1155787854

1155787854



Część trzecia — Dyskurs bez twarzy 9 5

Sprawia lo wrażenie niezwykle sugestywnej kosmogonii, w której stawanie się świata wiąże się z wprowadzaniem w świat uwarunkowań przestrzennych i czasowych — wraz z samym życiem...16

Jak pamiętamy, podstawą kosmogonii i eschatologii Mitroanii były twierdzenia pitagorcj-czyków, można zatem przypuszczać, że te dwie tradycje rozumienia czasu stanowią zaplecze sensu powieściowych dysput na ten temat.

Podstawowym odniesieniem czasowym dla zdarzeń przedstawionych w powieści jest czas kalendarza, miara historii. W siatce chronologii dni tygodnia umieścił Parnicki akcję III części. Tej schematycznej, absolutnie koniecznej strukturze podporządkowany jest każdy element powieści. Gwarantami tej podległości są politycy, dla których koordynacja czasu i działania jest gwarancją powodzenia ich misji. Zjazd trwa tylko siedem dni, miejsce jest otoczone wojskami kagana chazarskiego. za około pól roku ruszą na Francję Arabowie, itd. To czas historii, która już się skończyła, zanim zaczęły się wydarzenia w' powieści. Obok tego czasu koniecznego, czasu fabuły wyprzedzającej zdarzenia („czas czy to opóźniony, czy to ponaglany sztucznie” |3, 330)), jest czas, jaki wnoszą postaci, ich indywidualne historie. Te biegną w różnych kierunkach względem zdarzeń „głównego nurtu” historii; krzy żują się z nim, ścierają, stając się źródłem konfliktów i dramatów w powieści.

...chcę żyć także i dalej, jak żyłem, mm sto lub tysiąc ciemnych (... | żrących czy nektar, czy ambrozję aniołów przeciw Stwórcy mojemu zbuntowanych chytrze skusiło mnie, iżbym na ten wasz zjazd zjechał [3.172] (maska 6)

chciałyśmy zapewnić pokój, jak też sobie samym prawo, iżby wartością naszą człowieczą stać się mogło nareszcie więcej coś niż ty lko wytwarzanie z własnego ciała i z krwi własnej jedynie mięsa i mięsa i mięsa wciąż do rzeźni, zwanych szumnie a odwiecznie przez poetów — przeważnie tchórzów, stroniących chytrze od wojaczki połami chwały wojennej. 13,471 ] (maska 21 — Helena z Tadmiru)

Kiedyś się łudziłem, że sztuka lekarska to tarcza potężna przed dręczeniem przez moc, co się zowie p o I i ty k ą. (252) (maska 1 — Mitroanios z Damaszku)

Owe indywidualne historie kruszą się najczęściej w konfrontacji z polityką, jedyna szansa to szukanie miejsca na peryferiach dziejów, poza wielkimi zdarzeniami. Jednak dla bohaterów III części Twarzy księżyca nie ma już tej szansy; decyzja bądź przymus przybycia na zjazd wiązała się z wejściem „między ostrza wielkich szermierzy”.

W takiej sytuacji bohaterowie podejmują jeszcze często wysiłek rozumowego sprostania rzeczywistości. Uruchamiają wtedy czas dyskursu intelektualnego, bądź artystycznego, którym usiłują nadążyć i opanować wr jednym porządku rozumnego wyjaśnienia oba wcześniejsze ciągi zdarzeń, rozpoznać porządek i motywację we wzajemnym przenikaniu się historii indywidualnej i zbiorowej. Zarysowane tu porządki czasowe nic funkcjonują w odosobnieniu, ale splatają się ze sobą nieustannie, dzięki czemu najbardziej wyrafinowana dysputa metafizyczna nie zsuwa się w bczczas, ale jest zawsze ekscesem, wydatkiem, zadłużeniem wobec czasu zdarzeń „wielkiej polityki" czy indywidualnego losu. Dlatego trudno się zgodzić z Małgorzatą Czermińską, kiedy pisze, że ów powlarzany przez postacie proces poznawania i opanowywania dziejów ,jcst znakiem bezczasowej teraźniejszości mitu, a jedynie objawia się przez historię"17.

Wymownym przykładem jest omawiana dyskusja nad aporią Zenona. Dla greckiego filozofa powiastka logiczna o wyścigu Achillesa i żółwia ma być triumfem logicznego umysłu nad indywidualnym doświadczeniem czasu oraz dowodem na istnienie metafizycznej jed-

16    G.E.R. Lloyd. Czas w myśli greckiej, przlożył B. Chwedeńczuk. (W:] Czas w kulturze, wybrał, opracował, wstępem opatrzył A. Zajączkowski. Warszawa 1988, s. 230.

17    M. Czermińska. Czas w powieściach Parnickiego, W'rocław 1972, s. 82.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Część trzecia — Dyskurs bez twarzy 99 Konstantyn wydaje się naiwny, oczekując że czyn jego i garstki
Część trzecia — Dyskurs bez twarzy 101 sprzyja porozumieniu dzielą z czytelnikiem, umożliwia rozumie
Część trzecia — Dyskurs bez twarzy 103 niejącej wypowiedzi. Imię żąda zatem niemożliwego. Wymaga, z
Część trzecia — Dyskurs bez twarzy 105 Na maskę napierają z obu stron działania naruszające jej
107 Część trzecia — Dyskurs bez twarzy porządków, dbając o to, aby żaden typ wypowiedzi nie miał wob
Część trzecia — Dyskurs bez twarzy I 09 Przejęty w nauce greki styl i leksyka wraz z maskami, stroja
85 Część trzecia — Dyskurs bez twarzy Sponsorem i tym, który kontroluje zjazd od wewnątrz jest wład
87 Część trzecia — Dyskurs bez twarzy powołały obecność przedmiotu. Przedmiot ukazany w powieści
Część trzecia — Dyskurs bez twarzy 89 liczności nic celu, ale czasu.”). Niezdolne do bezpośredniej
Część trzecia — Dyskurs bez twarzy 9 1 niein Parnickiego, że żadne słowo nie ma substancjalnej czy
93 Część trzecia — Dyskurs bez twarzy Dla płaskorzeźb z kolejnych kręgów tarczy Achillesa można
Część trzecia — Dyskurs bez twarzy 97 Tak czytelna polaryzacja stanowisk w kwestii metafizyki dziejó
VICzęść trzecia — Dyskurs bez twarzy Ten niezmierzony ogrom aktów woli. interesów i działań — to
Bez nazwy 4 (16) 194 IX. „Dziadów” część trzecia: manifest profetyzmu Nauka Swedenborga zna też niez
uaskł9 330 składnia b)    Część zdań rozwijających sprawia takie wrażenie, jakby były
Bez nazwy (18) 206 IX. „Dziadów” część trzecia: manifest profetyzmu W inne też od potocznych rejony
Bez nazwy (15) 208 IX. „Dziadów” część trzecia: manifest profetyzmu jemniczych rejonach. Jest w tra
Bez nazwy (14) 210 IX. „Dziadów” część trzecia: manifest profetyzmu sięgającego w zaświaty w Wiellk
Bez nazwy (14) 212 IX. „Dziadów” część trzecia: manifest projetyzmu Błędna interpretacja tytułu sce

więcej podobnych podstron