634
i. MOSZYŃSKI I KULTURA LUDÓW;
nia nabiera ten szczegół, gdy zważymy, że odpowiedni gwarowy wyraz polski sanki oznacza specjalnie „dolną szczękę źrebięcia*4. Otóż właśnie dolna szczęka końska lub bydlęca była np. we wschodnich Niemczech (w pewnej okolicy Brandenburgii) w całości używana jako sanki. Poprostu nakrywało się tylko uzębienie deszczułką, i wehikuł był gotowy. Takież sanki były niegdyś znane i w Europie południowej: F. M. Feldliaus (1914 r.) znalazł ich wizerunek na miedziorycie z XVI w., wyobrażającym zabawę na lodzie w Weronie. Pomimo to wszystko bynajmniej nie jest wyłączone, owszem jest nawet daleko prawdopodobniejsze, że szczęka została przez• Słowian nazwana sankami nie dlatego, iż dzieci używały jej niegdyś jako sanek, lecz wyłącznie przez wzgląd na jej zewnętrzne podobieństwo do płozów, czy sań.
641. Istnieje sporo różnorodnych wskazówek, poświadczających kulturalną młodszość wozu od sań. Nie możemy się tu jednak szeroko nad niemi rozwodzić; wystarczyć nam musi samo tylko podkreślenie typologicznej wyższości wozu nad saniami.
Właściwą, prastarą domeną wozu jest Eurazja i — w znacznie mniejszym stopniu — nadśródziemnomorska Afryka. Bo innych części świata dostał się on dopiero w czasach stosunkowo niedawnych dzięki ekspansji Europejczyków oraz mieszkańców południowej Azji. Najprymitywniejsze wozy, używane naprzykład w niektórych okolicach Azji, składają się z trag, podobnych do wyobrażonych na fig. 506, a, zaopatrzonych jednak spodem w dwa gniazda1 i położonych owemi gniazdami na coś w rodzaju niezgrabnej ciężkiej szpuli. Ta s;zpula — to oś, tworząca jedną całość z kołami. Koła nie obracają się na niej, lecz razem z nią. Traga jedzie na szpuli, jak ciężkie brzemię na podłożonym wpoprzek okrąglaku. W związku z tern wydaje się też rzeczą prawie pewną, że genezy osi i kół należy szukać właśnie w szeroko rozpowszechnionym na świecie zwyczaju podkładania pod ciężkie brzemiona obłych przedmiotów, ułatwiających poruszanie. Zwyczaj ten jest oczywiście bardzo często i nader rozmaicie stosowany m, i. także przez włośc;an słowiańskich.
Wozy dwukołowe, poruszające się na ruchomej osi, są bezwarunkowo pierwotniejsze od wozów z osią nieruchomą (fig. 517, 2); są też od ostatnich z całą pewnością dużo starsze. Za tern zupełnie zgodnie przemawiają nietylko względy typologiczne, lecz w sposób bardzo dobitny także etnogeograficzne. Ruchome osie spotykamy dziś niemal wyłącznie na krańcach zasięgu wozu: w Mongolji, Man-dżurji, na Korei, w Chinach i Indochinach, na Formozie, w Indonezji etc., a dalej w zapadłych kątach Anatolji, południowej i południowo-oraz północno-zachodniej Europy, wreszcie — na krańcach Europy
W technicznem znaczeniu wyrazu.