1554 c, Moszyński: kultura lui iVIAN
więc w owej pierwszej podgrupie nazwy w rodzaju takich, powiedzmy: Wola i Lgota1 2 3, Środa i Piątek8, Ujazd4; Pobiedziska5, Przepitki, Pięć morgów, Krzyw osąd z, Tumidaj; Boży-dar, Bógzapłać, Święte Miejsce, Świętomarz6; Wdzięczność, Zazdrość, Pociecha; Niewiadoma, Nieznankii rzeczki w Podnieprzu: Ńevedomka, Poznań; Topór, Strzała, Kij, Pierścień etc. — Olbrzymia druga tu należąca podgrupa obejmuje nomenklatury utworzone wyraźnie od imion człowieka (od imion własnych sensu stricto, przezwisk, nazw etnicznych, nazw określających zajęcie etc.). Do tej podgrupy zaliczamy m. i. nazwy tzw. patronimi-czne (Skalmierzyce, Dobrogoszczyce..,), dzierżawcze (Kazimierzów, Stasin...), służebne (Skotniki, Strzelce...) i rodowe (np. Boi es ty) według klasyfikacji T. Wojciechowskiego; poza tym zaś jeszcze i takie jak Konojady, Kuro jady, Kakojady (po-równ. tu § 953) oraz takie jak Ruskie, Jatwieź czy Jatwiesk, Pieezenogi (dawniej Pyeczanyagy, Pieczeniegi), Niemce, Szwedy, Holendry etc.
Grupa nazw dwuznacznych jest stosunkowo także dość liczna. Przede wszystkim wymieńmy w danym związku obfite nomenklatury dające sję zobrazować na przykładach: Wilki, Rysie, Borsuki, Kozłów, Łabędzin, Puchaczów, Czajki... albo Brzozowo, Jaworów, Klonów, Lipice itd. Po części imiona te mogą nawiązywać bezpośrednio do apelatywów zwierzęcych czy roślinnych (względnie do miejscowej fauny i flory); w znacznej jednak zapewne przewadze będą to nazwy odosobowe; znamy bowiem mnóstwo wieśniaków (i nie tylko wieśniaków) noszących takie przezwiska czy nazwiska, jak właśnie Wilk czy Kozieł, Brzoza czy Jawor. — Równie dwuznaczne są nazwy Jeziorzany albo Pomorzany czy Podleszany; pozornie wskazują one co prawda — poprzez nazwę mieszkańców — na cechy zajętego przez nich terenu, mogą się jednak wraz z osadnikami, których określają, przenosić na miejsca odmienne od tych, gdzie powstały; i wtedy, rzecz jasna, tracą właściwy charakter topograficzny, stając się w gruncie rzeczy odosobowymi.
Wracając jeszcze na chwilę do nazw miejscowych ściśle odoso-bowych, a w szczególności do tzw. patronimicznycb (kończących się w Polsce na -ice, na Rusi na -ići, zaś na zachodnich Bałkanach na -i ć i), napomknijmy, że poświęcił im niedawno cenne studia S. Rospond *.
Rezultaty jego dociekań omówię jednakowoż obszerniej w całkiem innym związku, mianowicie w dziale poświęconym społecznemu ustrojowi (w 3. części „Kultury" tj. w jej czwartym i ostatnim tomie). Tu ograniczę się do stwierdzenia, że choć miejscowe nazwy na -ice, czyli mówiąc ściślej, nazwy utworzone przy pomocy sufiksu *-itj- (wzgl. *-itjo-) nie wszystkie są patronimiczne co do genezy, gdyż wywodzą się też m. i. w prostej linii od apelatywów fizjograficznych7, jednakowoż przeważna ich większość nawiązuje do stosunków społecznych. Wynika to nie tylko z cech semantycznych znacznej ilości tych nazw, lecz również z charakterystycznego dawnego i współczesnego rozmieszczenia ich na Bałkanach, obejmującego obszerne części bałkańskiego Zachodu, w których to właśnie częściach przetrwał, względnie nawet kwitł, odpowiadający tym nazwom ustrój społeczny i związany z nim typ osadnictwa.
956. Nomenklatura toponomastyczna rozwinięta jest u ludu na ziemiach słowiańskich (jak zresztą i innych) na bardzo wielką skalę. Nie tylko osady i wsie, rzeki, potoki, jeziora i błota, góry i wzgórza mają swoje nazwy, ale i poszczególne części pól, łąk, lasów a nawet rozleglej szych błot i jezior. Są to tzw. uroczyska (a na jeziorach — tonie). W okolicach Słowiańszczyzny mniej dotkniętych przez nowoczesną cywilizację roi się od takich uroczysk. Dość jest spojrzeć na dokładną mapę jakiegoś majątku np. na zachodnim Polesiu, aby się o tym przekonać. Wielkie bogactwo uroczysk zdradzają zresztą także dawne dokumenty, dotyczące zachodnich prowincji Słowiańszczyzny zachodniej. Tylko aby dać pojęcie o nazwach, jakie tu omawiamy, tym spośród czytelników, co się z nimi na ogół nie spotykali, przytoczę z dość obfitych moich materiałów toponomastycznych, zebranych głównie w północnej połowie rdzennej Polski oraz na Polesiu i Białorusi, pierwszy lepszy zapis, dotyczący nazw toni na Jeziorze Wdzydzkim na Kaszubach8 9. Oto dwadzieścia parę tych toni w tym porządku, w jakim mi je podali Kaszubi ze Wdzydz: Zgniłka, Kucharka, Kożyńe, Kamene, Karćymka, Kumorńik, Zułafka, Gra-ńice, V 5 u r a, Na jaśonek, Na bućka, Na dąpka, Na v i r ż b e,
98*
'To samo co W o I a4.
s Tzn. miejscowości, gdzie danego dnia odbywały się targi.
* Dosłownie 'miejsce, którego granice zakreślono przez objazd4.
s Z dawnego: Święta Marża tj. Święta Maria.
'Miejsce odniesionego zwycięstwa4.
r. 1937. Porówn. też S. Rospond, Zagadnienie osadnictwa słowiańskiego w świetle toponomastyki (odb. z Kwartalnika Historycznego t. 52, zesz. 3), r. 1938 s. 14—19.
Tak np. Wiskienice, jak dowodzi forma oboczna (Wyskienica) i dawna (Viszkithnicza), nie mają, wyjąwszy „końcówkę*10, literalnie nic wspólnego z nazwami typu Skalmierzyce i wyprowadzają się wprost od cechy topograficznej danego miejsca (ob. § 972).
Z ogłoszonych dotychczas uporządkowanych materiałów toponomastycznych, polskich najbogatsze i najważniejsze zawarte są w licznych pracach ks. W. Kozie-
rowskiego (ob. zresztą bibliograficzne wskazówki: J. Bystroń, Bibliografia etno
grafii polskiej, r. 1929, s. 62—7, nr 708—67; K. Moszyński, Die polnische Ethnologie und Ethnographie seit dem Jahre 1925, Balticoslavica t. 3, r. 1938, s. 191).