116 KULTURA POPULARNA 2010 NR I 2 ~
rżymy obiekty medialne służące późniejszemu wspominaniu? Jaką funkcć pełnią zmediatyzowane wspomnienia w naszym życiu? Jaka jest rola technologii medialnych i materialnych obiektów w tworzeniu zapisu osobista i zbiorowej pamięci? Czy cyfrowe i analogowe obiekty mogą funkcjonoy wymiennie w procesie tworzenia, przechowywania i przywoływania ws mnień? Czy cyfrowe obiekty zmieniają nasz zapis przeżytych doświadc i pamięć o nich; czy mają one wpływ na proces zapamiętywania zachód cy w naszych mózgach? [.,. ]
Ostatnio pewna studentka opowiedziała mi o ciekawym przeżyciu. Wn z przyjaciółkami spędzała czas w pokoju w akademiku, żartując i dowcipi jąc. Jej współlokatorka wzięła jej telefon z aparatem, by zrobić zdjęcie wsz kim znajomym leżącym na kanapie w różnych swobodnych pozach. Tego: mego wieczora studentka opublikowała to zdjęcie na swoim fotoblogu, któr» regularnie uzupełnia, by jej znajomi i bliscy wiedzieli na bieżąco, co u nir w collegeu słychać. Następnego dnia dostała e-mail od swojej współlokats ki. Otworzywszy załączony .obrazek, zobaczyła to samo zdjęcie przyjaciół' kanapie, lecz tym razem przedstawiało ono również dziesiątki pustych j szek po piwie i butelek po winie ustawionych na stoliku obok. Jej konster cja wobec tego nieautoryzowanego aktu fotomontażu wzrosła jeszcze bard gdy zorientowała się, że przerobione zdjęcie zostało wysłane do długiej 1 odbiorców, w tym ludzi, których nigdy nie spotkała lub znała tylko z wiJ nia. Kiedy przyszła z pretensjami do swojej współlokatorki, zwracając uw: na możliwe skutki jej działania, wywiązała się między nimi ożywiona , kusja o niewinności manipulowania zdjęciami („wszyscy zrozumieją,: żart”) bądź i ich inkryminującym potencjale („nie każdy zauważy foton taż”); o skutkach ich rozpowszechnienia, które mogą utrzymywać się dłuż niż można by się spodziewać („gdzie te zdjęcia mogą trafić?”).
Na przestrzeni ostatnich lat rola i funkcja fotografii cyfrowej znacz się zmieniły. W erze analogowej osobista fotografia była przede wszyst środkiem do tworzenia autobiograficznych wspomnień, a zdjęcia trafiałr zwyczaj do czyjegoś albumu albo pudełka po butach1. Uważano je za najp niejszą pomoc we wspominaniu i ocenie minionych lat, chociaż w prz\ . lywanie wspomnień uwikłane są zawsze mechanizmy wyobraźni i projeŁ Jakkolwiek uznawano funkcje fotografii jako narzędzi budowania tożsar ści i środka komunikacji, były ona zawsze spychane na drugi plan3. Nied na eksplozja popularności aparatów cyfrowych, w tym aparatów zintegm nych z innymi narzędziami komunikacji, pozwala nam kwestionować pne
Wolę termin „osobista fotografia” od powszechnie używanej „fotografii amatorskiej” bo „fotografii rodzinnej”. Określenie „osobista” odróżniają od profesjonalnej, pozwą jednocześnie uniknąć kłopotliwych skojarzeń z „amatorszczyzną”. „Fotografia rodź myląco narzuca kontekst obecności bliskich, podczas gdy jej zastosowaniem było i cc bardziej jest kształtowanie własnej tożsamości.
Norweski badacz C.M. Stuhlmiller (1996:183—84) twierdzi, że werbalne narracje \ mnień zawsze zawierają elementy wyobraźni i obrazowania.
Ofotografii Susan Sontag i Światło obrazu Rolanda Barthes’a, choć nie były pierwszy tekstami poświęconymi temu tematowi, są najistotniejszymi teoretycznymi omówi: mi fotografii. Autorzy ci uznają pamięć za najważniejszą funkcję osobistej fotografii-uważając jednocześnie jej materialne, rytualne i komunikacyjne znaczenie w codzie życiu.