470 Wojna: triumfujący geniusz, 1942-1945
miał bardzo ujmujący sposób bycia, kiedy chciał”. Uległość Roosevelta wobec Stalina i niegodziwość wobec Churchilla były niestosowne i szkodliwe, ale serdeczna atmosfera została przywrócona, gdy Stalin zaczął szydzić z Mołotowa:
- Dalej, Mołotow, opowiedz nam o swoim pakcie z Hitlerem.
Finałem było przyjęcie z okazji sześćdziesiątych dziewiątych urodzin
Churchilla w jadalni brytyjskiego poselstwa, która, jak napisał w dzienniku Alan Brooke, przypominała perską świątynię ze ścianami wyłożonymi mozaiką z małych kawałków luster i ciężkimi ciemnoczerwonymi zasłonami. Perscy kelnerzy mieli na sobie niebiesko-czerwone liberie i za duże białe bawełniane rękawiczki ze zwisającymi luźno i majtającymi na wszystkie strony końcami palców. Przy drzwiach pełnili wartę sikhowie.
Beria, który był tam incognito, upierał się, by funkcjonariusze NKWD przeszukali brytyjskie poselstwo, co nadzorował osobiście wraz z Ceretelim. Nie ma co do tego najmniejszych wątpliwości, napisał brytyjski funkcjonariusz bezpieczeństwa, Beria był niezwykle inteligentnym i sprytnym człowiekiem o wielkiej sile woli oraz zdolnościach do komenderowania i kierowania ludźmi. Pogardzał cudzymi opiniami, robił się bardzo zły, jeśli ktokolwiek [...] sprzeciwiał się jego propozycjom. Inni Rosjanie zachowywali się jak niewolnicy w jego obecności.
Leciwie Beria zniknął, pojawił się Stalin, ale kiedy lokaj chciał wziąć od niego płaszcz, ochroniarz sięgnął po pistolet. Szybko wyjaśniono nieporozumienie. Na głównym stole stał tort z sześćdziesięcioma dziewięcioma świeczkami. Stalin wzniósł toast za „Churchilla, mojego przyjaciela w walce, jeśli wolno mi uważać pana Churchilla za przyjaciela”, a następnie okrążył stół, by trącić się z nim kieliszkiem. Churchill zrewanżował się: „Za wielkiego Stalina! ” Kiedy Churchill zażartował, że Wielka Brytania „staje się różowa”, Stalin odpowiedział:
- To oznaka dobrego zdrowia.
W kulminacyjnym momencie przyjęcia szef kuchni poselstwa omal nie dokonał znacznie skuteczniejszego zamachu na Stalina niż wszyscy agenci niemieccy na wszystkich bazarach Persji. Stalin wznosił toast, kiedy wtoczono dwie gigantyczne piramidy lodowe „na podstawie z lodu o powierzchni jednej stopy kwadratowej i grubości czterech cali”, z płonącą lampką w środku, otoczoną ściankami z mrożonego cukru wysokości dziesięciu cali, na których opierał się talerz podtrzymujący „ogromne lody”. Ale gdy ta konstrukcja znalazła się w pobliżu Stalina, Brooke zauważył, że lampka stopiła cukier i piramida „wyglądała teraz jak krzywa wieża w Pizie”. Nagle wierzchołek pochylił się pod niebezpiecznym kątem i brytyjski szef sztabu krzyknął do swoich sąsiadów, aby się odsunęli. „Z łoskotem lawiny cała ta kunsztowna konstrukcja prześliznęła się ponad naszymi głowami i roztrzaskała się na