i
—.. uicyie emancypacyjne
Teksty dyskursu emancypacyjnego często rozpoczynają się wyliczaniem sławnych kobiet z wcześniejszych epok. Niezależnie od tego, czy tekst jest z zakresu prawa (Prądzyń-ski 1873), historii literatury (Chmielowski 1885) czy dotyczy aktualnych problemów politycznych ruchu kobiecego (Walewska 1909), sięga on do Wandy, królowej Jadwigi oraz księżnej Czartoryskiej. Wykaz sławnych Polek jest w tych tak różnorodnych tekstach wstępem do dalszych wywodów.
Służy on uzasadnieniu tezy, że aktualny status kobiet, gorszy niż mężczyzn, nie wynika z jakiejś istotnej gorszości czy ułomności kobiet. Kobiety potrafią zasadniczo to samo, co i mężczyźni. Potrafią rządzić, odkrywać, tworzyć, gdyż w historii można odnaleźć wybitne władczynie, podróżniczki, naukowczynie i artystki. Jeżeli kobiety są obecne w dziejach w tych wszystkich funkcjach w stopniu znacznie mniejszymi niż mężczyźni, znaczy to tylko tyle, że warunki, w jakich żyją, uniemożliwiają im to.
Kategoria „wybitna kobieta” jest uniwersalnym narzędziem dyskursu emancypacyjnego służącym do konstruowania nowej tożsamości kobiecej. Wykaz kobiet uznawanych za wybitne w ramach tego dyskursu może się przy tym znacznie różnić od podobnych wykazów z innych dyskursów, gdyż dyskurs emancypacyjny ustala własne kryteria wybitności oraz reinterpretuje względnie demontuje kryteria kobiecej wybitności w innych dyskursach.
Dyskurs emancypacyjny jednocześnie z dużą ostrożnością traktował kategorię „wybitna kobieta”. Zapewne z uwagi na jej obosieczną funkcję, na możliwość użycia jej w argumentach przeciw tezom o niższym statusie kobiet i mniejszej możliwości robienia przez nie kariery, wielokrotnie
w tekstach ruchu kobiecego znajduje się zapewnienie, że [akt istnienia kobiet wybitnych nie oznacza, iż kobiety mają na równi z mężczyznami możliwość robienia kariery. Eliza Orzeszkowa w „Marcie” stwierdza, że „tylko wybitne kobiety mogą los swój od cierpień i nędz uchronić” (Orzeszkowa 1937 III, 43), które są udziałem kobiecych rzesz. Paulina Kuczalska ćwierć wieku później domaga się wprost, by możliwość pracy i samodzielnego życia nie była jedynie przywilejem wybitnych jednostek, lecz stała się „dobrem i prawem wszystkich kobiet.”
Kobiety wybitne napominane są i nawoływane przez ruch kobiecy do solidarności z tymi kobietami, które nie zdołały - lub nawet nie próbowały - zrobić kariery w męskim świecie. Kazimiera Bujwidowa pisała:
...dziś, pomimo, że kwestia kobieca w całym szeregu swych postulatów jeszcze nie została rozwiązana, znajdujemy już całe szeregi kobiet twierdzących, że kwestia kobieca w ogóle nie istnieje, bo im osobiście udało się zdobyć tytuł Dr. przed nazwiskiem lub posadę uprzednio tylko przez mężczyzn zajmowaną. (Bujwidowa 1910, 2)
Te kobiety wybitne, które poczuwały się do solidarności z ruchem kobiecym i wspierały go, jak Orzeszkowa czy Konopnicka, były entuzjastycznie fetowane. Urządzano im jubileusze, nazywano ich imieniem najszlachetniejsze przedsięwzięcia: pierwsza fundacja powołana przez ruch kobiecy do wspierania studiujących kobiet nosiła imię Orzeszkowej. Z kolei kobiety wybitne, które nie poczuwały się do solidarności z ruchem kobiecym, były za to krytykowane, jak na przykład Hanna Gronkiewicz-Waltz, wieloletnia dyrektorka Narodowego Banku Polskiego, kandydatka vv wyborach prezydenckich w 1995 roku popierana przez Kościół. Gronkiewicz-Waltz w sposób szczególnie
157