475
Zachowanie prospołeczne: dlaczego ludzie pomagają innym
z przyczyną naszego nie najlepszego samopoczucia. Jeśli czujemy się źle, bo nasz przyjaciel jest nieszczęśliwy, to chętniej przeznaczymy pieniądze na cele dobroczynne. Pomaganiu towarzyszy altruistyczna aura mająca zdolność rozwiewania wszelkich smutków.
Jeśli prawdziwa jest hipoteza redukcji negatywnego stanu emocjonalnego, to człowiek znajdujący się w złym nastroju i widzący zarazem inny sposób przezwyciężenia go, nie powinien okazywać większych chęci do udzielania pomocy innym osobom. Wyobraź sobie, że bierzesz udział w badaniu opracowanym przez Roberta Cialdiniego, Betty Lee Darby i Joyce' a Vincenta (1973). Eksperymentatorka wita cię i zaprasza do pokoju, z którego korzystają studenci ostatnich lat. Kiedy odsuwa dla ciebie krzesło, potrąca trzy pudełka z dyskietkami i wszystkie one rozsypują się po podłodze. „O, nie! — krzyczy i dodaje: — myślę, że to dane do pracy magisterskiej Toma. On nie będzie miał czasu tego poukładać, bo przygotowuje się do końcowych egzaminów" (Cialdini i in., 1973, s. 507).
Prawdopodobnie ze względu na nie znanego ci Toma czujesz się w tym momencie niezbyt przyjemnie, mimo że to nie z twojej winy dyskietki się rozsypały. Wraz z eksperymentatorką układacie je najlepiej jak potraficie, ale zdajesz sobie sprawę, że nie zdołacie odtworzyć ich uprzedniej kolejności. Następnie eksperymentatorka rozpoczyna badanie, prosząc cię o dokonanie klasyfikacji zbioru fotografii. Kiedy wychodzi na moment z pokoju, aby przynieść ci czek za udział w eksperymencie, w drzwiach staje inna studentka, mówiąc: „Czy nie ma tutaj Betty? Jestem z nią na tym samym seminarium. Powiedziała, że nie ma nic przeciwko temu, abym poprosiła dę o wzięcie udziału także w moim badaniu". Wyjaśnia, że chodzi o przeprowadzenie telefonicznych wywiadów, jednocześnie uprzedza, „Nie mogę ci za to zapłacić, ale będę d bardzo wdzięczna, jeśli się zgodzisz. Pomożesz mi bez względu na to, ile rozmów zdołasz zarejestrować. Możesz do piętnastu włącznie" (Cialdini i in., 1973, s. 507). Co byś odpowiedział?
Jak z pewnością się domyśliłeś, Cialdiniego i współpracowników interesowało, jaka liczba osób, po rozsypaniu dyskietek Toma, zgodzi się pomóc drugiej studentce. Aby badanie było wiarygodne, zaaranżowano także sytuację, w której nie dochodziło do rozrzucenia dyskietek. W tym drugim przypadku uczestnicy deklarowali gotowość przeprowadzenia średnio trzech wywiadów. Natomiast zgodnie z przewidywaniami opartymi na hipotezie redukcji negatywnego stanu emocjonalnego, gdy biorący udział w eksperymencie czuli się źle z powodu losu Toma, okazywali większą pomoc i zgadzali się na przeprowadzenie dwa razy większej liczby rozmów telefonicznych (patrz ryc. 11.2). Czy jednak możemy być pewni, że ludzie okazywali większą pomoc, aby poprawić swój nastrój? Badacze argumentowali, że gdyby ludzie mieli inną możliwość wpłynięcia na swoje negatywne samopoczucie, to nie musieliby pomagać drugiej eksperymentatorce. W celu zweryfikowania tej hipotezy wymyślili trzecią sytuację eksperymentalną, w której uczestnicy byli co prawda świadkami rozsypania dyskietek, ale jednocześnie dodatkowo otrzymywali za udział w pierwszym eksperymencie jednego dolara. Dalszy rozwój wypadków przebiegał tak jak poprzednio — wchodziła druga eksperymentatorka i prosiła o pomoc w przeprowadzeniu rozmów telefonicznych. Zgodnie z oczekiwaniami Cialdiniego i jego współpracowników otrzymane wynagrodzenie zmniejszało gotowość do pomocy drugiej studentce. Ludzie nie musieli poprawiać swego nastroju altruistycznym zachowaniem, gdyż niespodziewana zapłata wystarczyła, aby poczuli się świetnie.