jl , zagadnienia poprawności leksykalno-semantycznej
realnych. Posłużmy się przykładem indywidualnej przenośni o nieczytelnej dla odbiorców podstawie logicznej: „Jeśli poszczególne skorupy zdań i sądów podrutujemy logicznymi wnioskami, to otrzymamy kolorowy garnek, w którym gotuje się życie młodzieży na wsi”. Szt.Mł. 93/55, 2.
Pierwszej części tej wypowiedzi nie można zarzucić npnsen-sowności. Łączenie jakichś ułamkowych sądów i opinii, porównane do spajania drutem części rozbitego garnka — to metafora wprawdzie dość wyszukana, ale logicznie, poprawna. Natomiast część druga (gotowanie życia młodzieży w sklejonym garnku) odwołuje się już do jakichś osobliwych, zupełnie dla czytelników niedostrzegalnych podobieństw realiów.
Równie niekonsekwentne logicznie zespolenie elementów słownych o różnej wartości znaczeniowej, asocjacyjnej, a nawet chronologicznej nastąpiło w następującej metaforze: „Na wsi zabitej deskami tyra lekarz. Odczynia znachorskie gusła, rozwiewa opary ciemnoty, sterylizuje zakrzepłe, obrosłe zgnilizną przesądy. A z okopów Świętej Trójcy lecą ku niemu pociski inwektyw, szrapnele insynuacji”. GK 12/61, 1.
We fragmencie tym całkowicie sztucznie połączono nowoczesne, terminologiczne przenośnie sterylizować przesądy, szrapnele insynuacji — z wyrażeniem podniosłym, o rodowodzie literackim: okopy Świętej Trójcy, ale i poszczególne składniki owej rozbudowanej metafory nie są zbyt sensowne: sterylizować przesądy — to zgodnie z potocznym rozumieniem tego czasownika 'doprowadzać przesądy do stanu czystego, nie skażonego’, a nie 'unicestwiać’, jak sądzi autor. Bezsensowna wydaje się też czynność sterylizowania czegoś zgniłego; nie tłumaczą się w sposób naturalny opary ciemnoty, szrapnele miotane z okopów Świętej Trójcy — to błąd rzeczowo-chronologiczny; wreszcie i samo wyrażenie okopy Świętej Trójcy zostało użyte nie najfortunniej w odniesieniu do środowiska wiejskiego: tradycyjnie oznacza się nim przecież bastion reakcyjnej arystokracji.
I jeszcze kilka przykładów metafor nie umotywowanych jakimikolwiek związkami realiów, między którymi dokonuje się przeniesienie nazw. „Z firmamentu, na którym rozkwita oblicze generała, padają (...) zaledwie niejasne przepowiednie”. TR 27.IX.1958, Magazyn Niedz., s. 2 (oblicze, które rozkwita na firmamencie, przepowiednie padające z firmamentu); „Jest to świat przez historię ostatecznie zamknięty, świat cieni na podobieństwo Soplicowego zaścianka, którego najlepszy dorobek stanął u kolebki naszej tradycji”. TM 281/61, 5 (świat cieni na podobieństwo zaścianka, którego dorobek stanął u kolebki); „(Kościół) jest instytucją sakralną i świętą, ale zbudowaną z materiału ludzkiego, zawsze niezrównoważonego i ułomnego oraz włączonego w bieg historii”. SłP 116/69, 12 (instytucja zbudowana z materiału ludzkiego włączonego w bieg historii).
Przyczyn niedostatecznej komunikatywności i sugestywności metafor indywidualnych można się dopatrywać w takim zastosowaniu składających się na nie wyrazów, które zbyt radykalnie zrywa z ich społecznie ustabilizowanym zakresem znaczeniowym. Odbiorca wskutek tego nie potrafi powiązać doraźnego użycia danego słowa ze znanymi sobie jego znaczeniami i kontekstami. Takiej motywacji dotychczasową tradycją użyć wyrazu brak np. następującej przenośni: „żelazne oblicze nowego pana przedrewolucyjnej Rosji — książeczki czekowej” TL 39/56. Podstawą tej metafory nie jest bowiem ani treść realna przymiotnika żelazny, ani ustabilizowany już odcień przenośny 'despotyczny, rygorystyczny’ (żelazna dyscyplina), ponieważ żadne z tych znaczeń nie realizuje się w związku z rzeczownikiem oblicze. Podobną dezorientację czytelnika wywołuje użycie słowa kadzidło w następującym kontekście: „Z takich praktyk i teoryjek wyrósł faszystowski kult siły (...) Posłużyły one jako k ad zidło dla masowych zbr odn i”. SłP 265/57, 6. Wydaje się oczywiste to, że nie chodzi tu o tradycyjny odcień przenośny tego rzeczownika: 'pochlebstwa’; ale zawodzą też próby interpretacji tego tekstu z punktu widzenia podstawowej treści rzeczownika kadzidło; ujawnia się bowiem wówczas cała absurdalność sytuacji realnej, w której dokonywano by masowych zbrodni w oparach kadzideł.
I jeszcze przykład analogiczny: „Twierdzenie spikera [że padła honorowa bramka dla Polski, DB] wywołało tylko nowy p o-