VIII
k. Moszyński: kultura
wieki za przykładem Morgana wyraźnie przeciwstawia sobie dzikość, barbarzyństwo i cywilizację. Są to dla nich trzy następujące po sobie stadja rozwojowe kultury. Stanisław Poniatowski idzie znacznie dalej w kierunku, ku któremu osobiście się przychylam: z naciskiem i ostro odgranicza ludy cywilizowane od wszystkich niecywilizowanych. Pierwsze nacechowane były i są według niego przez posiadanie „wyższego pisma, ściśle utrwalającego wszelkie pojęcia i wskutek tego pozwalającego magazynować i pomnażać dorobki umysłowe wielu pokoleń"; ludy zaś niecywilizowane były i są pozbawione tego niesłychanie ważnego wytworu; zamiast niego istnieje u nich tylko „nietrwała i łatwo rwąca się ustna tradycja" oraz „conajwyżej niedoskonałe pismo obrazkowe, lub inne pomocnicze znaki mnemotechniczne'1.
Gdy chodzi o pismo, jako główną cechę, wyróżniającą ludy cywilizowane od niecywilizowanych, prof. Poniatowski — jak wynika z jego łaskawie mi nadesłanego listownego wyjaśnienia — idzie za Morganem, za którym również poszedł pod tym względem słynny współczesny etnolog niemiecki Wilhelm Schmidt.
Nie ulega wątpliwości, że etnologowi, czy etnografowi, z b o z w z g 1 ę d n ą koniecznością narzuca się wyróżnienie wyższej „oświeconej" kultury, od wszystkiej kultury niższej. Po Krzywickim i Poniatowskim nauka polska nie może się wahać co do wyboru odnośnych terminów. Ze swej strony wyznaczmy wiec tylko krótko i z możliwą precyzją ich treść.
Kulturą w szerszeni znaczeniu nazywamy zespól wszystkiego, cokolwiek wytworzyła i wytwarza ludzkość. Kulturą w znaczeniu węższem nazywamy to samo, wyjąwszy mowę czyli język. Wzięty w pierwszem czy drugiem znaczeniu, termin kultura rozpada się na dwa podrzędne. Z nich cywilizacja — to wyższa kultura, tworząca zwykle rodzaj nawarstwienia na kulturze niższej i nacechowana prze-dewszystkiem przez używanie właściwego pisma a dalej przez szczególne skupianie się w promieniujące ogniska (miasta, dwory możno-władców etc.). Niższa kultura (pokrywająca się z dzikością i barbarzyństwem Morgana czy Krzywickiego, wziętemi łącznie) — to t. zw. kultura ludowa, ludów cywilizowanych oraz wszystka kultura ludów niecywilizowanych.
Niższa kultura i rozwinięta z niej cywilizacja zawsze były ze sobą w żywych stosunkach wymiennych; przytem ostatnia była i jest najpospoliciej stroną dającą. Poszczególne wytwory cywilizacji, a także całe ich zespoły oddawna dyfundowały i dyfundują w głąb kultury niższej, często podlegając przytem wulgaryzaeji, to zn. obniżeniu pierwotnej treści, albo nawet zupełnemu jej wykolejeniu czy zanikowi. Dziś zresztą na znacznych obszarach Ziemi cywilizacja szczególnie szybko przenika w niższą kulturę, asymilując ją sobie zupełnie. Rzekł-