozkazał powołać sekretną komisję - Radę Nadzwyczajną.
Zdruzgotany Pobiedonoscew pisał do Tiutczewej:
Miła moja Jekatierino Fiodorowna, ot i rok minął, ciężki, straszny - znowu pozostawił po sobie kupę odłamków... Loris... to mistrz zagadywania, oczarowy-wania... zadziwiająco szybko stworzył sobie dwa punkty oparcia - i w Pałacu Zimowym, i w Pałacu Aniczkowskim. Dla cesarza stał się kimś nieodzownym, klapą bezpieczeństwa; następcy ułatwił dostęp do cesarza i przedłożył gotowe rozwiązania każdej wątpliwości, nić Ariadny dla każdego labiryntu. Po śmierci cesarzowej umocnił się jeszcze bardziej, gdyż jawił się jako mistrz rozwiązywania jeszcze trudniejszego węzła w zdezorientowanej rodzinie i zdobył kolejny, trzeci punkt oparcia - w wiadomej kobiecie... Tak się ciągnie to fatalne panowanie - ku fatalnemu upadkowi w jakąś otchłań. Wybacz, Boże, temu człowiekowi, nie wie bowiem, co czyni, a teraz wie jeszcze mniej. Niczego w nim nie sposób rozpoznać, chyba że Sardanapala... Sprawia mi to ból i czuję się zawstydzony, ogarnia mnie odraza, gdy na niego patrzę, czuję, że nie lubi mnie i nie ufa mi. Spieszę kończyć, by odesłać list przez okazję... Niech Bóg ma Panią w swojej opiece!
Niebezpiecznie było teraz powierzać taką korespondencję poczcie. Loris zręcznie zorganizował totalną inwigilację. Policja gorliwie lustrowała listy - nawet korespondencyjny turniej szachowy między Moskwą i Petersburgiem został zerwany. Policja przechwyciła listy z ruchami uczestników i uznała, że to szyfr.
419