180 Społeczny wymiar obrzędowości pogrzebowej
W innych kulturach europejskich w zwyczajach ludowych takimi ofiarami rzucanymi na grób były gałązki, kamyki, grudki ziemi, wiązki słomy. Natomiast zaklęcia zastępowano modlitwą „Wieczny odpoczynek...” Zresztą współcześnie praktykowany jest zwyczaj wrzucania garści ziemi do grobu tuż przed jego zasypaniem, lecz czynność ta ma stanowić formę pożegnania ze zmarłym („niech mu ziemia lekką będzie”), nie zaś daru.
W czasie pogrzebu, zdaniem księdza z Andrzejowa, Romowie zachowują się bardzo głośno, niekiedy trzeba ich uciszać.
Idąc w kondukcie żałobnym próbują wprowadzać swoje zwyczaje np. palenie papierosów czy głośne rozmowy. Swój koczowniczy tryb życia starają się wnieść do kościoła w czasie obrzędu, co raczej w naszej kulturze jest nie do przyjęcia43.
jakby wbrew temu od wielu respondentów uzyskałam wypowiedzi świadczące o tym, że Romowie starają się zachowywać w czasie pogrzebu powagę i milczenie. Różnorodność zachowań respondenci wiążą z różnorodnym przeżywaniem śmierci przez poszczególne osoby i odczuwaną przez nich stratą. Zależy ona również od tego, kto i w jaki sposób zmarł.
Kobiety nie są zobowiązane do hamowania emocji. Mogą płakać, krzyczeć, rozpaczać. Uczestnicy pogrzebu nie odbierają takich zachowań jako nieodpowiednie. Natomiast mężczyźni starają się zachować spokój, niekiedy także płaczą i rozpaczają. Ich zachowanie również jest akceptowane, ale pozycja społeczna, jaką poszczególni mężczyźni zajmują w społeczności, wymaga godnego zachowania się, czyli wstrzymywania się od wyrazów żalu i rozpaczy. Zdarzają się wyjątkowe sytuacje, kiedy mężczyzna pozwala sobie na chwilę słabości:
Niejednego mężczyznę widziałam płaczącego, nawet najstarszego. Był moment taki, że młody mężczyzna zginął w wypadku. Któryś z kuzynów wygłaszał mowę zaraz po księdzu i przed złożeniem trumny. Starsza osoba wyraża swoje uczucia, słyszałam takie zdanie, że wolałby tam leżeć w tej trumnie niż ten młody człowiek. No i wtedy zapłakał. To też przykra sytuacja... (...) Czasem matki umierają młode i wtedy chłopcy młodzi (...) strasznie rozpaczają... (Jag. 3)
Bogate i okazałe pogrzeby organizowane są nie tylko dla tych zmarłych, którzy w wyjątkowy sposób zasłużyli się społeczności romskiej, ale również dla tych, których śmierć była dla wszystkich zaskoczeniem. Takie pogrzeby wzbudzają zainteresowanie nieromskich dziennikarzy i telewizji.
Ta trumna ze mną jechała, tą całą Aleją Włókniarzy, bo tam na światłach, bo policjant ją pilotował. Oni się wszyscy ustawili z kamerami tam Pod Łódką i tam kamerowali dopiero, bo na pogrzeb ich [nie-Romów—przyp. A. K.] wcale nie chcieli [Romowie, uczestnicy pogrzebu — przyp. A. K.] wpuścić. (...) Samochody to stały do końca Zgierskiej, jak tu ruszyli, bo prowadziliśmy ją do kościoła, to jeden pan siedział i dziewięćdziesiąt samochodów naliczył... (Jag. 1)
Śmierć tragiczna czy śmierć w bardzo młodym wieku skupia w obrzędzie wielkie grono przedstawicieli społeczności romskiej. Jest to spotkanie tym większe, im zmarły był bardziej znaczącą postacią w społeczności lub jeżeli łączyły go ja-
43
AZE A 7830.