18 KULTURA POPULARNA 2010 NR I (27) aport: młodzi i med
18 KULTURA POPULARNA 2010 NR I (27) aport: młodzi i med
W tym raporcie pokazujemy, jak bycie sobą i bycie razem jest dziś nieustannie zapośredniczane przez media
wyjątkowo. Ktoś zauważa żartem, że wszyscy są ubrani jakoś tak bardziej na czarno, jak na podobnej imprezie przed rokiem, gdy spotykali się częściej i słuchali podobnej, ostrej muzyki. Klimat jest nieco nostalgiczny — chodzi nie tylko o wakacje, ale też o niewypowiedzianą, ale unoszącą się w powietrzu myśl, że za rok zapewne część z nich rozjedzie się do większych miast i kolejnych takich ognisk już nie będzie.
Parna, piątek, dochodzi siedemnasta. Błażej wspólnie z kolegami zastanawia się, gdzie spędzić wieczór. Wojtek proponuje klub „Atut” w centrum miasta. To miejsce uchodzi wśród chłopaków za wyjątkowe - żeby wejść do środka, na domofonie przy bramie trzeba wpisać czterocyfrowy kod, dopiero wtedy drzwi się otwierają. Chłopaki są wyraźnie dumni, że wiedzą, jak się tutaj dostać - na pytanie, skąd znają kod, odpowiedzią jest szelmowski uśmiech i zdanie, że takie rzeczy po prostu trzeba wiedzieć. Wnętrze klubu jest wypełnione dymem papierosowym, na półkach właściciel ustawił książki, które służą za dekorację. Faza oswajania się z miejscem mija, siedzimy razem, chłopcy piją piwo, rozmawiają. Błażej, Łysy, Marcin, Łukasz i Bartek. Marcin zastanawia się nad możliwością wyrwania Moniki, bardzo fajnej laski. Chłopaki mają mnóstwo dobrych rad — nieśmiały jest ten Marcin, nie wykorzystuje wszystkich opcji. Zbliża się dziesiąta i Łukasz rzuca hasło, żeby zmienić miejscówkę. Wychodzimy.
W tym raporcie pokazujemy, jak bycie sobą i bycie razem jest dziś nieustannie zapośredniczanc przez media. Połączeni i podłączeni - młodzi ludzie, z którymi współpracowaliśmy przy tej etnografii cyfrowego świata - żegnają lato na imprezach, które mogą przypominać te, które znamy ze świata analogu. Jeżeli jednak uważnie się przyjrzeć, zobaczymy, w jaki sposób praktyki życia codziennego są przekształcane i wspierane przez nowe, sieciowe technologie. Często niewidoczne na pierwszy rzut oka nowe media współtworzą przestrzeń, w której spotykają się nasi młodzi współpracownicy, zapo-średniczają relacje, w które wchodzą, i pomagają im rozumieć samych siebie.
Świadomie zaczynamy jednak na wyspie, na ognisku w wąwozie, w młodzieżowym klubie. To tam dzieją się rzeczy ważne dla naszych młodych współpracowników. Moglibyśmy zacząć w tonie bardziej sensacyjnym — pokazując kogoś z podkrążonymi oczami, kto zarywa noc, grając w grę komputerową, albo nie uważa na lekcji i wysyła SMS-y spod ławki. Jednak po spędzeniu z młodymi ludźmi dwóch tygodni jesteśmy przekonani, że ważne jest co innego - przyjaźń, pierwsze miłości, uściski i trzymanie się za ręce. Bliskość przy piwie, gadanie przy papierosach. To bycie razem jest najistotniejsze: nic nie zastąpi spotkań twarzą-w-twarz i patrzenia sobie w oczy. Ale przecież nie jest tak jak kiedyś. Coś się zmieniło. Wróćmy więc w teren i popatrzmy uważniej.
W Zahaczewie przy ognisku głośna muzyka leci z niewielkich głośników podłączonych do telefonu, a raczej telefonów. Regularnie powtarza się przy nich mała przepychanka - co chwilę ktoś chce podłączyć swój telefon, by puścić z niego swój kawałek. Empetrójki ściągnięte z sieci, wypalane na płytach, przerzucane na przenośne nośniki pamięci. Nikt z nich na ognisko
: wziął komputera, ale częś zed wyjściem komórkę po< ę. Chodzą sobie tak po m Parna, piątek, dochodzi s : tej porze dzwoni któryś z k trzeba jakoś ogarnąć wieczór is, odezwał się Łysy, dzisi; 2zi z domu, spotykamy się f s o Monice, która podoba sii mej na Naszej-klasie, może czywiście, powinien spróbow zmienić miejsce. Chłopak Dzisiaj będzie raczej krótka t ciić inne ekipy, gdzie kto jes zało się, że coś ich ominęło.
W opisywane tu miejsca m gdzie ich koleżanki i koledzy Krótkich rozmów telefoniczn znajomych i przyjaciół. Od 1 ze pozostają z nimi w nicusta mediów nie pojawiliby się na go, że prawdopodobnie nie v bez tych wszystkich oferows nikacji być może nic byliby d Media to jednak w życiu 1 re doprowadziły ich w miejs< się spotkanie, gdy można roz się po ramionach i dzielić w: śnięte w kieszenie, schowane Zmienia się tylko ich rola. E -ą umilać czas odtwarzanien :est dobra, służą też zwoływ; szukiwaniu innych możliwo niesione specjalnie na tę okai spotkanie na zdjęciach; Jam< Appadurai, 2005) nic jest poj nie tylko o nią - sama sesja: ktoś będzie musiał na chwilt latarkę.
Media będą zaangażowań nicy tych imprez będą już wte posiłki z rodzicami i oswajaj: zacząć wcześnie wstawać. Al i na Digarcie zaczną pojawia I choć Alek nie będzie widzi Kamili, a Błażej nie spotka s ich pokojach też oglądają te wieczoru. Niewykluczone, żt im się na imprezie i do które czali - zadowoleni, że ich wy ślady pożegnania lata - obeei mniej niezrozumiałe dla osób