16
EMPATIA
Jednym z rezultatów pojmowania empatii w taki właśnie, związany z aktywnością sposób, było położenie większego nacisku na intencjonalne procesy poznawcze. Podczas gdy wcześniej dzielenie afektów było rozumiane jako rezultat w dużej mierze biernego, skojarzeniowego procesu uczenia się (Spencer), lub działania biologicznego mechanizmu (McDougall), badania nad empatią zapoczątkowane przez Lippsa i Titchenera zdefiniowały obserwatora jako umyślnie działającego, świadomie podejmującego wysiłek wyjścia poza własną jaźń, w przestrzeń cudzych doświadczeń. Przy takim założeniu teoretycznym aktywny proces „empatyzowania” zwrócił na siebie uwagę wielu badaczy, którzy zaczęli właśnie na nim koncentrować się w swojej pracy.
Jednym z pierwszych, którzy dostarczyli argumentów w takim bardziej poznawczym stylu, był Kohler (1929). Przywiązując mniejszą wagę do wczu-wania się w doświadczenia innych, Kohler utrzymywał, że empatia jest bardziej zrozumieniem aniżeli dzieleniem afektów. Jedną z konsekwencji takiego ujęcia jest fakt, że mechanizmy, dzięki którym — jak sądzono - ludzie są zdolni do współodczuwania, takie jak naśladowanie motoryczne czy „dopływ percepcyjny”, w pewnym stopniu tracą na znaczeniu. Rozumienie innych ludzi, w przeciwieństwie do odczuwania tego, co oni czują, może zostać osiągnięte, jedynie i po prostu, poprzez oglądanie i interpretowanie działań, ruchów i psychicznych podpowiedzi aktora. W ten sposób proces prowadzący do dzielenia afektu przestał być zagadnieniem o zasadniczym znaczeniu.
W tym czasie dwu bardzo wpływowych teoretyków, niezależnie od siebie i każdy na własny sposób, zajęło się empatią; obydwaj zaproponowali poznawcze podejście. George Herbert Mead w swoim opracowaniu (1934) położył wielki nacisk na indywidualne możliwości wejścia w rolę drugiego człowieka jako sposobu, dzięki któremu można zrozumieć, jak on postrzega świat. Możliwość dokonania takiej operacji została ukazana jako niezwykle ważny składnik rozwojowego sposobu uczenia się efektywnego funkcjonowania w wysoce uspołecznionym świecie. W istocie istnienie znaczącej organizacji społecznej byłoby prawie niemożliwe, gdybyśmy nie potrafili przewidywać reakcji, które nasze zachowanie spowoduje u innych, i nie używali tej umiejętności w celu „przykrojenia” naszego zachowania tak, aby dało się zastosować w różnorodnych społecznych okolicznościach.
Mniej więcej w tym samym czasie Jean Piaget (1932) prowadził coraz bardziej zaawansowane badania nad rozwojem dziecka, kładąc podobny nacisk na krytyczną zdolność poznawczą: możliwość decentracji. Zgodnie z poglądami Piageta, dziecko rozpoczyna rozwój jako stworzenie, które nie jest zdolne dokonać rozróżnienia pomiędzy doświadczeniami dotyczącymi jego własnej osoby i doświadczeniami innych. Dzieci uczą się rozpoznawać tę różnicę dzięki przechodzeniu poprzez poszczególne stadia rozwoju poznania. Tak więc zdolność dziecka do decentracji, do porzucenia tej początkowej