COACHING I MENTORING W PRAKTYCE
Druga możliwa postawa to nihilizm. Posługując się w dalszym ciągu metaforą „hamburgerową”, byłoby to jedzenie zarówno niezdrowe, jak i niesmaczne, tylko w celu zaspokojenia doraźnego głodu. Chwila, kiedy ktoś stoi w otwartych drzwiach lodówki i napycha się, czym popadnie. W sytuacjach bardziej złożonych to stan apatii, a jeśli ów stan się utrzymuje bądź jest rozciągnięty w czasie, może być źródłem wypalenia zawodowego, zobojętnienia, depresji. Perspektywa długoterminowa oraz doraźna jest skrajnie niekorzystna. Osoba, która znajduje się w podobnej sytuacji, nie spodziewa się ani gratyfikacji natychmiastowych, ani oddalonych w czasie. Odpowiada temu sytuacja uwięzienia, przymusu, poczucie bycia skazanym na dany los lub okoliczności.
Trzecia możliwość to odroczona gratyfikacja. Jest jak jedzenie wegetariańskiej żywności, niesmacznej, lecz zdrowej, bez przypraw, bez przyjemności, za to gwarantującej zrównoważoną dietę - twierdzi profesor Tal Ben-Shahar. Pewnie niewiele wie o wegetarianizmie, gdyż potrawy tej kuchni bywają całkiem smaczne. Chodzi tutaj jednak o sytuację, w której składana jest nam pewna obietnica. Nagroda w postaci zdrowia i na przykład obniżonego poziomu szkodliwego cholesterolu, utraty nadwagi, poprawy samopoczucia pojawi się jakiś czas po tym, gdy konsekwentnie zjadamy zdrowsze, aczkolwiek niekoniecznie smaczne, posiłki. Nie dość, że potrzebna jest tutaj konsekwencja i długotrwałe powtarzanie określonego zachowania, to jeszcze spodziewana nagroda albo rozkłada się w czasie, albo pojawia się o wiele później niż moment, w którym ponieśliśmy koszty. Ben-Shahar stwierdza, że współczesny system edukacyjny oparty jest właśnie na tej zasadzie, a niejako w następstwie tego zjawiska również model motywowania w korporacjach. Społeczeństwo, w tym także rodziny i środowiska wychowawcze, stawia sobie za cel przesunięcie dzieci z ćwiartki hedonistycznej, w której obowiązuje zasada: „Wszystkiego, co przykre, unikać za wszelką cenę, a do przyjemnego dążyć tu i teraz”, do bardziej dojrzałej i prospołecznej postawy, w której wysiłek ma być nagradzany w odległym czasie.
Często nagroda jest wyznaczana arbitralnie przez tych, którzy mają tytuł bądź społeczną legitymizację do przyznawania nagród. Zbudowane na tym mechanizmie społeczeństwo oczywiście tworzy procedury, elity, systemy i szczegółowe sposoby przydzielania nagród, posiłkując się w wielu wypadkach nagrodami symbolicznymi opartymi na potrzebie afiliacji [aprobaty innych i przynależności do grupy], prestiżu, szacunku lub po prostu standaryzuje oceny. Wówczas każdy uczestnik zbiorowości, który otrzymał w jakiejś kategorii ocenę, potrafi ją porównać z innymi ocenami i stanowi ona dla niego nie tylko punkt odniesienia, ale nagrodę samą w sobie. Często nie kryje się za nią nic poza doświadczeniem przyjemności i czysto symbolicznym spełnieniem. Otrzymaną szóstką z fizyki lub pochwałą szefa można się cieszyć, wzmacniać swoje poczucie wartości, podbudowywać motywację zewnętrzną, nie można jednak jej w żaden sposób zmaterializować, przekazać w spadku ani przenieść na inną osobę.
W mojej praktyce coacha zdarzyło mi się spotykać osoby, które w dzieciństwie były przez rodziców lub wychowawców straszone perspektywą dorosłości rozumianej jako permanentny stan odroczonej gratyfikacji w takich działaniach jak oszczędzanie, budowanie ka-
316