58 Zagadnienia poprawności leksykalno-semantycznej
wiednika w postaci większego bogactwa przekazywanych treści, są one bowiem identyczne znaczeniowo ze swymi ekwiwalentami prostymi (np. wrócić z powrotem — wrócić). Wreszcie ich nadużywanie może irytować odbiorcę jako przejaw zbyt wyszukanego, kwiecistego, wręcz pompatycznego formułowania myśli, zwłaszcza wówczas, gdy oczekiwałby on informacji krótkiej, konkretnej i rzeczowej. Rozpatrzymy zatem podstawowe kwestie normatywne, które nasuwa zastępowanie nazw prostych ich ekwiwalentami wielowyrazowymi, ustalimy swoiste zakresy ich użycia i sferę, w której mają one charakter wariantów do wyboru mówiących. Spróbujemy też wskazać argumenty funkcjonalne, które przemawiają za użyciem jednej z tych równoważnych struktur.
We współczesnej polszczyźnie można zaobserwować szybką ekspansję połączeń dwuwyrazowych o ustabilizowanym składzie, zastępujących czasowniki (zbadać — przeprowadzić badania), rzeczowniki (maj — miesiąc maj), przymiotniki i przysłówki (sprawa poufna — sprawa natury poufnej; natrętnie — w sposób natrętny). W literaturze językoznawczej określa się je jako n a-\ z wy analityc z n„e lub „m.u.11 i w e rb j z m y. Zwłaszcza intensywnie przejawia się tendencja do zastępowania prostej formy czasownika zwrotami opisowymi o analogicznym znaczeniu, np. móc i mieć możność, uruchomić co — dokonać uruchomienia czego, rozkazać — dać rozkaz itp. Stanisław Szober traktował to zjawisko jako „objaw tak znamiennego dla współczesnego sposobu myślenia dążenia do przedmiotowego ujmowania świata” 1, w pracach powojennych pisano o poddawaniu się wpływowi stylu urzędowego z jego zawiłym, peryfrastycznym sposobem konstruowania tekstu, a zatem o pewnej modzie leksykalnej, Ani jednak to ogólne, filozoficzne raczej wyjaśnienie, ani zdecydowana krytyka normatywna nowo powstających struktur typu przeprowadzać badania nie wydają się zadowalającą interpretacją źródeł ich współczesnej popularności. Przyczyn zjawiska multiwerbizacji należałoby szukać we wspomnianej już
III. Paradygmatyczny dobór elementów leksykalnych
/yvu
r
-!-C \ < 1--
tendencji do precyzji, a konkretniej: w dążności do zasygnalizowania takich ogólnych cech semantycznych, których niepodobna we współczesnym języku polskim wyrazić środkami morfologicznymi, np. końcówkami fleksyjnymi. Konstrukcje złożone z formy osobowej czasownika i z jakiejś formy imiennej (bezokolicznika, rzeczownika odsłownego, imiesłowu) niewątpliwie uzupełniają braki paradygmatów koniugacyjnych lub przynajmniej precyzyjniej niż formy proste wyrażają pewne relacje czasowe. W formie syntetycznej jednostkowe znaczenie leksykalne i cechy ogólne, kategorialne sygnalizowane są łącznie (np. napisać), struktura opisowa natomiast zawiera ich odrębne wykładniki, np.
skończyć
(wykładnik kategorii aspektu)
pisać
(wykładnik znaczenia leksykalnego)
(por. Napisał list i wyszedł — Skończył pisać list i wyszedł).
Zwroty opisowe są na ogół jednoznaczne, w przeciwieństwie do form fleksyjnych, które niejednokrotnie mogą nabywać funkcji wtórnych. Może dlatego używa się często połączeń typu Te wieści są niepokojące, Jego spokój jest zadziwiający zamiast prostych form czasu teraźniejszego: Te wieści niepokoją, Jego spokój zadziwia. Struktury dwuczłonowe znacznie bowiem wyraźniej podkreślają aktualny charakter czynności lub stanu, tj. ich jed-noczesność z momentem mówienia, niż czas teraźniejszy, który poza odcieniem aktualnym wyraża też znaczenie potencjalne lub trwałe (duratywne), np. Te wieści niepokoją znaczy także ’te wieści od pewnego czasu wywołują niepokój’.
Zwraca uwagę to, że konstrukcje typu te wieści są niepokojące zarówno pod względem formalnym, jak i funkcjonalnym przypominają angielską continuous form. Ta analogia nie jest przypadkowa, obie struktury mają bowiem to samo źródło — wywodzą się z luźnych pierwotnie połączeń syntaktycznych; w języku angielskim jednak zgramatykalizowały się one całkowicie, stanowią jedną z form czasownika, wchodzą jako stały składnik do jego paradygmatu, podczas gdy w polszczyźnie znajdują się dopiero na początku tej drogi, nie straciły charakteru swobod-
Człowiek współczesny w zwierciadle języka. Wybór pism, Warszawa 1959, s. 353.