radcy prawnego, adwokata, psychoterapeuty. Pomoc tych podmiotów p^ ,a ocenie
prawnej, nie tylko moralnej, bowiem jest ona zinstytucjonalizowana a procedura udzielania pomocy została dokładnie określona. W tym kontekście stawiać można pytania o ocenę rad, zabiegów bioenergoterapeutycznych, na które wzrasta zapotrzebowanie w Polsce (K. Olejnik, 2000). Czy, czynności wykonywane przez bioenergoterapeutów, wróżbiarzy, astrologów są zachowaniami prospołecznymi, czy nie spełniają definicyjnych kryteriów zachowań pomocnych? Na myśleniu o pomaganiu ciąży tradycja wzmacniana poprzez różne instytucje, w tym także charyta-tywne.jPomaga innym ten, kto dzieli się dobrami, a mniej już ten, który tworzy np. nowe'miejsca pracy.jldeólogia indywidualizmu, autonomia jednostki, jej podmiotowość, eksponowanie praw jednostki, redukcja jej zależności od państwa, grup pierwotnych, zwiększa zapotrzebowanie na dzielenie się dobrami i interweniowanie w sytuacje trudne doświadczane przez innych ludzi. To zapotrzebowanie realizują skutecznie instytucje (służba zdrowia, opieka społeczna) lub wolontariusze, przygodni świadkowie wydarzeń, członkowie rodziny. Widoczność potrzeb ludzi korzystających z pomocy wywiera nacisk na dawców pomocy. Sądzimy, że widoczność a może także imperatywność potrzeb dostrzegana przez udzielającego pomocy legła u podstaw wieloletnich badań gotowości ludzi do pomagania realizowanych przez psychologów (J. Reykowski, 1986, s. 108).
. Psychologowie sprawdzali różne hipotezy ułatwiające znalezienie odpowiedzi na pytanie: dlaczego ludzie pomagają innym w sytuacjach trudnych dla nich (np. odczuwanego cierpienia, agresji innych, skaleczenia itp.) lub przynajmniej prze-. jawiają gotowość udzielania pomocy? Jedna odpowiedź wskazuje na genetycznie określoną predyspozycję do reagowania emocjonalnego na stany emocjonalne innych ludzi (radość, płacz, krzyk). Inne wymieniają wyuczone reakcje emocjonalne (empatia emocjonalna) jako czynnik sprzyjający udzielaniu pomocy lub uznają za taki czynnik własne, pozytywne doświadczenia jednostki wyniesione z kontaktów bezpośrednich z innymi ludźmi (M. H. Davis, 1999, s.86-97). Dziecko obserwujące zachowania osoby dorosłej, które są reakcją na płacz innego dziecka może, w sytuacji podobnej, zachować się jak matka.'Dziecko, które doświadcza pozytywnych zachowań w stosunku do siebie np. podanie mu zabawki, gdy płakało, poda zabawkę dziecku, które płacze a jego stan emocjonalny jest obserwowany przez innych. Przyjmując pogląd, że odczytanie stanów emocjonalnych jest umiejętnością (reakcją) wyuczoną, możemy pytać o to, co sprzyja nabywaniu takiej umiejętności. Inne pytanie, które trzeba stawiać brzmi: czy empatia emocjonalna, trafna reakcja emocjonalna na cudze stany emocjonalne, stanowi warunek konieczny i wystarczający do podejmowania działań prospołecznych sprzyjających usuwaniu dokuczliwościT^Bywa bowiem tak, że cudze stany emocjonalne są pożądane (np. radość) a inne niepożądane (np. smutek). Oba rodzaje stanów emocjonalnych mogą pobudzać gotowość obserwatora do podejmowania czynności prospołecznych. Zdolność współprzeżywania cudzych negatywnych stanów emocjonalnych wzmacnia gotowość do pomagania. Ustalenie, czy empatia emocjonalna jest genetycznie'1 określoną, czy też wyuczoną reakcją na cudze stany emocjonalne ma konsekwencje praktyczne (M.H. Davis, 1999, s. 35-59).'Stanowi ono przesłankę poznawczą,decyzji o zaniechaniu prób kształtowania wrażliwości emocjonalnej, i czy też decyzji o celowym jej kształtowaniu. Ta wiedza ważna jest też dla instytu-: ęji edukacji i instytucji chroniących porządek publiczny. Czy można przez celowe działania zwiększyć, liczbę altruistów w społeczeństwie? Empatia emocjonalna może tmotywować do zachowań prospołecznych, gdy stany emocjonalne osoby potrzebującej pomocy są zmysłowo dostępne, można je zobaczyć bądź usłyszeć, np. (krzyk, płacz (M.H. Davis, 1999, s. 15-56). Bez spełnienia tego warunku nie zosta-Inie;wzbudzona empatia emocjonalna. Sama wiedza o cudzym stanie emocjonalnym może sprzyjać podejmowaniu czynności prospołecznych, ale nie eliminuje niebezpieczeństwa podejmowania czynności destruktywnych w stosunku do osoby oczekującej pomocy, gdy ta nie wchodzi w styczności bezpośrednie z potencjalnym podmiotem, kompetentnym do jej udzielenia (J. Reykowski, 1986, s. 131).
(- Empatia ma różne postacie, może być uzewnętrzniana także w różnoraki spo-sóbj'Zdaniem J. G. Batsona owe postacie mają jedną cechę wspólną:
„...na pojęcie empatii składają się przede wszystkim zorientowane na innego człowieka afekty, w rodzaju troski czy współczucia, które pojawiają się w rezultacie obserwowania cierpień innej osoby” (M.H. Davis, 1999, s. 19).
| Afekty mogą być współodczuwaniem, sympatią, współczuciem sprzyjającym podejmowaniu czynności prospołecznych przez jednostkę doświadczającą owych afektów.
Jednakże same afekty, zorientowane na innego człowieka, bez kompetencji do działań pomocnych, nie spowodujązmiany jego położenia.
B ardziej rozbudowaną koncepcj e emp atii przedstawia M. Hoffman. Dopisuj e się do poglądu innych psychologów, gdymważa, że empatia jest afekty wną reakcją odpowiadającą bardziej cudzej niż własnej sytuacji. Uzupełnia także definiowanie empatii; Jego założenia teoretyczne przyjmowane w definiowaniu:
29