460 Wojna: triumfujący geniusz, 1942-1945
gościom rękę, gest, który rezerwował dla zwycięskich generałów i autorów piosenek.
- Co tam u was? - spytał ciepło, ale nie skończył jeszcze z poprawkami. Chciał uwypuklić rolę „Ojczyzny! Ojczyzna jest dobra!”. Autorzy zaczęli pospiesznie wprowadzać zmiany. Stalin zażyczył sobie, aby orkiestracją zajął się Szostakowicz.
-Wporządku. Zrobione! - zameldowałBeria. Potem Malenkowzasugerował rozsądnie, że powinni wysłuchać nowego hymnu. Stalin wyznaczył do tego Woroszyłowa, który, okazując rubaszny brak szacunku rodem z innej epoki, odparł:
- Niech ktoś inny to zrobi, słyszałem go setki razy i już mi się zbiera na mdłości!
Nowy radziecki hymn państwowy, zachwycał się Stalin, „przecina niebiosa jak wezbrana fala”. Kiedy odegrano go po raz pierwszy w Teatrze Wielkim, zjawił się Stalin, aby wznieść toast za kompozytorów, których zaproszono następnie do loży, a później na obiad w przylegającym do loży pomieszczeniu. Gdy Michałków1 i El-Registan wychylili swoje kieliszki, Stalin zbeształ ich:
- Dlaczego pijecie wódkę? Nie można będzie z wami ciekawie porozmawiać! 2
Entuzjazm był powszechny. 7 listopada odegrano publicznie nowy hymn, a później Mołotow celebrował świąteczne przyjęcie, które na długo zapisało się w pamięci uczestników. Tego wieczoru elita wyłoniła się z ponurej ascezy lat trzydziestych i surowości lat klęski. Całe przyjęcie - zanotował dziennikarz Alexander Werth -mieniło się klejnotami, futrami, złotymi epoletami i znakomitościami. Miało w sobie coś z tej dzikiej i nieodpowiedzialnej ekstrawagancji, którą kojarzy się zwykle z przedrewolucyjną Moskwą. Typowym strojem była biała muszka i frak, a Szostakowicz wyglądał jak chłopiec z college 'u, który włożył je po raz pierwszy. Od tej pory dworzanie Stalina zaczęli się zachowywać bardziej jak władcy imperium niż jak bolszewicy. Mołotow przywdział nowy uniform dyplomatyczny, który, podobnie jak złote epolety, wyznaczał początek nowej imperialnej ery: „czarny, szamerowany
Siergiej Michałków pozostał ulubionym poetą Stalina. W archiwum zachował się jego list do Stalina: 30gmdnia 1943 roku w Teatrze Wielkim obiecałem Warn i towarzyszowi Mołotowowi, że napiszę wiersz dla dzieci. Przesyłam Wam „Bajkę dla dzieci". Wiersz spodobał się Stalinowi: To bardzo dobry wiersz - napisał do Mołotowa. - Trzeba go opublikować w dzisiejszej „Prawdzie" i zrobić osobne wydanie dla dzieci... Syn Michałkowa, Nikita, jest dzisiaj największym rosyjskim reżyserem filmowym, twórcą Spabnych słońcem i Cyrulika syberyjskiego.