plik


{1}{1}25.000 {12}{111}{C:$0000FF}::PROJECT HAVEN::|::PREZENTUJE:: {251}{351}{C:$008000}{Y:b}Z PAMIĘTNIKA POŁOŻNEJ|sezon V, odcinek VII {390}{473}{C:$0000A8}tłumaczenie: titi® {784}{856}{Y:i}Życie kobiet w Domu Nonnatusa {858}{972}{Y:i}życie składało się z niezliczonych,|pełnych miłości obowiązków. {973}{1083}{Y:i}Za każde słowo, niewypowiedziane|w szlachetnej ciszy nocy, {1084}{1182}{Y:i}należało się pomodlić|i wykonać obrzęd. {1622}{1740}{Y:i}Za słodycz każdej ukradzionej godziny|trzeba było zapłacić. {1866}{1948}{Y:i}Nawet przelotne, piękne chwile {1950}{2024}{Y:i}żądały poświęceń i odwagi. {2025}{2078}{Y:i}Nic nie przychodziło łatwo. {2080}{2205}{Y:i}Jednak przyjmowało się te trudności,|bo inaczej się nie dało. {2206}{2280}{Y:i}Tak był skonstruowany świat. {2986}{3024}Daisy! {3026}{3112}- Do cholery, przyłóżże się trochę!|- Dobra. {3768}{3827}Lou! {3828}{3910}Matka źle się czuje!|Zasuwaj jej pomóc! {4216}{4272}Zasłużyłaś sobie. {4326}{4419}Brawa dla siostrzyczek Beverley.|Lepiej późno niż wcale. {4420}{4485}Nie spóźniłyśmy się,|jest punkt ósma. {4486}{4560}Gdyby siostra Franklin|krócej się malowała, {4562}{4609}zeszłaby tu pięć minut temu {4610}{4733}i ZACZĘŁA pracę o ósmej,|jak siostra Mary Cynthia. {4756}{4810}Uważałabym, siostro Mount. {4812}{4933}Może i mamy październik,|ale muchy wciąż szukają schronienia. {4934}{5042}- Dzień dobry.|- Pan Turner, jaki elegancki! {5044}{5162}- Nowa marynarka?|- Tak, choć niestety wciąż fioletowa. {5164}{5277}- Widzę właśnie. Insulina?|- Mama prosiła, żeby podrzucić. {5278}{5366}I żeby s. Julienne wpadła|do gabinetu po zamknięciu. {5367}{5436}Przekażę.|Mam iść do niej do biura. {5438}{5468}Dziękuję. {5470}{5598}Twoja odwaga i opanowanie|w ciągu ostatnich tygodni {5599}{5697}były godne podziwu|w każdym wymiarze. {5698}{5786}- Ogromnie to szanuję.|- Dziękuję. {5788}{5889}Ale nie zrobiłam nic szczególnego.|Po prostu szłam dalej. {5890}{6020}Dlatego chciałam po tym ataku|wysłać cię do klasztoru. {6022}{6097}Potrzebujesz czasu|na modlitwę i rozmyślania, {6098}{6149}ale nie miałam|kim cię zastąpić. {6150}{6252}Nie wiemy,|kiedy wróci siostra Evangelina… {6296}{6344}…i czy w ogóle. {6345}{6449}Mówiła, że będzie pół roku|w zakonie kontemplacyjnym. {6450}{6555}Pół roku minęło,|a ona prawie się nie odzywa. {6556}{6643}Czemu miałaby wybrać|życie w zamknięciu, {6644}{6709}zrezygnować z położnictwa? {6732}{6775}Czasem nie mamy wyboru. {6776}{6852}Mogła usłyszeć inne powołanie. {6926}{7021}Znów podrzucono nam|jabłka na schody! {7022}{7111}To chyba szara reneta,|będą twarde jak brukiew. {7112}{7224}Na pewno pani B. wymyśli,|jaki z nich zrobić smakołyk. {7225}{7258}Znowu? {7260}{7403}Tak. Mnie osobiście pasuje,|że nie będziemy znów jeść kabaczka. {8420}{8463}To ja, położna! {8464}{8514}Pani Matlin? {8548}{8653}Proszę zejść!|Zrobi sobie pani krzywdę. {8654}{8700}Nie mogę usiedzieć w miejscu. {8701}{8788}Wczoraj wszystko wysprzątałam,|dziś zaczęłam malować. {8789}{8899}- Jeszcze jedno pociągnięcie pędzla.|- Więc ja to zrobię. {8900}{8982}- Nie musi pani.|- Muszę dbać o pacjentki, {8983}{9078}a więc nie pozwolić pani|spaść z krzesła ani z okna. {9079}{9162}Spaść z ósmego piętra –|byłby niezły bałagan. {9163}{9228}Jak Tom i Jerry,|gdy spadli z dachu {9230}{9325}i zrobili w chodniku dziurę|w kształcie kota. Albo myszy. {9326}{9384}- Cześć.|- Cześć, kochanie. {9385}{9508}- Co się stało? - Żonę owładnął|instynkt wicia gniazda, panie Matlin. {9509}{9577}- Trzeba by jej pomóc.|- Dziękujemy. {9660}{9742}Muszę przyznać,|że to urocze mieszkanie. {9744}{9829}Wycięliśmy listę prezentów ślubnych|z czasopisma. {9830}{9929}Dostaliśmy wszystko, co chcieliśmy,|prócz szklanek do sherry. {9930}{9977}Prawda, Leslie? {10228}{10275}Pigułka antykoncepcyjna. {10276}{10359}W najbliższych tygodniach|będzie w sprzedaży. {10360}{10445}Długo o tym mówiono,|to żadna niespodzianka. {10446}{10534}Nie, ale to wyzwanie. {10535}{10658}Oczywiście, że to wyzwanie.|Podobnie jak kiedyś antybiotyki. {10659}{10713}Antybiotyki były również cudem. {10714}{10797}A pigułka to, według siostry,|nie cud? {10820}{10914}To cud|z konsekwencjami moralnymi. {10962}{11100}Dla innych form antykoncepcji|mamy poradnie planowania rodziny, {11101}{11164}dostępne tylko dla małżeństw. {11166}{11313}Właśnie! Dla pigułki minister zdrowia|nie wprowadził takich obostrzeń. {11314}{11395}- Na razie.|- I to jest najlepsze. {11396}{11500}Gdy mogę ją przepisywać,|skorzystają na tym i samotne kobiety. {11502}{11539}Owszem. {11540}{11606}Oboje dobrze znamy statystyki. {11608}{11700}W Poplar rodzi się|10% pozamałżeńskich dzieci. {11701}{11783}Z nieszczęściem i piętnem,|jakie to niesie. {11804}{11863}Z pewnością na to patrzycie {11864}{11957}z każdej możliwej strony|medycznej i społecznej. {11958}{12101}Ale choć w nauczaniu anglikańskim|nic nie zakazuje antykoncepcji, {12102}{12212}kościół spogląda na to|z puntu widzenia moralności. {12238}{12331}Jak zresztą pani Turner wie. {12354}{12397}No… oczywiście. {12418}{12471}Może ciastko cytrynowe? {12530}{12586}Mamy coś|bardziej niewyszukanego? {12620}{12731}Mam herbatniki arrarutowe,|zaraz przyniosę. {12883}{12933}Podwieczorek, siostro. {12934}{12996}Dziś do was nie dołączę. {12998}{13093}Muszę się trochę|pomodlić w kaplicy. {13094}{13177}- Odmówisz modlitwę dziękczynną?|- Oczywiście. {13920}{13986}Wszyscy wyszli|na wieczorne wizyty. {13987}{14092}- Tylko ja jestem pod telefonem.|- Świetnie. {14190}{14249}Wykupiłeś fabrykę brylantyny? {14250}{14334}Na pogrzebie ludzie|oczekują elegancji. {14416}{14479}Mamy tu Peggy May, {14480}{14554}Rose Willow, Golden Maid, {14555}{14641}Sweet Alice i Dorę Deane. {14642}{14711}Jak skład jakiegoś chórku. {14746}{14804}Całkiem tu uroczo. {14805}{14884}Czemu siostra Crane|kazała nam iść razem? {14885}{14944}Dziewczynko! {14970}{15052}Wiesz, gdzie stoi|barka „Molly Belle”? {15053}{15148}Mieszkam na niej. To tamta. {15149}{15226}Twoja mama nazywa się|Marguerite Blacker? {15227}{15277}No, ale mówią na nią Daisy. {15380}{15473}Trixie ma zawsze|najświeższe nowości płytowe. {17034}{17138}Miło, żeście przyszły,|ale już się lepiej czuję. {17139}{17213}- Wcale nie.|- Nie zaprzeczaj matce, Lou. {17214}{17306}W szpitalu byli dla niej dobrzy,|ale mówili, że może wyjść. {17307}{17392}Przerwałyśmy panu posiłek,|przepraszam. {17394}{17467}Pod tym numerem o każdej porze {17468}{17562}może pani porozmawiać|z położną o ciąży. {17563}{17606}Nie trzeba się umawiać. {17608}{17662}Możemy wcześniej odpłynąć. {17664}{17753}Jest szansa, że trafi się nam|ładunek do Manchesteru. {17754}{17796}Ale dzięki. {17828}{17904}Lou, weź od pani ten papier. {17948}{18028}Wejdźcie, zbadajcie ją. {18029}{18091}Nie zaszkodzi,|dla spokoju ducha. {18272}{18351}Nie wiem, czemu rano|zrobiło mi się słabo. {18352}{18441}Otwierałam tylko śluzę,|jak robię całe życie, {18442}{18506}a kiedyś moja matka i babka. {18507}{18573}Śluza to działka kobiet,|zawsze tak było. {18574}{18614}Tak jak to. {18615}{18731}Jesteś dobra w tej swojej działce –|serduszko dziecka mocno bije. {18732}{18806}Jakbym zawiodła,|gdy mnie wzięli do szpitala. {18807}{18846}Dałam sobie zrobić badania. {18848}{18900}Jutro pewnie dostanę wyniki. {18902}{19002}Mogę ci je tu przynieść,|albo ty wpadnij do przychodni. {19003}{19060}Możemy dać ci coś dla dzieci, {19062}{19163}sok pomarańczowy|albo dziką różę, jeśli wolisz. {19164}{19293}Z dzikiej róży można wiele zrobić.|Czasem parzę z niej herbatę. {19326}{19422}Bardzo jesteś miła,|ale nie będę cię zatrzymywać. {19590}{19618}Tom. {19644}{19700}Zaraz ktoś przyjdzie. {19718}{19749}Fakt. {19882}{19915}O nie. {19916}{19983}- Tom!|- Co? {19984}{20087}- Cała ściana w brylantynie|z twojej głowy! - Nie! {20126}{20172}I nie chce zejść. {20174}{20238}Tylko bardziej się błyszczy. {20239}{20337}Powiesz, że potknęłaś się|z maselniczką. {20404}{20538}Pastorze, cóż za niespodzianka!|Przyszedł pastor na kompletę? {20540}{20616}Tak. Owszem. W rzeczy samej. {20694}{20806}Biedna pani Blacker. Jakby|wabić ptaszka, żeby jadł ci z ręki. {20808}{20869}Jeden zły ruch, a odleci. {20870}{20956}Chciałabym, żeby łatwiej było|pomagać potrzebującym. {20957}{21021}Wiesz, że te dzieci|nie chodzą do szkoły? {21022}{21084}Sprawdziłam to,|gdy byłaś w kajucie. {21085}{21181}Najstarsza Lou ma 11 lat,|a chyba nie umie pisać i czytać. {21182}{21238}To rodzina koczowników. {21239}{21350}Nigdzie długo nie zagrzewają miejsca,|przebywają ogromne odległości. {21352}{21415}Na pewno da się to obejść. {21416}{21520}Pani Blacker była zdziwiona,|gdy usłyszała, co się jej należy. {21522}{21623}Ale nie wiem,|czy zechce to przyjąć. {21726}{21856}Flisacy kierują się własnymi zasadami,|zawsze tak było. {21874}{21982}Nie bez powodu nazywają ich|wodnymi Cyganami. Ja… {22020}{22120}Rany boskie! Skąd się wzięła|ta plama na tapecie? {22138}{22186}Jaka plama? {22187}{22276}Holender! Oby to znów|nie była pleśń. {22277}{22345}Siostra Julienne obawia się|grzyba w budynku. {22346}{22402}Może to tylko|złudzenie optyczne? {22403}{22497}Nie jest wilgotna, ale tłusta. {22516}{22630}Podejrzewam, że to|manifestacja bytu z innego świata. {22639}{22788}Wiadomo, że duchy przemawiają|za pośrednictwem dziwnych substancji. {22790}{22869}Co by to nie było,|jest dziwne. {22870}{22982}- Czuć to mężczyzną.|- Mężczyzną? {22990}{23094}Zastanawiające, skąd wzięło się|prawie dwa metry nad ziemią. {23095}{23166}- Dzień dobry paniom.|- Dzień dobry, siostro. {23168}{23268}Po śniadaniu siostra Crane|zapozna was z harmonogramem. {23269}{23376}Ale chciałabym, żebyście|wieczorem wzięły udział {23378}{23465}w wyjątkowym seminarium|w Domu Nonnatusa. {23466}{23575}Wieczorem muszę gdzieś być.|Jak co tydzień. {23592}{23642}Rzeczywiście. Przepraszam. {23666}{23765}Po długich modlitwach i rozmyślaniach {23766}{23864}poprosiłam dra Turnera, by opowiedział|nam o pigułce antykoncepcyjnej, {23865}{23933}która niebawem będzie dostępna. {23934}{23989}To wspaniała nowina! {24008}{24092}Zaprosiłam też|pastora Herewarda, {24093}{24152}by pokazał nam to|z perspektywy chrześcijańskiej. {24153}{24276}Szkoda, że nie ma siostry Evangeliny.|Miałaby masę do powiedzenia! {24277}{24359}Siostra Evangelina|woli być nieobecna. {24360}{24426}Musimy poradzić sobie|bez jej zdania. {24479}{24585}SEZONOWY URODZAJ:|WSZYSTKO BEZPŁATNIE {24648}{24767}Dziś pojawiły się Worcestery|i dzikie jabłka; {24768}{24854}na tych drugich|wciąż czuć Epping Forest. {24855}{24953}Nikt nie będzie miał nam za złe,|gdy podzielimy się uśmiechem losu. {24954}{25043}Nim przylepisz tej powodzi|łatkę „uśmiechu losu”, {25044}{25149}wysłuchaj najpierw|opinii moich jelit. {25184}{25293}Rozumiem, że to prywatny list,|skoro sama go wysyłasz? {25294}{25364}Tak, prywatny. {25366}{25422}Do siostry Evangeliny. {25458}{25549}Nie sądziłam,|że będziemy musiały ją prosić. {25550}{25588}Ani ja. {25600}{25703}Ale minął czas i kto wie, co zaszło|między naszą siostrą a bogiem? {25704}{25784}Kto wie,|jak miesza się jej umysł, {25785}{25864}zamknięty|w ostentacyjnej ciszy? {25898}{25965}Evangelina to kobieta {25966}{26062}przeznaczona|do hałasu i ruchu, {26064}{26160}stworzona, by słyszeć boski głos|ponad zgiełkiem żywota. {26162}{26302}- Proszę, siostro… - Obawiasz się,|co będzie z nami, gdy nie wróci. {26304}{26446}- Ja obawiam się o nią.|- Ja również. {26448}{26543}A teraz idę nadać list. {27098}{27138}Znakomite! {27235}{27282}Bardzo ładnie. {27384}{27442}- Proszę.|- Dziękuję. {27508}{27579}Gino, od miesiąca|nie przybrałaś. {27580}{27662}Więcej mleka|i koniecznie jedz ziemniaki. {27664}{27731}To może być już niedługo,|trudno powiedzieć. {27733}{27780}Nadal nic w domu nie zrobione. {27782}{27859}Przyszłam tu specjalnie,|żeby nie pomalować łazienki. {27861}{27942}- Albo męża.|- Też się robi niespokojny? {27943}{28064}Nie widać tego. Jakby nie wiedział,|że spodziewamy się dziecka. {28158}{28220}Dziękuję i przepraszam,|że siostra czekała. {28222}{28280}Przyszły wyniki badań|ze szpitala. {28282}{28344}- Paru trzeba się przyjrzeć.|- Dziękuję. {28345}{28397}Może siostra skoczyć|do sali obok? {28398}{28482}W tym tygodniu niezamężne matki|jadą autobusem na stację. {28483}{28565}- Trzeba tylko podpisać|ostatnie formularze. - Jasne. {28716}{28801}- Dzień dobry, słucham?|- Znów mnie zemdliło. {28802}{28878}Ruda siostra kazała mi przyjść;|chcę mówić tylko z nią. {28880}{28955}Proszę usiąść,|zawołam siostrę Mount. {29008}{29050}Mąż mi kazał przyjść. {29052}{29140}Poród Jonaha był ciężki,|nie mogłam się długo pozbierać. {29141}{29200}Z wiekiem jest coraz trudniej. {29201}{29279}- Gdzie Jonah się urodził?|- Na barce, jak reszta. {29280}{29359}Zawsze lubiłam|rodzić w ciszy i sama. {29360}{29448}- Sama?|- Może nie tym razem. {29449}{29505}Możemy zająć się tobą|po porodzie. {29506}{29575}I dopilnować twojego ciśnienia,|dość niskiego. {29576}{29640}Z badań szpitalnych wynika,|że masz anemię, {29642}{29709}więc nasz drogi doktor|przepisze ci żelazo. {29711}{29790}- Drogie są?|- Tylko standardowa opłata. {29792}{29917}Bo mój Joe odrzucił transport|do Birminghamu, skoro tu szłam. {29954}{29996}Gdzie Lou? {29997}{30111}Robi wycinanki z bibuły z dziećmi.|I rządzi tam, z tego, co widać. {30112}{30216}Matkuje moim trzem chłopakom.|To moja prawa ręka. {30217}{30281}- Puk puk!|- Proszę wejść, doktorze. {30283}{30360}Mówiłam właśnie pani Blacker,|jak jesteśmy niezawodni. {30362}{30449}Dla szczęśliwego zakończenia|staniemy na uszach. {30450}{30558}I właśnie dlatego musimy się|szczególnie panią zająć. {30560}{30632}- Siostra mówiła coś o żelazie.|- Tak. {30634}{30739}Chcę też panią położyć|na naszym oddziale położniczym. {30817}{30947}Wiem, że ciężko będzie pani|być z dala od swoich dzieci. {30948}{31032}Ale teraz pierwszeństwo|ma pani i maluch. {31034}{31105}Zawsze wszystko|robimy wspólnie. {31106}{31145}Nigdy się nie rozstajemy. {31146}{31244}Mąż i dzieci mogą przychodzić|co dzień od 17.00 do 19.00, {31245}{31294}a w weekendy dłużej. {31308}{31356}Brzmi dobrze. {31358}{31427}Będą miały masę do opowiadania. {31428}{31528}Szkoła może przyjąć całą czwórkę;|Jonah i Barney byliby w jednej klasie, {31529}{31596}a z Lou widzieliby się|na przerwach. {31623}{31685}Chcesz iść do szkoły|czy zostać z tatą? {31686}{31720}Do szkoły. {31798}{31850}W porządku. {31852}{31925}Bardzo mądrze.|Proszę sprawdzić, {31926}{32031}czy dobrze zapisaliśmy pani nazwisko,|adres i datę urodzenia na skierowaniu {32033}{32102}i wszystko będzie w porządku. {32104}{32162}Nie wzięłam okularów. {32206}{32298}To nic. Dogram wszystko|z dokumentami. {32401}{32491}Siostro, obawiam się,|że dr Turner {32492}{32573}nie chce przekrzykiwać się|z Black and White Minstrels. {32574}{32666}Ten pokój trzeba oczyścić|dobrymi czynami, {32667}{32769}jako że został skażony|pojawieniem się dziwnej substancji. {32770}{32829}Co cię niepokoi, siostro? {32830}{32916}Został po tym|dość wyraźny ślad… {32948}{32996}…na ścianie. {33066}{33142}Odnieś do kuchni.|Podamy je po pogadance. {33604}{33673}W USA pigułkę początkowo {33674}{33765}zatwierdzono jedynie do leczenia|zaburzeń miesiączkowania. {33766}{33881}Ale teraz tysiące Amerykanek|stosuje ją w ramach antykoncepcji {33882}{33986}i stwierdzono, że ma|stuprocentową skuteczność {33988}{34036}w zapobieganiu ciąży. {34038}{34121}Co najlepsze w tej|metodzie antykoncepcji, {34122}{34214}jest w pełni|pod kontrolą kobiety. {34216}{34274}Niektórym mężczyznom|to się nie spodoba. {34275}{34386}Słuchajcie, wiele czasu spędziłam|w Poradni Planowania Rodziny, {34387}{34445}naciągając kondomy|na drewniane… {34446}{34509}siostro, mogę użyć|słowa „penis”? {34510}{34553}Ależ tak. {34554}{34588}…na drewniane penisy, {34589}{34669}przekonując matki pięciorga|czy sześciorga dzieci, {34670}{34739}że metody barierowe|są bardzo skuteczne. {34740}{34846}I wciąż słyszałam te same odpowiedzi:|„Mój Eddie nie chce”. {34847}{34887}„Mój Ted nie może”. {34888}{34989}„Mój Billy twierdzi,|że to jak lizać miód przez słoik”. {35128}{35225}Tyle stron trzeźwości|wciąż mnie zaskakuje. {35226}{35323}Widzę, że każdego|sprowadziło tu coś wielkiego: {35324}{35448}potoki łez,|telefon w głuchej ciszy nocy. {35450}{35504}Pragnienie śmierci. {35536}{35621}U mnie nie było inaczej. {35622}{35719}Ale nikt nam nie powiedział –|przynajmniej mnie nikt nie mówił, {35720}{35832}choć wlokę się tu autobusem 49|od prawie roku – {35834}{35958}że życie bez alkoholu|bywa tak potwornie nudne. {35984}{36093}Ta nuda,|ta beznadziejna nuda {36114}{36175}picia co wieczór kakao. {36176}{36260}Monotonia lemoniady|do niedzielnego lunchu. {36262}{36338}Jak fajnie było mieszać drinki,|zastanawiać się, {36340}{36413}co dodać do campari,|żeby było jaśniejsze, {36414}{36458}miało siłę wyrazu? {36460}{36543}Jakże kochałam|zapach wiśni maraskino! {36586}{36646}Uwielbiałam ich|jaskrawą czerwień, {36686}{36739}to, jak ludzie się uśmiechali, {36740}{36849}gdy nadziałam wisienkę|na wykałaczkę. {36852}{36924}To było|tak cudownie niepoważne. {36926}{37031}Znaczyło to, że jestem wśród|przyjaciół, że nie jestem sama. {37104}{37191}Nie bawię się już|wisienkami maraskino, {37204}{37310}nie dodaję ich ani do kakao,|ani do lemoniady – {37312}{37362}mają obrzydliwy smak. {37406}{37462}Nie potrzebuję ich. {37474}{37566}Wiem, że jednostką zabawy|nie jest butelka. {37567}{37635}Znam wartość trzeźwości… {37670}{37778}i wiem, czym naprawdę|jest przyjaźń, co to znaczy. {37806}{37882}Zawsze wiedziałam,|tylko nie dostrzegałam. {37906}{37999}Autobusowi 49|zawdzięczam całkiem sporo. {38128}{38242}A wam wszystkim|zawdzięczam jeszcze więcej. {38282}{38328}Dziękuję. {38370}{38423}Jak z każdą|metodą antykoncepcji, {38424}{38498}konieczna jest dyscyplina,|jeśli ma działać. {38499}{38602}Dla części kobiet codzienne|jej zażywanie jest trudne. {38603}{38683}Co może skończyć się tragicznie,|jeśli są pannami. {38698}{38834}Bardzo bym chciała,|żebyśmy nie zaczęli promować… {38836}{38882}rekreacyjnych stosunków. {38883}{38968}Pastor Hereward|na pewno mnie poprze. {38996}{39089}A jakie są wskazówki rządowe? {39090}{39206}Czy nie powinno pastora bardziej|interesować nauczanie kościoła, {39207}{39250}niż wskazówki od rządu? {39252}{39319}Owszem, powinniśmy|pamiętać o Biblii. {39320}{39369}Paweł napisał do Koryntian: {39370}{39448}„Słyszy się powszechnie|o rozpuście między wami”. {39449}{39557}„Niech każdy ma swoją żonę,|a każda swojego męża”. {39558}{39615}Cóż to ma wspólnego|z tą kwestią? {39616}{39665}Wtedy nie było antykoncepcji. {39666}{39739}Czasy się zmieniają,|ale wartość małżeństwa pozostaje. {39740}{39843}Więc powiedzmy,|że jest młoda kobieta, 19-, 20-letnia. {39844}{39943}Kocha chłopca,|który kocha też ją, {39958}{40095}I oboje wiedzą, że nie są w stanie|zwalczyć pożądania, {40096}{40169}które je do siebie przyciąga. {40170}{40267}Powinni więc ryzykować wszystko,|reputację, spokój ducha, {40268}{40359}bo po prostu nie mogą|nic poradzić? {40360}{40434}Zalecałbym im wstrzemięźliwość. {40498}{40621}Tymi mądrymi słowami pana Herewarda|zakończymy spotkanie. {40650}{40728}Siostro Gilbert,|masz pierwszy dyżur. {40730}{40831}Tom, jak możesz pouczać innych|o wstrzemięźliwości {40832}{40956}w pokoju, gdzie twoja brylantyna|zrobiła mamuci ślad na ścianie? {40958}{41056}Nikogo nie pouczałem.|Siostra Julienne mnie zaskoczyła. {41058}{41132}- Przedtem nic nie mówiłeś.|- Nikt mnie o nic nie pytał. {41134}{41252}I trudno byłoby mi włączyć się|do dyskusji o lekach i menstr… {41254}{41297}Menstruacji. {41298}{41398}- O obu rzeczach nic nie wiem.|- Może powinieneś się poduczyć, {41400}{41511}idąc na zajęcia o planowaniu rodziny|w charakterze doradcy moralnego. {41548}{41612}Popierasz przedmałżeński seks? {41614}{41731}Mówię tylko, że wiem,|że to się ludziom zdarza, {41732}{41798}i że wiem,|jak do tego dochodzi. {41800}{41901}Wybacz, Gina Matlin|zaczęła rodzić pierwsze dziecko. {41902}{41968}Będzie się denerwować,|póki ktoś nie przyjedzie. {42052}{42098}Pocałujesz mnie? {42126}{42166}Tylko raz. {42262}{42294}Tygrysie. {42633}{42761}Gino, masz za sobą ciężką noc,|ale to zupełnie normalne. {42762}{42867}Zwłaszcza przy pierwszym dziecku.|I świetnie ci idzie. {42868}{43005}Nieprawda. To boli. Strasznie boli,|a ten gaz jest do chrzanu! {43006}{43104}Nie jest do chrzanu,|tylko się skończył. {43136}{43208}Panie Matlin! {43226}{43278}Przepraszam, zasnąłem. {43280}{43338}A ja przepraszam,|że pana budzę, {43340}{43404}ale musi pan zejść do telefonu. {43420}{43482}Zachowujcie się, dzieciaki. {43518}{43612}- Ty też.|- Siostra Mount mnie dopilnuje. {43872}{43945}Może nie na koniu,|ale: kawaleria przybyła! {43946}{44025}Gino, dziecko|świetnie sobie radzi, {44026}{44100}mamy też gaz,|który pomoże nam dotrzeć do celu. {44102}{44168}Zastąpię cię,|wyglądasz na zmęczoną. {44292}{44360}Krzycz, ile tylko|będziesz chciała. {44362}{44449}To twój ostatni skurcz|bez wspomagania. {44540}{44617}- Jestem tylko ja?|- Masz szczęście. {44618}{44728}- Mamy chwilowy i niezwykły spokój.|- Ależ wysoki ten sufit. {44730}{44811}Aż mi się kręci w głowie,|choć nie mam zawrotów. {44840}{44901}Dziś masz dość dobre ciśnienie. {44902}{44955}Dzień dobry, pani Blacker. {44956}{45014}Lekarz zaraz panią zbada. {45016}{45109}Woli pani jajka na twardo|czy na miękko? {45110}{45168}Rano jadam tylko chleb. {45170}{45227}Jajka mają|niezwykle dużo żelaza. {45228}{45329}- A to co?|- Koszula, szlafrok i kapcie. {45330}{45426}- Mówiłam, że wszystko zapewniamy.|- Nie, pytam o to. {45428}{45515}„Własność oddziału położniczego|Kenilworth Row”. {45516}{45575}Wszystko tak podpisujemy. {45640}{45710}Urodziły się już ramionka. {45712}{45808}Jeszcze jeden skurcz,|mocny i odważny, {45810}{45871}a będziesz mogła|przytulić dziecko. {46354}{46462}Zapracowałaś|na swoją nagrodę, dziewczę. {46464}{46570}Masz synka! Zaczekaj tylko,|aż go zobaczysz. {46862}{46935}Prawdziwy przystojniak|z tego malucha. {46936}{47016}Twój mąż będzie się szczerzył|od ucha do ucha. {47074}{47151}Nie sądzę,|żeby Leslie tego chciał. {47152}{47244}Dziecka albo żony. {47246}{47315}Na pewno tak nie jest. {47316}{47421}Spotykaliśmy się tylko trzy miesiące|i musieliśmy się pobrać. {47422}{47483}Żadne z nas tego nie planowało. {47504}{47630}Do mnie to jakoś samo dotarło,|gdy poczułam ruchy małego – {47670}{47736}ale do Lesliego chyba nie. {47876}{47922}Jest taki mięciutki. {47992}{48141}Leslie chciał nazwać chłopca Robert,|po swoim dziadku. {48182}{48261}Ale tak naprawdę go nie chciał. {48270}{48318}Ani mnie… {48334}{48405}oprócz tego,|czego nie powinien chcieć. {48422}{48504}Za późno już ronić nad tym łzy. {48582}{48649}- Landrynkę?|- Tak, proszę. {48682}{48770}Fatalna sprawa,|taki ślub z konieczności. {48771}{48884}Wielu się w tym później odnalazło.|A wielu – wcale. {48886}{48917}Ale to i tak lepsze od tego, {48918}{49020}przez co przeszła moja mama,|gdy urodziła mnie, bękarta. {49022}{49080}Rzadko o tym wspominam. {49106}{49195}Dość powiedzieć,|że to zostawia ślad. {49206}{49285}W czasie wojny|rozluźniły się zasady moralne, {49286}{49374}ale mimo to, gdy miałam|spędzić weekend w Cleveleys {49376}{49481}z sierżantem sił powietrznych,|prawie stchórzyłam. {49482}{49528}Prawie? {49536}{49598}Zebrałam potrzebne informacje {49600}{49719}i z ogłoszenia w gazecie|zakupiłam irygator. {49720}{49801}Nazywało się toto Omega Spray. {49818}{49955}Trochę to było kłopotliwe,|ale daliśmy sobie radę. {49956}{50048}Z Cleveleys będę zawsze|mieć dobre wspomnienia. {50050}{50167}A co się z nim stało?|Z tym sierżantem lotnictwa? {50168}{50258}Zginął nad Niemcami|w 1941 roku. {50286}{50400}Cieszyłam się,|że wykorzystaliśmy moment. {50482}{50540}Jest prawie pełnia. {50560}{50659}Siostra Monica Joan trwa przy tym,|że przy pełni jesteśmy najaktywniejsi. {50660}{50777}Gdy pracowałam na psychiatrii,|też to słyszałam. {50868}{50956}Chciałabym, żeby dzieci Blackerów|zaaklimatyzowały się w szkole. {50958}{51064}Mówili Daisy w czasie wizyty,|że inne dzieci są okropne. {51068}{51127}Lou już nie chce tam chodzić. {51138}{51221}- Brzydko pachną?|- Jak masa innych dzieci! {51222}{51360}Nawet w kolejce do szczepienia czuć,|kto ma w domu łazienkę, a kto nie. {51388}{51468}Dzieci Blackerów|nigdy nie będą mieć łazienki. {51470}{51534}Ich ubrania|też wydzielają zapaszek. {51536}{51635}Gdy znów obie|będziemy mieć wolny wieczór… {51659}{51728}…chcę iść do Gateways Club. {51730}{51783}Po co? {51784}{51890}- Bo tam chodzą takie jak my.|- Już o tym rozmawiałyśmy. {51892}{51985}Nie chcę być z „takimi jak my”,|tylko z tobą. {51991}{52092}Tam możemy|trzymać się za ręce, tańczyć. {52094}{52164}Nie wyróżniać się w tłumie. {52186}{52230}Wybacz. {52233}{52356}- Proszę, podaj dalej.|- Dziękuję. {52404}{52464}Opłuczemy wam włosy,|podetniemy końcówki {52466}{52515}i przebierzecie się|w eleganckie ubrania. {52516}{52576}Gdy się spóźniamy,|śmieją się z nas. {52578}{52679}Pani Dawkins pozwoliła wam|przyjść na 10.00 na muzykę. {52680}{52784}I nikt nie będzie się z was śmiał,|gdy założycie świeże majtki i koszulki. {52786}{52817}Proszę bardzo! {52818}{52940}Dla każdego coś ładnego,|nawet wstążki dla Lou. {53074}{53181}Świetnie! Odpoczynek|działa tak, jak powinien. {53182}{53222}Czuję, że to będzie dziś. {53224}{53284}Według naszych obliczeń|jeszcze nie czas. {53285}{53355}Zobaczymy, co planuje|Matka Natura. {53356}{53462}- Mamuś! - Spójrz, kogo spotkałam|na schodach! - Chodźcie tu! {53464}{53508}Co to ma być? {53509}{53566}Co się stało? {53567}{53630}Pielęgniarka je|trochę odsztafirowała. {53632}{53680}Myśleliśmy, że się ucieszysz. {53682}{53762}Z tego,|że nie są podobni do siebie? {53790}{53854}Że śmierdzą dezynfekcją? {53856}{53963}To tylko płyn przeciw wszom.|Dość świeży zapach jak dla mnie. {53964}{54001}Moje dzieci nie mają wszy! {54003}{54087}Wszami zarażasz się w szkole,|a chodzą tam od wczoraj! {54088}{54152}Siostra Winifred się uparła. {54152}{54247}Mawia, że lepiej|zapobiegać niż leczyć. {54248}{54330}Ubraliście Lou jak dziecko!|Wstążki, podkolanówki?! {54332}{54390}Na barce pięciu minut|nie wytrzymają! {54391}{54493}Lou chciała tylko się dostosować,|być jak inne dzieci. {54494}{54532}Ale nie jest jak inne dzieci! {54533}{54633}Jest flisaczką, chcecie czy nie.|Mamy własne zasady! {54634}{54724}Siostry chciały dla niej dobrze,|tak, jak ja dla ciebie. {54725}{54758}Wiesz, co jest dla mnie dobre? {54759}{54830}Moje własne łóżko,|własne jedzenie {54831}{54911}i nie mieć na sobie nabazgrane:|„własność kogoś innego”! {54911}{55021}Sama pani mówiła, że nie chce|rodzić kolejnego dziecka bez pomocy. {55021}{55102}Pomoc to nie to samo,|co ingerencja! {55103}{55167}- Proszę mi przynieść ubranie.|- Daisy… {55168}{55280}MOJE ubranie, w którym przyszłam|i które mi wystarczy. {55281}{55324}Idę do domu! {55326}{55386}- Pani Blacker…|- Ubranie! {55874}{55959}{Y:i}Lepiej miej spluwę w ręku.|Bez niej jesteś zerem. {55996}{56109}Typowa jesień|jak z Rocznika Whitakera. {56110}{56148}Trzeba zabić deskami okna. {56150}{56216}Na pewno nie ma|powodu do paniki. {56320}{56398}Zaczyna się konkretna burza,|siostro. {56592}{56647}Dom Nonnatusa, mówi położna. {56647}{56733}Może któraś z was|przyjechać na oddział położniczy? {56734}{56787}Przyszła właśnie pani Mansoor, {56788}{56888}a już mamy jedną panią, która|musiała iść prosto na porodówkę. {56890}{56938}Już jadę, kochana. {56994}{57106}W radio ogłosili alarm pogodowy,|wicher o sile dziewięciu stopni. {57107}{57158}Tak że nie mogę nigdzie iść, {57159}{57242}póki nie nałożę|trzech warstw lakieru na włosy. {57297}{57361}Dom Nonnatusa, mówi położna. {57503}{57536}Tato! {57565}{57658}Zostań na dole,|póki nie przestanie wiać! {57659}{57714}Mama źle się czuje. {57715}{57830}- Siostro!|- Boże! Zaczęłaś rodzić? {57831}{57912}Albo rodzę,|albo posikałam się w kapcie. {58009}{58115}Chwieje się.|Cały blok się nam kołysze. {58116}{58148}Naprawdę? {58176}{58249}- Dobrze się czujesz?|- Nie wiem. {58250}{58380}Boli mnie głowa|i coś mnie kłuje pod żebrami. {58602}{58686}Mam się zawinąć|i zabrać stąd dzieciaki? {58688}{58765}Nie możecie w tej wichurze|szwendać się nad kanałem! {58766}{58847}Zabiorę cię do tego szpitalika|albo choć wezwę położną. {58848}{58952}Nie! Pokłóciłam się z tą położną|i mówiłam poważnie. {58953}{59014}Powiedz mi, co mam robić. {59014}{59112}Idź po prześcieradło,|a Lou mi pomoże. {59182}{59228}Dobry wieczór, pani Mansoor. {59230}{59296}To jest pani Wheatley. {59297}{59374}Siostro, dr Turner|jest na sali porodowej, {59374}{59426}mamy ułożenie poprzeczne. {59428}{59500}Może lepiej od razu|Della i Nahima. {59502}{59602}I tak zaraz będziecie|mówić sobie po imieniu. {59640}{59678}Nahimo! {59947}{60029}- Widzę światła latarek.|- To tylko elektryczność. {60030}{60082}Przy burzy wciąż miga. {60084}{60183}Jak reflektory albo iskry. {60184}{60256}Widzę je nawet|z zamkniętymi oczami. {60641}{60699}Zobaczmy, na czym stoimy. {60700}{60787}Przy odrobinie szczęścia|zaczniesz niedługo przeć. {60824}{60923}Chwileczkę, Nahimo!|Obiecuję, że zaraz przyjdę. {61128}{61191}To tylko światło w mieszkaniu. {61222}{61260}Nie. {61322}{61376}Źle widzę. {61428}{61480}Sprowadzę pomoc. {61868}{61950}Musicie przyjść do mojej mamy! {61952}{61997}Wejdź. {62080}{62205}Jeden kabel wiedzie na porodówkę,|tam muszę założyć szwy. {62206}{62274}Na oddziale|też potrzebujemy światła. {62275}{62357}{Y:i}Doktorze, u pani Mansoor|idzie główka! {62359}{62418}Niektórzy rodzice|mają normalną pracę. {62420}{62473}Kręć tą korbą. {62634}{62684}Prędzej one padną niż ja. {62918}{62968}To ja, położna! {63059}{63178}Uwaga na głowę, siostro.|Już mamy wodę. {63256}{63301}Dzięki! {63326}{63455}Słyszałyśmy, że zaczęła krzyczeć,|a wiemy, co znaczą takie hałasy. {63456}{63549}Trochę się uspokoiła,|gdy jesteśmy przy niej. {63576}{63657}- Witam.|- Nie przeszkadza ci, że przyszłam? {63658}{63738}- Mogę zostawić cię z koleżankami.|- Dziękuję. {63740}{63829}Im też|– nie znałam ich przedtem. {63830}{63883}Co nie znaczy,|że nie jesteśmy koleżankami. {63884}{63998}- Znamy życie, więc się znamy.|- To prawda. {64032}{64110}Dobra, zwijamy się,|robimy miejsce. {64111}{64184}Dzieciaki i tata|będą na „Złotej Damie”. {64186}{64272}A mała? Jest dość duża,|mogłaby ci pomóc. {64274}{64406}Weźcie ją też. Poradzimy sobie|z siostrą Mount, no nie? {64408}{64515}Pewnie.|I nie będę cię ograniczać. {64516}{64621}Proszę się uspokoić, odetchnąć|i powiedzieć, o co chodzi. {64634}{64701}Mówi, że widzi jakieś błyski. {64703}{64770}Wróć do Giny i zaczekaj z nią. {64772}{64875}Zadzwonię po karetkę|{y:i}i zaraz do was przyjdę. {64897}{65013}Potrzebuję karetki|na Nelson Tower, {65014}{65145}Anchorage Estate,|numer mieszkania… {65174}{65217}Halo? {65259}{65302}Jasny szlag! {65398}{65437}Boże dobry! {65610}{65660}No, dawaj! {65924}{66003}Do końca tygodnia|nie muszę ćwiczyć. {66004}{66097}Dobrze, że mieszkacie na ósmym,|nie na osiemnastym. {66164}{66216}Zbadamy cię, kotku. {66376}{66495}Leslie mówił, że boli cię głowa|i źle widzisz. {66496}{66589}- Masz mdłości, wymiotujesz?|- Trochę mi niedobrze. {66762}{66891}Przed wyjściem wezwałam karetkę|i zdaje się, że się nam przyda. {66892}{66981}Lepiej będzie,|gdy pojedziesz do szpitala. {66982}{67083}- A co z Robertem?|- Może pojechać z tobą. {67132}{67273}Leslie, gdy byłeś tu z Giną,|miała jakieś drgawki, trzęsła się? {67275}{67334}Coś, co wyglądało jak atak? {67336}{67384}Nie. Nie wiem. {67420}{67471}Bardzo z nią źle, siostro? {67472}{67567}Tak zwany stan przedrzucawkowy|przytrafia się w ciąży. {67568}{67656}Wyjątkowo występuje|również po urodzeniu dziecka. {67674}{67719}Czy ona umrze? {67720}{67793}Możemy jej pomóc|na wiele sposobów. {67794}{67849}Ale karetka nie zna|pełnego adresu, {67850}{67944}więc zejdź na dół, czekaj|przed drzwiami i zatrzymaj ich. {67945}{67981}Nie zostawię jej. {67982}{68058}- Leslie, nie mamy czasu.|- Nie opuszczę swojej żony. {68060}{68146}Niech nie odchodzi, nie chcę. {68148}{68199}Nie zostawiaj mnie, Leslie. {68306}{68413}Gina, ubierz się ciepło|i załóż coś na nogi. {68576}{68682}Właśnie tak, dzieciaki.|Nóżka za nóżką. {68788}{68842}Już prawie jesteśmy, kochanie. {69002}{69060}Jesteście cali? {69128}{69174}Wymiotuje! {69242}{69337}Świetnie ci idzie, Daisy. {69588}{69639}Dalej, gołąbeczki. {69810}{69879}Oszczędźcie sobie zalotów, {69880}{69958}póki nie wsadzimy cię|bezpiecznie do karetki. {70118}{70249}Dziecko się obraca.|Wie, co ma robić. Tak jak ty. {70378}{70439}Wspaniale! {70492}{70566}Mogę je przytulić?! {70568}{70620}Zaczekaj chwileczkę. {70622}{70712}Wybacz, maluszku.|I gotowe. {70714}{70769}Teraz możesz ją podnieść. {70770}{70829}- Ją?|- Masz córeczkę. {71196}{71246}Jeszcze nie przecinaj. {71274}{71321}No to za chwilkę. {71430}{71538}Nie jest źle|być z kimś jednością, {71540}{71601}być częścią czegoś większego. {71640}{71699}Choć przez chwilę. {71898}{71968}Ale my wiemy,|gdzie nasze miejsce. {72296}{72405}- Jedzie siostra z nami?|- Pojadę za wami dla pewności. {72406}{72468}Ale nie jestem ci potrzebna –|masz jego. {72470}{72577}Naprawdę. On wie,|jak zaopiekować się rodziną. {72578}{72620}Wiem. {72622}{72674}I nie opuszczę jej. {72674}{72763}To chciałyśmy usłyszeć.|Zuch chłopak! {72934}{72993}Widziałyście,|jak wygląda ulica? {72994}{73043}Nadal jest nieprzejezdna? {73044}{73174}Dość powiedzieć, że nie dotarłabym tu|bez bardzo pomocnych strażaków. {73176}{73246}Jaka sytuacja|na oddziale położniczym? {73247}{73316}Nie mają telefonu ani prądu. {73318}{73399}Z trzech rodzących,|u pani Jones trzeba było użyć kleszczy {73400}{73468}i rano przewieziono ją|do św. Kutberta, {73470}{73559}a panie Wheatley i Mansoor|wraz z dziećmi wypisano, {73560}{73602}bo u nich w domu jest prąd. {73604}{73654}Wpiszemy je na ranną listę. {73656}{73762}Trzeba iść do pań blisko terminu|albo po nim, jeśli jakieś zostały, {73763}{73870}i uświadomić je, że do odwołania|nie mamy telefonu. {73872}{73931}Widziałam twój wpis|przy Ginie Matlin. {73932}{74016}Poporodowa rzucawka|jest bardzo rzadka. {74017}{74050}Gdy wyjeżdżałam ze szpitala, {74050}{74174}była w stanie ciężkim, lecz stabilna,|a jej mąż koczował przed salą. {74176}{74262}Ogólnie więc są powody|do optymizmu. {74264}{74351}- Uwaga na głowę.|- Dziękuję. {74442}{74493}Co się stało, Fred? {74494}{74620}Spadł semafor z połową starego muru.|Poleciało jak domino. {74620}{74716}- Są jacyś ranni?|- Pod gruzami raczej nikogo nie ma. {74718}{74808}Przeprowadzimy was, żebyście|dostały się do pacjentów. Bob! {74808}{74927}Spokojnie! To kupa gruzu,|nie piramidy egipskie! {74928}{74998}Łapcie za łopaty i odgruzujcie. {74999}{75086}- Jakbyście nie przeżyli wojny.|- Siostro! {75118}{75211}Dzień doberek,|siostry Julienne i Mary Cynthio. {75212}{75310}Widzę przy okazji, że Fred|splądrował garderobę. {75311}{75401}Gdzie jest prawdziwa obrona|przeciwlotnicza, gdy jest potrzebna? {75401}{75484}- Ostrożnie!|- Dziękuję, dam sobie radę. {75486}{75604}Siostro, to naprawdę|niesamowita niespodzianka. {75606}{75710}Nie byłoby niespodzianki,|gdy ktoś rano odebrał telefon. {75710}{75827}- Wichura zerwała linię.|- I co z tym zrobiłyście? {75828}{75903}Właśnie jadę|zadzwonić z poczty. {75904}{75993}Co się stało|z „nigdy się nie poddamy”? {75994}{76045}Przepraszam! {76058}{76157}Wróciła na dobre,|czy tylko wpadła z wizytą? {76158}{76250}Miejmy nadzieję,|że rozwieje wątpliwości. {76367}{76392}Dziękuję. {76394}{76465}Jeden problem z głowy. {76466}{76595}Ich linia wciąż była czynna,|połączenie ochronił wiadukt. {76596}{76693}Tak że zarekwirowałam ich linię|na czas nieokreślony. {76716}{76865}Gdy skończysz ratować świat,|zajmij się moim rowerem. {76866}{76906}Tak jest, siostro! {76920}{77043}Będę się wdrażać powoli.|Na razie żadnego położnictwa. {77062}{77207}Rozgrzeję się przy wizytach domowych,|nim powierzysz mi cenny ładunek. {77236}{77320}Cudownie jest|mieć cię tu znowu. {77321}{77411}Jakby nie patrzeć,|już był najwyższy czas. {77412}{77499}Są granice,|jeśli chodzi o ciszę i spokój. {77500}{77585}To tak, jak z przelanym|kwiatkiem doniczkowym. {77608}{77713}Autoklaw wysterylizuje tylko|przedmioty porządnie wyczyszczone. {77714}{77787}To maszyna, nie czarodziej. {77830}{77902}Niemniej jednak|wciąż mamy prąd, {77904}{77998}co jest błogosławieństwem z góry,|jeśli w ogóle jakieś bywa. {78058}{78153}{Y:i}Ja jestem z tobą {78154}{78258}{Y:i}i będę cię strzegł,|gdziekolwiek się udasz; {78260}{78344}{Y:i}a potem sprowadzę cię|do tego kraju. {78346}{78447}{Y:i}Bo nie opuszczę cię… {78510}{78580}Księga Rodzaju zamiast Keatsa,|no proszę! {78582}{78679}Wichura wdmuchała w siostrę|trochę rozsądku. {78680}{78758}Sprawdź, czy jest|jakieś ciasto w pojemniku. {78792}{78890}{Y:i}U niektórych huragan|niewiele zmienił. {78891}{78949}{Y:i}Blackersowie,|wraz ze zdrowym maleństwem, {78950}{79061}{Y:i}wyruszyli z Londynu na północ|prostą wodną trasą, {79062}{79124}{Y:i}niezmienną od dziesięcioleci. {79124}{79158}Pa! Szczęśliwej drogi! {79158}{79292}{Y:i}Siostra Winifred załatwiła dzieciom|naukę drogą korespondencyjną. {79294}{79340}{Y:i}Zawsze to coś. {79372}{79470}{Y:i}Jednocześnie Leslie Matlin|stał się silnym, {79472}{79562}{Y:i}odważnym i kochającym|mężem i ojcem. {79563}{79626}{Y:i}Bo nie każde szczęście wybieramy. {79626}{79712}{Y:i}Czasem jest jak plon:|trzeba je przyjąć. {79713}{79775}Szukałam siostry. {79776}{79906}Kolejny dar – dwa kilo robaczywych|jabłek i, niestety, kabaczek. {79928}{79994}Chciałam cię o coś spytać. {80010}{80128}W kwestii pigułki antykoncepcyjnej|powiem tylko, że to cały dr Turner. {80129}{80229}Gdy tylko zwietrzy nowy lek,|świruje jak kot po kocimiętce. {80230}{80320}Długo modliłam się|w tej intencji. {80342}{80426}Ale teraz martwię się…|o ciebie. {80452}{80521}Czemu? Czuję się znakomicie. {80522}{80597}Chciałabym w to wierzyć,|ale to nieprawda. {80634}{80721}- Rozumiem, że chodzi ci o to?|- Tak. {80940}{80984}Miałam wylew. {81028}{81111}Dwa miesiące|po wyjeździe do klasztoru. {81130}{81179}Czemu nie dałaś nam znać? {81180}{81256}- Modliłybyśmy się chociaż za ciebie.|- Wiem. {81258}{81345}Ale wtedy to była sprawa|między mną a bogiem. {81364}{81442}I tak jest już lepiej.|Nie mogłam wcale ruszać ręką. {81444}{81525}Miałyście mnie oglądać,|jak siorbię herbatę? {81526}{81637}- Usta też były dotknięte?|- Tak, usta, mowa – komplet. {81638}{81723}W ciągu sześciu tygodni|wszystko się cofnęło, {81724}{81822}mimo że przeważnie|nie miałam z kim ćwiczyć. {81824}{81888}Wiedziałam, co on chce mi|przez to powiedzieć. {81890}{81992}Poszłam do cichego zakonu,|by nauczyć się spokoju, {81993}{82051}a on mi to ukazał. {82062}{82174}Odpowiedź na modlitwy|bywa inna, niż chcemy, ale… {82176}{82256}Przeważnie są wysłuchiwane. {82292}{82391}A taką odpowiedź|otrzymałam od niego: {82410}{82524}gdy zmieniają się okoliczności,|musimy znaleźć inną drogę. {82542}{82663}Teraz gdy zapinam guzik|czy zawiązuję sznurowadło, {82664}{82748}przypominam sobie|o konieczności uczenia się. {82766}{82850}Wszyscy powinniśmy sobie o tym|od czasu do czasu przypomnieć. {82852}{82913}Nic nie zostaje takie samo. {82914}{82995}My sami wciąż stajemy się inni. {82996}{83126}A Ziemia kręci się|coraz szybciej. {84048}{84184}{Y:i}Czasem w jednej chwili|zawiera się jasność i przepych. {84192}{84299}{Y:i}Dojrzałość, mówiąca:|„Skosztuj mnie” {84300}{84448}{Y:i}i zapraszająca do uczestnictwa|bez lęku i widma kary. {84450}{84518}{Y:i}To owoc naszego doświadczenia, {84520}{84650}{Y:i}odsłaniający w swym jądrze|nasionko wszystkich naszych nadziei. {85090}{85205}{Y:i}Przyjmij tę radość|i to, co ona daje. {85210}{85260}{Y:i}Życie jest cudowne… {85288}{85356}{Y:i}i należy do nas. {85358}{85497}{Y:i}Mamy prawo kochać|i rozkoszować się każdą chwilą. {85523}{85576}W kolejnym odcinku… {85576}{85651}Wypuścili ją pierwszą ze statku,|bo jest w ciąży. {85652}{85704}Chcemy zorganizować wesele. {85704}{85832}- Nigdy nie marzyłam o dniu ślubu.|- A ja tak. Dawno temu. {85833}{85897}Na pewno było|więcej przypadków! {85898}{85949}Nie wiem, jak z tego wybrnąć! {85950}{86037}Myślę, że jest tylko samotna|albo zrozpaczona. {86038}{86088}Gdy teraz widzę|Toma i Barbarę razem, {86090}{86168}nie widzę, co mogłam mieć,|ale co mają oni. {86169}{86271}Do dziecka trzeba dwóch rąk.|Nigdy już nie będę trzymać noworodka. {86298}{86357}{C:$00FF00}tłumaczenie: titi® {86358}{86432}{C:$0000FF}Project Haven|www.facebook.com/ProHaven

Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
shetland s03e02 hdtv x264 tla[ettv]
Bones S11E08 HDTV x264 KILLERS[ettv]
broadchurch 1x01 720p hdtv x264 tla
X Company S02E03 HDTV x264 KILLERS[ettv]
the killing s02e08 hdtv x264 2hd
The Killing S02E03 HDTV x264 ASAP
ripper street s01e02 720p hdtv x264 tla
Call the Midwife [1x04] Baby Snatcher
The Big Bang Theory S05E07 720p HDTV x264 IMMERSE
The Killing S02E01 E02 HDTV x264 ASAP
The Big Bang Theory S07E09 HDTV x264 LOL
The Big Bang Theory S07E07 HDTV x264 LOL
The Good Wife S04E05 720p HDTV X264 DIMENSION
The Big Bang Theory S07E15 HDTV x264 LOL
The Big Bang Theory S07E10 HDTV x264 LOL
The Big Bang Theory S06E02 HDTV x264 LOL
The Big Bang Theory S07E12 HDTV x264 LOL
The Big Bang Theory S07E20 HDTV x264 LOL

więcej podobnych podstron