380 Magia, nauka i religia
przy końcu niniejszej części, a odpowiedź na nie nie będzie definitywna.
Szukając odpowiedzi na pierwsze pytanie, będziemy musieli przeanalizować „świecki” aspekt życia — działania artystyczne, rzemieślnicze i ekonomiczne — i starać się wyodrębnić ten typ zachowań, które opierają się na wiedzy empirycznej i zaufaniu do logiki, zachowań wyraźnie różniących się od magicznych i religijnych. Spróbujemy wykryć, czy granice tego rodzaju zachowań są wyznaczone przez tradycyjne zasady, znane i może czasami nawet dyskutowane lub sprawdzane. Będziemy musieli zbadać, czy społeczny kontekst zachowań racjonalnych i empirycznych różni się od kontekstu zachowań rytualnych i kultowych. A przede wszystkim musimy odpowiedzieć na pytanie, czy tubylcy odróżniają te dwie dziedziny i traktują je oddzielnie, czy też sfera wiedzy jest stale zalewana potokiem przesądów, rytualizmu, magii lub religii.
Z powodu całkowitego braku trafnych i rzetelnych danych empirycznych dotyczących interesującego nas problemu będę musiał opierać się na moich własnych materiałach, głównie nie publikowanych, które zebrałem podczas kilkuletnich badań terenowych prowadzonych wśród plemion melanezyjskich i papuasko-melanezyj-skich na wschodniej Nowej Gwinei i na sąsiednich archipelagach m. Ponieważ Melanezyjczycy mają opinię ludzi szczególnie opanowanych przez magię, mogą stanowić probierz istnienia empirycznej i racjonalnej wiedzy wśród dzikich żyjących na poziomie epoki kamienia gładzonego.
Krajowcy, a mówię tu głównie o Meiaiiezyjczykach zamieszkujących atole koralowe na północny wschód od głównej wyspy, archipelag Trobrianda i archipelagi sąsiednie, są doświadczo-
Ui Materiały te zostały wykorzystane później w pracach: Zycie seksualne dzikich w północno-zachodniej Melanezji. Miłość, małżeństwo i życie rodzinne u krajowców z Wysp Trobrianda Brytyjskiej Nowej Gwinei ([oryg. 1829], tłum. J. Chałasiński, A. Waligórski, w: Dzieła, t. 2, Warszawa 1S80) oraz Ogrody koralowe i ich magia. Studium metod uprawy ziemi oraz obrzędów towarzyszących rolnictiou na Wyspach Trobrianda ([oryg. 1935], Dzieła, t. 4: Opis ogrodnictwa, tłum. A. Bydłoń, Warszawa 1986, Dzieła, t. 5: Język magii i ogrodnictwa, tłum. B. Leś, Warszawa 1987).
Racjonalne panowanie nad środowiskiem 38f
nymi rybakami, pracowitymi rzemieślnikami i kupcami, ale zasadniczym źródłem ich utrzymania jest ogrodnictwo. Przy użyciu najbardziej podstawowych narzędzi, zaostrzonego kija kopie-niackiego i siekierki, są w stanie uzyskać zbiory wystarczające do wyżywienia bardzo licznej populacji, a nawet wyprodukować nadwyżkę, która w dawniejszych czasach gniła nie skonsumowana i która jest obecnie eksportowana jako pożywienie dla robotników pracujących na plantacjach. Sukces w rolnictwie zależy — poza doskonałymi warunkami naturalnymi, które im sprzyjają — od ich rozległej wiedzy dotyczącej różnych klas gleby i różnych roślin uprawnych, od umiejętności wzajemnego dostosowania tych dwóch czynników i wreszcie od znaczenia, jakie przypisują starannej, ciężkiej pracy. Muszą oni dobierać glebę i sadzonki, muszą odpowiednio ustalić czas karczowania i wypalania zarośli, sadzenia i plewienia, pielęgnowania pnączy yamu. We wszystkich tych przedsięwzięcich kierują się ścisłą wiedzą o pogodzie i porach roku, roślinach i szkodnikach, glebie i bulwach oraz przekonaniem, że wiedza ta jest prawdziwa i rzetelna, że można na niej polegać i że trzeba się do niej dokładnie stosować.
Ze wszystkimi tymi działaniami powiązana jest magia, zespół rytuałów odprawianych każdego roku w ogrodach przy ścisłym zachowaniu ich następstwa i porządku. Ponieważ pracom w ogrodzie przewodniczy czarownik i ponieważ rytuał i działania praktyczne są ściśle ze sobą powiązane, zewnętrzny obserwator mógłby ulec złudzeniu, że zachowania mistyczne i racjonalne są przemieszane, że tubylcy nie odróżniają skutków tych dwóch kategorii zachowań i że nie da się ich odróżnić w ramach analizy naukowej. Czy jest tak naprawdę?
Tubylcy są bez wątpienia przekonani o tym, że magia jest nieodzowna do zapewnienia pomyślności ogrodów. Co by się stało, gdyby nie została zastosowana, nikt nie potrafi dokładnie powiedzieć, ponieważ mimo trzydziestoletnich rządów europejskich i wpływu misjonarzy i ponad stuletnich kontaktów z białymi handlarzami żaden tubylec nie uprawiał swego ogrodu bez stosowania rytuału. Ale z pewnością nie poświęcony i przygotowany bez zastosowania magii ogród zostałby zniszczony przez rozmaite klęski