194 IX. „Dziadów” część trzecia: manifest profetyzmu
Nauka Swedenborga zna też niezwykłe stany wizyjne, w których dusza oddziela się od ciała.1 2 3 Takich wizyj doświadczać ma, jeśli wierzyć diagnozie Józefa („Bracia! duch jego uszedł i błądzi daleko..., III, s. 154—155), Konrad.
Bardzo prawdopodobny jest też ślad wpływu Swedenborga w zakończeniu sceny piątej. Po Widzeniu ks. Piotr zasypia. Na scenę wtedy „schodzą widomie” Aniołowie, aby zabrać duszę śpiącego do nieba:
Jasną duszę nieśmy w niebo trzecie,
Ojcu naszemu złożyć na kolanach dziecię:
Niech uświęci sennego ojcowską pieszczotą (III, s. 192).
Cóż to za „niebo trzecie”? Tak w Starym, jak i w Nowym Testamencie najczęściej mówi się o siedmiu niebach, ale raz słyszymy o dwóch niebach, i raz też, w Drugim Uście do Koryntian, czytamy o człowieku, który „został porwany aż do trzeciego nieba” (12, 2). Tomasz z Akwinu nauczał o istnieniu trzech nieb: coelum sidereum, coeium cristallinum, coelum empyreum.0 Topografia niebieska Dantego zna dziesięć sfer: ponad siedmiu sferami przyporządkowanymi planetom istnieją jeszcze trzy wyższe. Naukę o trzech niebach szeroko rozbudował Swedenborg. Najwewnętrzmiejsze, niebo trzecie, jest siedzibą Boga i do tego nieba dostają się dusze tych ludzi, co są przeniknięci Boską Prawdą i przytwierdzają ją swoimi uczynkami.4 Czytanie przez poetę Tomasza z Akwinu nie jest nigdzie poświadczone i jest mało prawdopodobne: odrodzenie zainteresowania tomizmem przyszło dopiero w drugiej połowie XIX w. Ideę „nieba trzeciego” mogła poecie podsunąć lektura Listu do Koryntian.5 6 Najprawdopodobniej jednak, jak i inne elementy zaświatów, zawdzięcza ją poeta Swedenborgowi.
I nie powinno nas to dziwić, że Mickiewicz zapożyczył się tu u Swedenborga. Raczej dziwnym byłoby, gdyby do niego nie sięgnął. Już bowiem od ostatniego ćwierćwiecza XVIII w. był on wśród pisarzy mistycznych międzynarbdową znakomitością. Wiadomo też, jak silnie wpływ jego odcisnął się na literaturze. Świadectwa tego wpływu znaleźć można w poezji Blake’a, w Seraficie Balzaka, u romantyków niemieckich, żeby przytoczyć tylko najbardziej rzucające się w oczy przykłady.0
Wcześnie też zacząć trzeba dzieje polskiego swedenborgia-nizłnu. Nowy Izrael Grabianki wywodzi się 'z Nowego Jeruzalem Swedenborga.7 Skoro w Wilnie młodziutki Słowacki z kolegą „na księgach Swedenburga budowali gmachy” (nb. nie swedenborgiańskiej architektury), to mogły księgi te trafić również i do rąk Mickiewicza. Górnie o Sweden-borgu pisała w swej powieści Valerie pani de Krudener.8 Pisała w nawiązaniu do idei o duszach od urodzenia przeznaczonych dla siebie, idei, która tak mocno zaważyła na koncepcji miłości w Dziadach wileńskich i która wywodzi się ze Swedenborga.9 Wpływ szwedzkiego proroka był więc wówczas pośredni, niemniej poeta już wtedy musiał być świadom, że kroczy tu śladami Swedenborga właśnie.
13*
spiritum”). Dzieła Swedenborga są liczne i wielotomowe. Przestudiowanie ich wszystkich wymagałoby od czytelnika anielskiej cierpliwości. Na szczęście znalazły się dobre duchy, które zaopatrzyły je w szczegółowe indeksy. Korzystano tu z dwóch takich dzieł: J. F. Potts, The Swedenborg Concordance, t. I—VI, London 1888—1898, oraz J. F. E. Le Boys des Guays, Index mćthodiąue des Arcanes celestes, t. I—II, Saint-Amand, Paris, Londres, New York 1863.
Arcana Coelestia, t. II, zapis nr 1883.
Zob. art. „Haeven”, w: J. Hastings and J. A. Selbre, A Dic-tionary of the Bibie, t. II, New York 1899, s. 321—323.
E. Swedenborg, Heanens and its Wonders, and Heli, London, b. r. (Everyman’s Library, nr 379), s. 13—18. Szerzej na ten temat pisze Swedenborg w Arcana Coelestia; zob. zwłaszcza t. I, zapisy nr 459, 684, i t. VI, zapis nr 4286.
Do tego źródła odsyła czytelnika Borowy w swoim wydaniu Dziadów cz. III w serii Pisarze polscy i obcy, Warszawa 1920', s. 108. — Wydanie to po dziś dzień jest cenne ze względu na bogactwo i precyzję komentarza.
0 Zob. rozdział o swedenborgianach w książce A. Viatte’a, Les Sources occultes du romantisme, t. I, s. 71—103, oraz rozprawę E. Benza, Immanuel Swedenborg ais geistiger Wegbahner des deutschen Idealismus und der deutschen Romantik, „Deutsche Vierteljahrsschrift fur Literaturwissenschaft und Geistesgeschich-te”, XIX (1941), s. 13—30.
Zob. J. Ujejski, Król Nowego Izraela, Warszawa 1924, zwłaszcza s. 95—96. — J. Roos w swej książce Aspects litteraires du mysticisme philosophiąue, Strassbourg 1951, pisze, omawiając szerzenie się swedenborgianizmu: „des 1779 des associations
s’etaient fondśes en Pologne” (s. 8), nie podaje jednak źródła tej informacji. Rok 1779 to data berlińskiej inicjacji Grabianki — zob. w pracy Ujejskiego, s. 57 — i chyba stąd data ta zawędrowała do najprawdopodobniej bałamutnej wzmianki Roosa.
Madame de Krudener, Valórie, Paris 1876, s. 304—306.
E. Benz, Emanuel Swedenborg, s. 455.