■
mm
VII. LASKA BOŻA
mm
PIUS XII: Encyklika „Mystici Corporis
(1943)
Igamgi
w
IP$
'mm:
iilii
mm-
mm.
-‘i
|Zamieszkanie Osób Bożych w duszy] —Jesteśmy w pełni świadomi, iż w zrozumieniu i wyjaśnieniu tej tajemnej nauki — dotyczącej naszej łączności z Boskim Odkupicielem, szczególnie gdy chodzi o zamieszkiwanie Ducha Świętego w duszach — napotykamy wicie zasłon, którymi ta pełna tajemnic nauka spowita jest jakby pewną ciemnością, czego przyczyną jest brak stosownej siły w umyśle badających. Ale z drugiej strony wiemy, iż ze szczerego i usilnego wnikania w ten przedmiot oraz ze ścierania się różnorodnych opinii i ze zbieżności zdań — jeśli oczywiście te badania natchnione są miłością prawdy i należnym posłuszeństwem dla Kościoła — wytrysną strumienie drogocennego światła, przy pomocy którego osiągnie się rzeczywisty postęp nawet w dziedzinie tej świętej wiedzy. Nie ganimy więc tych, co posługują się różnorodnymi drogami i metodami, by zbadać i w miarę swoich sił wyjaśnić tę głęboką tajemnicę naszej przedziwnej łączności z Chrystusem.
j9
Wszakże wszyscy oni, jeśli chcą uniknąć rozejścia się z prawdziwą nauką i z właściwym nauczaniem Kościoła, winni uznawać za powszechnie przyjęte i za nienaruszalne
lo, co następuje: należy odrzucić każde ujęcie tej mistycznej społeczności, w którym by wierni z jakiegokolwiek powodu lak wznosili się ponad sferę rzeczy stworzonych i błędnie wkraczali w sferę Boską, iżby wskutek lego mogła im być przypisana jako ich własność choćby jedna właściwość Wiekuistego Boga. Poza tym niechaj w umyśle swoim trzymają %
sii; jako prawdy zupełnie pewnej, iż w tych sprawach wszys-Iko ma być uważane za wspólne całej Najświętszej Trójcy,
0 ile odnosi się do Boga jako najwyższej przyczyny sprawczej.
Muszą również pamiętać, iż mamy tu do czynienia z tajemnicą zakrytą, która w czasie tego ziemskiego wygnania nigdy nie może być całkowicie odsłonięta, zupełnie zbadana
1 odpowiednio wyrażona ludzkim językiem.
O zamieszkiwaniu Osób Boskich mówi się więc w tym znaczeniu, że one, będąc w sposób nieprzenikniony obecne w tworach żywych obdarzonych rozumną duszą, są przez nic osiągane drogą poznania i miłości, jednakże w sposób całkowicie nadprzyrodzony, czysto wewnętrzny i wyjątkowy. Aby osiągnąć choćby skromne zrozumienie tego sposobu, dobrze będzie, jeśli posłużymy się metodą i drogą zaleconą do użycia w badaniu tych rzeczy przez Sobór Watykański (Sesja III, Konstytucja o wierze — wyżej nr V. 18]. Dla zaczerpnięcia światła do częściowego przynajmniej poznania tajników Bożych porównuje ona poszczególne tajemnice |wiary] między sobą i z ostatecznym celem, ku któremu one zmierzają.
Całkiem więc właściwie w mądrości swojej Poprzednik Nasz, błogosławionej pamięci Leon XIII, mówiąc o łączności naszej z Chrystusem i o zamieszkiwaniu w nas Boskiego Pocieszyciela, zwrócił swe oczy ku błogosławionej wizji, mocą której to zespolenie mistyczne osiągnie kiedyś w niebie swe dokonanie i pełnię doskonałości. „Ta cudowna jedność— pisał — nosząca nazwę zamieszkiwania, różni się tylko warunkami bytowania od tej, którą Bóg obejmuje usz-ezęśliwiająco mieszkańców nieba” [encyklika Divinum Ułud, ASS 29 (1896/97) s. 653; Dz. 1963 nr 3331]. Tą właśnie wi-