71
PACJENCI PROBLEMOWI
na być coraz wyraźniejsze. Może ono przyjąć wiele różnych, subtelnych form. Czasami jest to ambiwalentna odpowiedź „tak, ale". Niekiedy rada zostaje przyjęta werbalnie, lecz pozostaje niewykorzystana; bądź też, jeśli pacjent spróbuje z niej skorzystać, na pewno nie poprawi to jego sytuacji, o czym nie omieszka zawiadomić grupy z lekko tylko skrywaną satysfakcją.
REAKCJA GRUPY
Wpływ takiego zachowania na grupę jest oczywisty. Pozostali uczestnicy, najpierw gotowi do pomocy, szybko się nudzą i irytują, tracą orientację i czują się sfrustrowani. Odrzucający pomoc cierpiętnik jawi się jako zachłanna czarna dziura skarg, wysysająca energię i rady grupy. A co gorsza, pacjent nie mówi wprost, czego chce. Trudniej budować zaufanie w grupie, gdy uczestnicy czują się bezsilni i tracą nadziej, że grapa zapnie się ich potrzebami. Zagrożona zostaje spójność grupy, pacjenci bowiem zaczynają opuszczać spotkania lub tworzyć podgrupy, dążąc do wykluczenia cierpiętnika.
Wzorzec zachowania cierpiętnika wynika z wysoce sprzecznych uczuć związanych z zależnością i potrzebą gratyfikacji. Z jednej strony, w sferze poczucia własnej wartości, pacjent czuje się bezradny, nieważny i totalnie zależny od innych, a zwłaszcza od terapeuty. Za każdym razem, gdy terapeuta go zauważy albo się do niego zwróci, jego szacunek do siebie na jakiś czas rośnie. Sytuacja odwrotna - wrażenie odrzucenia czy poczucie, że terapeuta go ignoruje -pogrąża pacjenta w głębokim przygnębieniu. Z drugiej strony, zależnościową postawę odrzucającego pomoc cierpiętnika ogromnie komplikuje stała nieufność i wrogość wobec wszelkich autorytetów oraz postawa rywalizacyjna wobec innych członków grupy.
PODEJŚCIA TERAPEUTYCZNE
Ciężki przypadek odrzucającego pomoc cierpiętnika jest skrajnie trudnym wyzwaniem dla terapeuty; wielu takich pacjentów odniosło pyrrusowe zwycięstwo nad terapeutą i jego grupą, ponosząc triumfalną porażkę w terapii. Pacjenci ci proszą o radę nie ze względu na jej potencjalną wartość, lecz po to, by ją odrzucić; terapeuta zatem popełnia błąd, uznając pomoc, o którą jest proszony, za tę, która jest potrzebna. Nie należy też okazywać zniecierpliwienia ani wyrażać pretensji, każdy bowiem odwet tego rodzaju napędza błędne koło i jeszcze bardziej obniża poczucie własnej wartości cierpiętnika.
Terapeuta musi najpierw zaprząc najważniejsze czynniki terapeutyczne terapii grupowej w służbę odrzucającego pomoc cierpiętnika, zachęcając go, by