170 Zagadnienia poprawności leksykalno-semańtycżnej
Wydawało się celowe przytoczenie większej liczby przykładów, aby udowodnić, jak bardzo nagminne jest zjawisko braku wewnętrznej harmonii w wypowiedzi skonstruowanej z wyrazów o tradycyjnym znaczeniu przenośnym. Zwraca uwagę to, że w błędach o takim podłożu przejawiają się pewne stałe mechanizmy, że bywają naruszane wciąż te same zasady logicznej kompozycji tekstu. Na przykład znaczna część skłóceń polega na tym, że wyrazy metaforyczne przywołują na pamięć różne, nie wiążące się wzajemnie sfery rzeczywistości (koncert — pojedynek, połowy — rynki, gnieździć się — ognisko itp.). Szczególnie często brak logicznej konsekwencji w rozbudowanym wyrażeniu metaforycznym wynika z zawarcia w jego składzie zarówno przenośni naturalnych, jak konwencjonalnych, i to w zaskakujących związkach, np. „Układ warszawski (...) stanowił (...) jeszcze młodą i krzepnącą dopiero tarczę obronną”. Szt. Mł. 114/69, 5 (młoda i krzepnąca tarcza); „Włosi (...) wypędzą prywatne samochody z serca Wiecznego Miasta”. DzL 109/73, 6; „Obydwie rzeki przepływają obok największej bazy produkcyjnej Śląska. Odra zagląda nawet nieśmiało do jego serca, na razie przez kanał gliwicki”. DZ 236/61, 4; „Ażeby tej — wątłej jeszcze — roślince współzawodnictwa stworzyć warunki należytego rozwoju, trzeba usunąć hamulce, które ten rozwój opóźniają”. DzB 14/61, 3; „To, czy wyjdzie obronną ręką z machiny sportu wyczynowego, zależeć będzie tylko od jego twardego charakteru”. Sport. 39/61, 8; „Nie chcieli pod swój dach wprowadzić, a raczej przyjąć, płodów sztuki pisarskiej”. DZ 234/61, 5; „Cały balast przesądów na temat «kobiecych» j «męskich» zawodów zatru-w a (...) jadem rozsądek młodego pokolenia”. TR 240/61, 3; „Lawina papierków zalałaby niejedną inicjatywę, skrępowałaby ją”. DzB 14/61, 3.
Zdarzają się nawet wśród wykolejeń metafory w sposób nie zamierzony synestezyjne, odwołujące się do zjawisk percypowa-nych za pośrednictwem różnych zmysłów, np. „Należałoby podpisać się obiema rękami pod wszystkimi głosami (...)”. DzL 107/61, 2; „Ten ton już pękł bezpowrotnie”. Szt. Mł.
286/61, 4; „Może ich zaśniedziałość nieco skruszeje”. DZ 232/61, 4; „Jej sława wzrasta w atmosferze skandalu, którą roznieca (...) kołtuneria”. GPom. 18-19/61, Spojrzenia.
O ile jednak synestezyjne metafory artystyczne przykuwają uwagę czytelnika niezwykłością skojarzeń (np. „złote ciepło”, „szafirowy chłód”, „miękkość słońca” w poezjach K. I. Gałczyńskiego), o tyle związek potoczny składający się z kilku przenośni zatartych, przypadkowo odwołujących się do niejednorodnych doznań zmysłowych, wywiera wrażenie całkowitej absurdalności, ponieważ jego treść w sposób wyraźny sprzeciwia się zasadom prawdopodobieństwa fizycznego (podpisywać się pod głosami, rozniecać, tj. zapalać-atmosferę itp.).
Jeszcze częściej spotyka się zespolenia przenośni obiegowych charakteryzujące się połowiczną jak gdyby obrazowością. Mianowicie jeden ich składnik narzuca całości treść konkretną, wyo-brażalną, drugi jednak jest tak abstrakcyjny, że nie wywołuje żadnych asocjacji obrazowych; stąd wynika wrażenie niekonsekwencji myślowej i alogizmu całego połączenia, np. „Walkę o pokój (...) prowadzimy u boku nadziei ludzkości — KPZR”. GłP 22/11.56; „Czy inicjatywa środowiska, nie podpierana z zewnątrz, nie zgaśnie?” GB 12/61, 4; „Działalność różnego rodzaju hien, pasożytujących na ludzkiej słabości i położeniu bez wyjścia”. Szt. Mł. 284/61, 2; „Będzie to odpowiedź kołom imperialistycznych popleczników, które uwiły sobie przytulne gniazdko w zachodnich połaciach naszej ojczyzny”. KSz 101/61, 1 (koła wijące gniazda); „Łomonosow f ormułuj e zręby mechanicznej teorii ciepła”. GP 283/61, 6; „Kwitnący przemysł (...) to tylko jedna strona medalu. Po drugiej stronie odczuwamy wciąż dbficyt czynu społecznego”. DZ 233/61, 3.
Nasuwa się pytanie, co sprawia, że tak powszechnie bywa ignorowana obrazowa i skojarzeniowa wartość przenośni ustabilizowanych. O jednym z najważniejszych powodów mówiliśmy już wcześniej (s. 143): stanowi go niszczący wpływ szablonu stylistycznego, mechaniczne i bezmyślne posługiwanie się modną metaforyką. Autorzy wypowiedzi często np. sięgają po przenośnie