424 Wojna: nieudolny geniusz, 1941-1942
Ale zagroził też, że Bajbakow „straci głowę”, jeśli zniszczy ropę za wcześnie. Gdy oszołomiony Bajbakow wychodził, Stalin dodał:
- Czy wiecie, że Hitler ogłosił, że bez ropy przegra wojnę?
Beria również nie szczędził złowieszczych gróźb. „Spoczywała na mnie ogromna odpowiedzialność-wspominał Bajbakow, który się nie bał, choć zapewne powinien. - Nie doceniałem niebezpieczeństwa, które nade mną wisiało”. Pola naftowe zostały zaminowane w samą porę. Bajbakow ocalił głowę.1
Kolejnym zadaniem Berii było ugaszenie zarzewi zdrady wśród grup etnicznych na północnym Kaukazie. Jako gruziński Megrel wychowany w środowisku nie gruzińskich Abchazów, przejawiał wszystkie uprzedzenia małego ludu kaukaskiego wobec pozostałych. Gruzini zawsze odnosili się szczególnie podejrzliwie do ludów muzułmańskich takich jak Czecze-ni: w Groźnym Beria otrzymał doniesienia, że niektórzy Czeczeni powitali Niemców z otwartymi ramionami. Sergo Beria, który towarzyszył ojcu, napisał, że przysłali delegację, by okazać swoje poparcie dla Moskwy, obiecując walczyć jak ich bohater narodowy Szamil. Ponieważ Szamil przez trzydzieści lat opierał się Rosji, to porównanie nie wyszło im na dobre. Pod maską serdeczności Beria ukrywał nieufność.
Beria odwiedził Kaganowicza i Budionnego w Noworosyjsku, ale nie był zbudowany ich zachowaniem: Ci dwaj idioci wszystko zdezorganizowali - napisał Sergo Beria z niejaką przesadą. Zastali Budionnego pijanego w trupa i w stanie kompletnego otępienia, natomiast Kaganowicz jeszcze trzeźwy, trząsł się jak osika i pełzał przed moim ojcem na kolanach.
- Nie rób z siebie widowiska - powiedział Beria Kaganowiczowi.
Niemieckie natarcie ugrzęzło pod Ordżonikidzem i Groźnym, zastopowane radzieckim oporem w Stalingradzie. Beria wrócił triumfalnie do Moskwy, gdzie Stalin, chorobliwie zazdrosny o cudzą sławę wojskową, podsłuchał, jak chwali się przed Malenkowem swoimi wyczynami.
- Teraz Beria wyobraża sobie, że jest wojskowym - mruknął Stalin do Szaposznikowa. Beria złożył wniosek o odwołanie Budionnego, który wrócił
Rozmowa z Bajbakowem okazała się bezcenna, ponieważ jest on jednym z ostatnich żyjących komisarzy Stalina. Bajbakow był stałym członkiem rządu radzieckiego: w 1944 roku został ludowym komisarzem przemysłu naftowego, a później kierował Gospła-nem, główną instytucją gospodarczą, dopóki w latach osiemdziesiątych nie zwolnił go ze stanowiska Gorbaczow. Wymownym świadectwem zacofania radzieckiej gospodarki jest fakt, że młodzi ludzie mianowani przez Stalina zarządzali nią jeszcze czterdzieści lat później. W czasie, gdy powstawała ta książka, niezmordowany Bajbakow nadal pracował w przemyśle naftowym, zwoływał posiedzenia ze stalinowskim dynamizmem i trzymał swoje medale pod portretem Lenina.