372 Magia, nauka i religia
do własnej niemocy w pewnych sprawach, unosi człowieka ponad płaszczyznę magii i później staje się niezależna od nauki, której magia musi jednak ulec.
Ta właśnie teoria magii i religii była punktem wyjścia większości współczesnych badań obu tych pokrewnych zjawisk. Profesor Konrad T. Preuss z Niemiec, doktor Robert R. Marett z Wielkiej Brytanii, a także panowie Henri Hubert i Marcel Mauss z. Francji niezależnie od siebie przedstawili swoje poglądy, w których częściowo krytykowali Frazera, a częściowo kontynuowali linię jego rozważań. Autorzy ci wykazali, że choć nauka i magia wydają się podobne, to jednak różnią się one całkowicie. Nauka rodzi się z doświadczenia, magię tworzy tradycja. Nauka kieruje się rozumem i jest korygowana przez obserwację; magia — odporna na rozum i obserwację — żyje w atmosferze mistycyzmu. Nauka jest otwarta dla wszystkich, jest wspólnym dobrem całej społeczności; magia jest tajemna, poznawana podczas mistycznej inicjacji, przekazywana w drodze dziedziczenia lub przynajmniej ściśle określonych powiązań. Nauka opiera się na pojęciu sił natury, magia natomiast wyrasta z idei mistycznej, bezosobowej siły, w której istnienie wierzy większość ludzi pierwotnych. Siła ta — niektórzy Melanezyjczycy nazywają ją mana, przedstawiciele niektórych plemion australijskich arunkulta, Indianie amerykańscy wakan, orenda, manitu, gdzie indziej nie ma ona żadnej nazwy — uważana jest za ideę niemal uniwersalną, występującą wszędzie tam, gdzie rozwija się magia. Zdaniem wspomnianych autorów wśród najbardziej pierwotnych ludów i wśród dzikich żyjących na jeszcze niższym poziomie rozwoju występuje wiara w ponadnaturalną, bezosobową siłę, która pobudza wszelkie działania mające znaczenia dla człowieka pierwotnego i która wywołuje wszystkie naprawdę ważne wydarzenia z zakresu sacrum. Tak więc to mana, a nie animizm stanowi sedno „religii preanimistycznej”, a także magii, która tym właśnie diametralnie różni się od nauki.
Pozostaje jednak pytanie, co to jest mana, ta bezosobowa moc magii, o której powiada się, że dominuje we wszystkich wczesnych formach wiary. Czy jest to podstawowa idea, wrodzona ka-
tegoria umysłu pierwotnego, czy też może da się ją wyjaśnić przez jeszcze prostsze i bardziej elementarne komponenty psychiki człowieka albo rzeczywistości, w której on żyje? Najbardziej oryginalny i ważny wkład do analizy tych problemów miał nieżyjący już profesor Emiłe Durkheim. Jego rozważania wiążą się z inną kwestią badaną przez sir Jamesa Frazera, mianowicie z totemizmem i społecznym aspektem religii.
Zgodnie z klasyczną definicją Frazera totemizm „jest ścisłym związkiem, o którym się sądzi, że istnieje między grupą krewnych z jednej strony a określonym rodzajem przedmiotów naturalnych lub wytworzonych z drugiej; przedmioty te zwane są totemami tej grupy”. W związku z tym totemizm można rozpatrywać w dwóch aspektach: jako system tworzenia się grup społecznych oraz jako religijny system wierzeń i praktyk. Jako religia odzwierciedla zainteresowanie człowieka pierwotnego otoczeniem, jego pragnienie roszczenia sobie prawa do powinowactwa z przedmiotami, które uważa za najważniejsze, i panowania nad nimi (są to przede wszystkim określone gatunki zwierząt lub warzyw, rzadziej użyteczne przedmioty materialne, a jeszcze rzadziej wytwory rąk ludzkich). Z reguły gatunki zwierząt i roślin będących podstawowym składnikiem pożywienia, wszelkie gatunki jadalne, a także użyteczne i ozdobne zwierzęta są otoczone „totemiczną czcią” i stanowią tabu dla członków klanu, który się z nimi identyfikuje i niekiedy odprawia rytuały i ceremonie mające na cełu ich pomnożenie. Społeczny aspekt totemizmu polega na podziale plemienia na mniejsze jednostki, które w antropologii zwane są klanami, rodami, ro-dzeństwami lub fratriami.
Widzimy więc, że totemizm nie jest rezultatem spekulacji człowieka pierwotnego nad zjawiskami mistycznymi, ale powiązaniem pragmatycznej troski o najpotrzebniejsze przedmioty z jego otoczenia ze szczególnym zainteresowaniem tym, co zaskakuje jego wyobraźnię, przykuwa jego uwagę, a więc pięknymi ptakami, gadami i niebezpiecznymi zwierzętami. Jeśli przyjmiemy istnienie tego, co można określić mianem postawy totemicznej, to okaże się, że religia pierwotna jest bliższa rzeczywistości i bezpośrednim, praktycznym zainteresowaniom życiowym człowieka dzikiego, niż