0431

0431



POWRÓT CARA-WYZWOLICIELA

tajemniczego Komitetu Wykonawczego - wybuch na kolei i wybuch w Pałacu Zimowym - trafnie ocenił podejrzaną niefrasobliwość III Oddziału.

Właśnie dlatego od samego początku Loris-Mielikow przestał dowierzać jego pracownikom i śpieszył się z reformą. Właśnie dlatego stworzył strukturę dublującą III Oddział.

Od wiosny 1880 roku prawo do rewizji i aresztowania ludzi za przestępstwa polityczne w Petersburgu na równi z III Oddziałem otrzymał stołeczny gubernator. Obecnie w III Oddziale (a po jego likwidacji w Departamencie Policji, dokąd przeniesiono personel III Oddziału) dowiadywano się o aresztowaniach już post factum.

Z miejsca doszło do zdumiewających wpadek wczorajszych „wielkich konspiratorów".

Dwudziestego czwartego lipca 1880 roku wpadł nieuchwytny Andriej Pnesniakow, jeden ze sprawców katastrofy cesarskiego pociągu, zabójca agenta III Oddziału. Następnie ujęty został „superkonspirator", „poeta konspiracji", jak go nazywali narodowolcy, przywódca partii - Aleksandr Michajłow. Wpadł, oględnie mówiąc, w sposób nader niekonspiracyjny.

Będąc przywódcą „Narodnej Woli", Aleksandr Michajłow pozostawał zarazem jej historykiem. Oto jak opisała wpadkę „generała konspiracji" jego ukochana Aleksandra Korba:

Poszukiwał gorliwie, gdzie się tylko dało, portretów tych, co oddali życie za wolność i szczęście ludu. Zbierał o nich informacje, chciał, by pozostał po nich ślad w historii ruchu rewolucyjnego w Rosji... Aresztowano go w chwili, gdy zjawił się w zakładzie fotograficznym po zamówione zdjęcia aresztowanych narodowolców: Kwiatkowskiego i Priesniakowa. Zakład mieścił się na Newskim Prospekcie. Jego właściciel okazał się agentem tajnej policji. Kiedy Aleksandr Michajłow wstąpił tam w przeddzień, by się zapytać, kiedy odebrać zdjęcia, żona fotografa-szpicla stojąca za krzesłem męża przeciągnęła ręką po gardle, dając do zrozumienia, że grozi mu szubienica. Tego samego dnia obradowała Komisja Rozporządzająca i oburzeni członkowie Komisji wymusili na nim słowo, że nie pójdzie więcej do podejrzanego zakładu. Dał słowo i...

I poszedł! „Prawdopodobnie pomyślał, że nie pójść po fotografie to akt małoduszności" - jak napisała świetnie go znająca Aleksandra Korba. Tam też został aresztowany.

Porażająca, dziecinna wręcz niefrasobliwość geniusza konspiracji! Tak ryzykować w okresie najważniejszym - przygotowań do zabójstwa cesarza!

Lecz ta dziwna niefrasobliwość okazała się właściwą i dla innych „profesjonalistów". Oto jak zachował się główny spec „Narodnej Woli" od dynamitu, Kibalczycz:

440


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
POWRÓT CARA-WYZWOLICIELA z ochrony nie zwracał uwagi na podejrzanie „obdartego, niechlujnie ubranego
POWRÓT CARA-WYZWOLICIELA Tymczasem od mostu Koniuszennego na spotkanie karety szedł szybkim krokiem
POWRÓT CARA-WYZWOLICIELA Po przyjeździe na Krym księżna Juriewska nie udała się, jak zazwyczaj, do m
POWRÓT CARA-WYZWOLICIELA Do Moskwy sprowadzono znakomitego znawcę historii cerkwi, Tierti-ja Filippo
POWRÓT CARA-WYZWOLICIELA na tron Aleksandra II. Ustąpił dopiero ze względu na sędziwy wiek na rzecz
POWRÓT CARA-WYZWOLICIELA Widziałem, jak cesarz runął do przodu, pochylając się na prawy bok, a za ni
ALEKSANDER II CZĘŚĆ IV POWRÓT CARA-WYZWOLICIELA ROZDZIAŁ 14 Lisi Ogon i Wilcza
CZĘŚĆ IV POWRÓT CARA-WYZWOLICIELA
POWRÓT CARA-WYZWOLICIELA kaznodziei, lorda Redstocka, był tego świadectwem. Niemłody, wysoki Anglik,
POWRÓT CARA-WYZWOLICIELA Lorisa-Mielikowa, które sąsiadowały z nazwiskami terrorystów - Wiery Zasuli
POWRÓT CARA-WYZWOLICIELA Większość czasu przebywała w półśnie. Do tego w ostatnim okresie dołączyły
POWRÓT CARA-WYZWOLICIELANie ma innej woli niźli wola carska Tymczasem w Petersburgu rozwiązanie nast
POWRÓT CARA-WYZWOLICIELA Powinno to było uspokoić dwór i następcę. Oni jednak wiedzieli, że państwem
POWRÓT CARA-WYZWOLICIELA Zanim jednak opuścił Petersburg, dokonał rzeczy najważniejszej: odciągnął
POWRÓT CARA-WYZWOLICIELA Tak więc podobne listy można było przesyłać jedynie przez osobę zaufaną, a
POWRÓT CARA-WYZWOLICIELA Rodzina Romanowów właściwie oceniła wtedy zdanie: „A nie zechciałby pan
POWRÓT CARA-WYZWOLICIELA rozpaczliwą sytuację materialną, w jaką nieustannie popadał Dostojewski...
POWRÓT CARA-WYZWOLICIELA że jego twarz była dla wszystkich widoczna. Co za twarz! Nie sposób zapomni
POWRÓT CARA-WYZWOLICIELA Wtedy też przypadek zadecydował o losie Kletocznikowa. Właścicielka

więcej podobnych podstron