RELIGIE CZARNEJ AFRYKI ©Wydawnictwo WAM. Kraków 2005
STARY LUD
wanic podstaw kosmosu, u Buszmcnów utożsamianego z czasem, kiedy to ludzie, zwierzęta, ciała niebieskie i rośliny, trwając w niezmiennej harmonii, stanowili jedność, zwaną Pradawnym albo Starym Ludem. Jak mówią mity Buszmcnów z Kalahari, wszystkie stworzenia należące do Pradawnego Ludu żyły zrazu w ogromnej jaskini:
Koło miasta Sechele jest jaskinia, którą nazywają Loove. Jest bardzo głęboka. Nikt z nas nie odważył się wejść do jaskini, tak się jej boimy. Jest tak głęboka, że gdy wrzucić do niej kamień, bardzo długo słychać, jak leci, ale jeszcze nikomu nic udało się usłyszeć jego upadku na dno, dlatego nikt nie wie, jak głęboka jest ta pieczara. Niektórzy mówią, że dochodzi do dna ziemi.
Początkowo w tej wielkiej jaskini żyli razem ludzie i wszystkie zwierzęta. Potem jednak pieczara stała się dla nich zbyt mała i stopniowo zaczęli się kłócić o miejsce, a każdy starał się wyrzucić sąsiada. W końcu ludzie, którzy byli chytrzejsi od zwierząt zaczęli wyganiać je na powierzchnię, ale zwierzęta nic chciały wychodzić i ludzie wyciągnęli je na światło dzienne. Zwierzęta znowu próbowały zawrócić do pieczary, dopóki w końcu nie wygnali ich ostatecznie. U wejścia do tej jaskini płynęła zarośnięta krzewami rzeka, dlatego ziemia wokół pieczary' była miękka, a na niej odciskały się ślady zwierząt, zwłaszcza dużego bydła rogatego.
Początkowo zwierzęta bały się odchodzić dalej od pieczary i pozostawały przy wejściu, ale potem zgłodniały. Kiedy zwierzęta żyły w jaskini, to - tak jak i ludzie - nic potrzebowały pożywienia i nigdy nie umierały. Ale teraz zgłodniały' i zaczęły jeść krzewy, którymi zarosły brzegi rzeki. A kiedy zjadły wszystkie krzaki, rozbiegły się w poszukiwaniu trawy i zapomniały o jaskini.
Minął czas. Ludziom w jaskini znowu zrobiło się ciasno i zaczęli kłócić się i wyganiać na zewnątrz. Kiedy z kolei ludzie wyłonili się z jaskini, zadeptali ślady zwierząt i wokół niej widać było tylko ludzkie ślady. Do tej pory można tam zna-