Społeczny wymiar obrzędowości pogrzebowej 193
o zmarłych, chociaż cel ich tworzenia był zupełnie inny: portrety te powstawały pod przymusem i na zlecenie okupanta65.
Dla poszczególnych małych rodzin najważniejsi w codziennym funkcjonowaniu są ich zmarli członkowie. Pamięć o nich jest bliższa teraźniejszości i dotyczy prywatnej sfery życia konkretnych osób. Często zdarza się, że śmierć najbliższej lub tylko znanej osoby zmienia życie pozostałych. Te zmiany są dostrzegalne i — co istotne — znane z autopsji.
Pamięć o zmarłym „prywatnym” uzewnętrznia się poprzez wspominanie, odwiedzanie grobów, oglądanie pamiątek oraz uczestnictwo w nabożeństwie za zmarłego.
Wspominanie zmarłego możemy podzielić na publiczne, czyli wypowiadanie pewnych opinii czy relacjonowanie przeszłych wydarzeń w gronie większej liczby osób nie związanych bezpośrednimi związkami małżeńskim, braterskim czy rodzicielskim ze zmarłym, oraz na prywatne, gdy istnieją wyżej wymienione związki bądź kiedy wspomnienia nie są wypowiadane głośno, ale mają charakter rozmyślań.
Zmarłego należy zawsze wspominać dobrze, ponieważ w ten sposób okazuje się mu szacunek. Natychmiast po wspomnieniu zmarłego Romowie mówią formulę „Niech mu ziemia lekką będzie” (Jag., War.) oraz „Niech go Bozia przyjmie do swojego grona” (War.). Jest to wyraz tego, iż zmarły był dobrym i godnym szacunku człowiekiem (Jag. 3). Respondenci z Tomaszowa Mazowieckiego (War. 1, 2) zgodnie uznają zasadę, że o zmarłym można mówić tylko dobrze — mówienie czegoś złego o zmarłym implikuje natychmiastowe skalanie opiniodawcy. Ponieważ osoba wypowiadająca negatywną opinię narażona jest na niekontrolowany kontakt z mulo bądź pechowe sytuacje, nałożenie na tę osobę skalania jest swoistą profilaktyką zabezpieczającą społeczność przed ewentualną pomyłką mulo i nieszczęściem. We wspominaniu chodzi więc o to, żeby swoją opinią nie obrazić zmarłego oraz jego rodziny. Istotne jest to, żeby złych opinii o zmarłym nie słyszał nikt, kogo taka opinia mogłaby urazić, ponieważ dopiero taki człowiek może ogłosić skalanie opiniodawcy. Skalanym nie można więc zostać za wewnętrzne przekonania, ale za wygłaszanie opinii. Trzeba jednak wziąć pod uwagę strach przed zmarłym, jaki żywi praktycznie każdy z respondentów. Strach przed ewentualną interwencją zza grobu, sprowadzeniem nieszczęścia na rodzinę skutecznie blokuje nawet negatywne myślenie o zmarłym.
Podczas badań respondenci niechętnie opowiadali o swoich przeżyciach związanych ze śmiercią bliskiego. Treścią ich opowiadań były najczęściej przeżycia i wydarzenia z życia dalszej rodziny czy znajomych — zupełnie tak, jakby zjawisko śmierci nie dotyczyło ich domów. Wydaje się, że jest to ucieczka od problemu umierania, która jednocześnie wiąże się z przekonaniem, że jeżeli nie będziemy mówić o związkach domu ze śmiercią, to ta śmierć nie odwiedzi danego domu lub nie będzie tego robić często. Wiedza o tym, że każdego czeka śmierć, jest po-65 W Długoborski, Wokół sporu o „cygańskie" portrety, „Dialog-Pheniben” 1999, nr 3-4, s. 3-7; K. Smoleń, Cyganie w KL Auschwitz-Birkenau, w: Los Cyganów w KL Auschwitz-Birkenau. DasSchick-salder Sinti und Roma im KL Auschwitz-Birkenau, Oświęcim 1994, s. 114.