LVI CZ. I: SZKIC DO KJRTRFTU
z pracy dziennikarskiej. Tu prowadziła salon literacki; bywali u niej znani literaci. Przyjaźń między Norwidem i Węgierską nawiązała się jesienią 1868, a rozkwitła na wiosnę roku następnego; trwała już jednak krótko, gdyż $ listopada tego roku Zofia zmarła. Żywość i głębię tej przyjaźni ujawnia zarówno wymiana myśli (a nawet snów), jak również jej odblask w sztuce Norwida, np. wiersz Na zgon Poezji. O silnym wpływie poety na Węgierską świadczą jej listy z jesieni 1869 r.
Pisałam dziś rano do Ciebie, a raczej marzyłam na papierze, cała jaśniejąc Twoim światłem... Powiedz? co mogę dla ducha Twojego? (list z 3 września 1869, PWsz IX 631)
Równie wymowny jest list z 1 listopada 1869 (FWsz DC 635). Druga znajomość — zakończona ucieczką Norwida do Domu Św. Kazimierza26 — nawiązała się w przeddzień wycofania się poety z czynnego życia. Maria Sadowska (ok. 1835-ok. 1890), powieściopisarka i dziennikarka, mieszkała w Paryżu od ok. 1867 r. Pierwszy list do Marii (z maja 1876, PWsz X 73-76) nie zapowiada późniejszych dramatycznych powikłań; jest to nieco zawiłe omówienie powieści Sadowskiej pt. Oksana; po tym liście nastąpiły zapewne następne, lecz te — jak stwierdza Gomulicki we wskazywanej tu pracy dokumentacyjnej — nie zachowały się. Można sądzić, że kontakty Norwida z Sadowską nabrały intensywności w sierpniu-wrześniu 1876 r., gdy przyjaźń zaczęła się przekształcać („z winy” Sadowskiej) w romans. Norwid postanawia zerwać „niebezpieczne związki” wyjeżdżając do Włoch; wysyła nawet swoje „paki” (dwie; w jednej książki, w drugiej — „nie pokończone płótna”; taki jest jego majątek!) na adres przyjaciół we Florencji (i na ich koszt...), jak pokazują to listy ze
26 Por. uwagi Gomulickiego w PWsz X 398 i passim. Zob. też J.W. Gomulicki, Dokumentacja „ostatniego romansu” Norwida. Listy Marii Sadowskiej, „Pamiętnik Literacki” R. LXXIV: 1983, z. 4.
stycznia 1877 do Antoniego Zaleskiego i Teofila Lenartowicza (PWsz X 87-89).
Bezgraniczna bieda, a równocześnie próba ratowania swej godności: za pośrednictwem Bronisława Zaleskiego zwraca się
0 pożyczkę do Władysława Czartoryskiego; książę źle, zdaje się, w sprawie zorientowany udziela poecie zasiłku; na to obruszy się Norwid:
To pisarz polski przyszedł prosić księcia Czartoryskiego o nieco kredytu, ale nie ja [o jałmużnę], (list do Władysława Czartoryskiego z ok. 19 stycznia 1877, PWsz X 90)
Bieda, długi i wycieńczenie organizmu zmuszą go w końcu do rezygnacji. Na początku lutego 1877 osiada na stałe w Domu Św. Kazimierza: „Mieszkam przy Zakonie, jak maltańscy dziadowie moi” — napisze godnie w liście do Antoniego Zaleskiego z 9 lutego 1877 (PWsz X 95).
Ostatnie lata i dni przedostatnie... 9 lutego 1877— 23 maja 1883. Wnet po 19 stycznia 1877 pisze do Bronisława Zaleskiego;
Trzeba będzie cofnąć paki wysłane do Włoch -—- dwa razy zapłaciwszy -— i samemu czekać pierwszego mrozu, aby mię odesłał do szpitala. (PWsz X 91)
W październiku 1842 skreślił bardzo wyrazistą impresję poetycką, opartą na przeżyciu w kościele św. Wawrzyńca w Norymberdze. Norwid, jak sam twierdził, miał dar profecji (por. np. list do Józefa B. Zaleskiego z ok. 8 stycznia 1852, PWsz Vm 148-152). Podczas „wizytowania” dzieła średniowiecznego mistrza, Adama Kraffta. w tym kościele spłynęła nań wizja--motyw, niczym „czarna nić” przędąca się odtąd w jego życiu
1 dziełach:
I ty w szpitalu zakończyłeś życie (Adam Krąfft, PWsz I 59)