696 SCHIZOFRENIA I ZABURZENIE UROJENIOWE
schizofrenii. W niektórych wypadkach leczenie nie przynosi efektu, a niezróżnicowana postać schizofrenii przechodzi w fazę bardziej przewlekłą, przyjmując jedną z pozostałych postaci i przynosząc coraz poważniejsze konsekwencje.
Postać katatoniczna schizofrenii przejawia się oznakami motorycznymi, takimi jak nadmierne pobudzenie lub przeciwnie — znieruchomienie. Z tego powodu niekiedy trudno ją odróżnić od psychotycznego zaburzenia nastroju. Obraz kliniczny obejmuje często wczesny epizod choroby, która przybiera formę przewlekłą i nieuleczalną, jeśli powodujący ją proces nie zostanie w jakiś sposób zatrzymany. W pewnym okresie choroba ta występowała często w Europie i Ameryce Północnej. W ostatnich latach zdarza się jednak znacznie rzadziej.
Niektórzy pacjenci są bardzo podatni na sugestię: automatycznie wykonują rozkazy,
naśladują czynności (echopraksja) lub słowa (echolalia) innych. Potrafią też długie minuty, a nawet godziny, trzymać podniesioną rękę w niewygodnej pozycji. Zwykle pacjent w katatonicznym stuporze uparcie opiera się zmianom swojej pozycji, często milknie, nie pozwala się nakarmić i nie słucha żadnych poleceń. Nie kontroluje swoich potrzeb fizjologicznych i nierzadko się ślini. Wyraz twarzy ma zazwyczaj pusty, a skórę woskową. Nie reaguje na groźby ani na ból. Często personel szpitala musi go ubierać i myć.
Schizofrenicy katatoniczni mogą przechodzić gwałtownie od stuporu do wielkiego pobudzenia, podczas którego wydają się pod wielką „presją działania”. Pod tym względem trudno odróżnić ich od ludzi cierpiących na zaburzenia dwubiegunowe. Bywa, że mówią lub krzyczą bez sensu, chodzą szybko w tę i z powrotem, otwarcie wykonują czynności seksualne, okaleczają się, a nawet próbują popełnić samobójstwo lub też gwałtownie atakują innych, gotowi ich zabić. Skrajna gwałtowność i brak opanowania sprawia, że pacjenci tacy bywają niebezpieczni dla siebie i innych. Poniższy przypadek ilustruje typowe reakcje katatoniczne.
STUDIUM PRZYPADKU: KATATONIA SZESNASTOLATKA
Todda Phillipsa, szesnastoletniego ucznia szkoły średniej, skierował do szpitala psychiatrycznego lekarz rodzinny. Rodzina chłopca była bardzo zaniepokojona jego coraz dziwniejszym zachowaniem w dągu ostatnich ośmiu miesięcy. Radziła się więc swojego lekarza rodzinnego, który podawał mu niewielkie dawki środków przeciwpsychotycznych, jednak bez żadnego rezultatu.
Choć Todd od maleńkości miał wiele problemów ze zdrowiem, osiem miesięcy przed przyjściem do szpitala nastąpiła znacząca zmiana. Chłopiec coraz więcej czasu spędzał w swoim pokoju, zarzucając wiele swoich dotychczasowych czynności i zainteresowań. Opuścił się w nauce i zaczął się jąkać. Przedtem ważył około 84 kilogramów, ale teraz jadł mniej i schudł o 14 kilogramów. Bez żadnej widocznej przyczyny zaczął pić wielkie ilości wody.
Jego stan ciągle się pogarszał. Kilka miesięcy wcześniej zapisał się na tai chi. Potrafił bardzo długo stać w pozycji karate, nie zwracając uwagi na to, co dzieje się dookoła. Przestał odrabiać lekcje. Bardzo wiele czasu zabierało mu ubieranie się, jedzenie czy kąpanie. Przystępując do porannego ubierania się, odprawiał drobiazgo-