458 Wojna: triumfujący geniusz, 1942-1945
wyrażenie zgody na wybór patriarchy, postanowił stworzyć nowy hymn państwowy, który miał zastąpić Międzynarodówkę. Zamierzał w ten sposób umocnić entuzjazm narodu rosyjskiego i skłonić go do jeszcze większych poświęceń. Stalin uznał, że najlepszym sposobem na znalezienie melodii i słów będzie urządzenie konkursu muzycznego, w którym Mołotow i Wo-roszyłow mieli oceniać teksty, a Szostakowicz i Prokofiew muzykę.
* * *
Pod koniec października, kiedy ministrowie spraw zagranicznych państw sprzymierzonych przebywali w Moskwie, przygotowując spotkanie Wielkiej Trójki, w gorączkowym szale muzycznego współzawodnictwa pracy układano hymn, który miał być gotowy na obchody 7 listopada. Pod koniec września Stalin zaprosił kompozytorów z całego Związku Radzieckiego, aby przedstawili swoje propozycje. W połowie października pięćdziesięciu czterech kompozytorów, w tym Uzbecy, Gruzini i kilku Żydów w tradycyjnych strojach, przyjechało do Moskwy na pierwszą rundę stalinowskiego konkursu muzycznego. Zanim jeszcze zdecydowano się na muzykę, Stalin wyznaczył autorów tekstu, Siergieja Michałkowa i Harolda El-Registana, których relacje zachowały się w archiwum. Przedstawili pierwszą wersję. W porze obiadowej 23 października autorów wezwano z hotelu Moskwa, gigantycznej stalinowskiej budowli, na Kreml, gdzie przyjęli ich Mołotow i Woroszyłow.
- Wejdźcie - powiedzieli. - On czyta teksty.
Nie musieli wyjaśniać, kim jest „on”. Dwie minuty później zatelefonował Stalin. Woroszyłow, „radosny i uśmiechnięty”, ujął El-Registana za rękę.
- Towarzysz Stalin - oznajmił - wprowadził pewne poprawki.
W ciągu ostatnich dwóch tygodni często słyszeli te słowa. Tymczasem surowy Mołotow zaproponował własne zmiany.
- Musicie dodać coś na temat pokoju, nie wiem gdzie, ale trzeba to zrobić.
- Damy wam pokój - powiedział Woroszyłow. - Musi być ogrzany. Dajcie im herbaty, bo inaczej zaczną pić! I nie wypuszczajcie ich, dopóki nie skończą.
Pracowali przez cztery godziny.
- Musimy to przemyśleć przez noc - powiedział Michałków.
- Myślcie, jak długo wam się podoba - warknął Mołotow - ale my nie możemy czekać.
Kiedy wychodzili, usłyszeli, jak wydaje polecenie:
- Zanieść to Stalinowi!
Kwadrans przed północą Stalin skończył przeglądać tekst, wprowadził poprawki czerwonym ołówkiem, zmieniając kilka linijek, i przesłał go