222 IX. „Dziadów” część trzecia: manifest profetyzmu
dzie na tamtym święcie, przeciwstawia namiętną pasję szczęśliwego życia, życia bez zła na tym świecie. Aspiracje jego są doczesne.1 Z trzech wstępnych próśb inwokacji Modlitwy Pańskiej wybiera ostatnią, „Przyjdź królestwo Twoje” tu, na ziemi, i teraz!
W tytanizmie najpełniej i najbezpośredniej doszły do głosu profetyczne aspiracje romantycznych poetów. Dobitnie wyraził to w swojej A Defense of Poetry Shelley, szczególnie konsekwentny wyraziciel tytanizmu. Podsumowując wywody swego traktatu nazwał on poetów „hierofantami nie-rozeznanego (unapprehended) natchnienia, zwierciadłami, odbijającymi gigantyczne cienie, jakie przyszłość rzuca na teraźniejszość”.2 Dowodził on tam też, że poetów zależnie od miejsca i czasu nazywano to prawodawcami, to prorokami. I w rzeczy samej, zdaniem Shelleya, poeta jednoczy w sobie obie te funkcje. Ale nazywając poetów prorokami zastrzegał się energicznie, iż nie należy tego utożsamienia rozumieć w „wulgarnym sensie tego słowa (in the gross sense of the word)”. „Takie jest — twierdził — roszczenie zabobonu, które zrobiłoby z poezji atrybut proroctwa raczej niż z proroctwa atrybut poezji.” 2
Powiedzieć, że w buncie Konrada przyszedł do głosu romantyczny tytanizm, to mało. Bo monolog Konrada to tyta-nizm w jego postaci skrajnej, z którego wyciągnięto ostateczne konsekwencje. Jeśli romantyczny tytanizm to swego' rodzaju projekcja w świat wierzeń religijnych żądania pod adresem Absolutnego Władcy, aby oktrojował konstytucję, to tu mamy casus specjalny: ten reprezentant ludzkości domaga się przekazania jemu władzy. Będzie rządził równie absolutnie, jak Bóg, ale z lepszymi skutkami: „zanuciłbym pieśń szczęśliwą”. Romantyczny tytanizm zakłada zmniejszenie odstępu dzielącego człowieka od Boga. Na to, aby się zdobyć na bunt
przeciwko Bogu, trzeba się czuć wobec Niego już nie bezsilnym prochem, ale w jakiejś mierze partnerem. Konrad czuje się partnerem niemal że równorzędnym Bogu i groźnym. Wygraża przecież, że wojna, jaką Stwórcy wytoczy, będzie „krwawsza” od tej, którą wydał szatan, że jego bunt stanie się kataklizmem na miarę kosmiczną:
bo strzelę przeciw Twej naturze;
Jeśli jej w gruzy nie zburzę,
To wstrząsnę całym państw Twoich obszarem (III, s. 167).
Założeniem tytanizmu, mniejsza o to czy dopowiedzianym, czy przyjętym tylko milcząco, jest przywódcza rola poety.
To, że występuje on jako rzecznik mas ludzkich, jest zarówno funkcją, jak i konsekracją tej wyższości. Ale nigdzie indziej to poczucie wyższości nie przerodziło się w taką niesamowitą pychę jak ta, która tutaj doszła do głosu.
Nie ma dwóch słów, dotarliśmy tu do jakichś ostatecznych granic romantycznego tytanizmu.57 Bo też w założeniu autorskim monolog Konrada ma być zarówno wyrazem tytanizmu, / jak i jego skompromitowaniem poprzez doprowadzenie go V do konsekwencji obrażających nasze poczucie moralne i ujawniających jego sprzeczności wewnętrzne. Tytanizm. jest buntem w imię autonomii moralnej ludzkiego sumienia. Każdego sumienia. Tymczasem tutaj rzeczy te mają się inaczej. Konrad rzuca wyzwanie Bogu w imię swej autonomii moralnej. Ale nie przyznaje jej innym ludziom, z których chce zrobić bezwolną, posłuszną masę. Władzę odczutą jako tyrańską chce on zastąpić inną tyranią:
Co ja zechcę, niech wnet zgadną,
Spełnią, tym się uszczęśliwią,
A jeżeli się sprzeciwią,
Niechaj cierpią i przepadną (III, s. 163).
Romantyczny tytanizm także i wtedy, gdy znajduje swój wyraz w liryce maski (jak w Bruto minore Leopardiego), czy w poemacie dramatycznym (jak Kain lub Prometeusz rozpętany), ma za sobą pełną aprobatę autorską. Autor identyfi- '< kuje się ze swoim bohaterem. Także i wtedy, gdy jak w Kai-
57 Tak też odczytał improwizację Konrada w swym Systemie estetyki Johannes Volkelt. Zob. I. Chrzanowski, Sądy estetyka niemieckiego o Mickiewiczu, w: Z epoki romantyzmu, Kraków [1918], s. 292.
Por.: „Le reproche constant fait a Leopardi d’avoir nćgligć ce qui nous promet la vie futurę en payement du mai d’ici-bas attire notre attention sur un trait essentiel du titanisme leopar-dien, et meme du titanisme to-ut co-urt: sur son caractćre ć m i-nemment terrestr e.” V. Ćerny, Essai sur le titanisme dans la poesie romantiąue occidentale entre 1815 et 1850, Prague 1935, s. 70. — Podkreślenie Ćernego.
P. B. Shelley, A Defense of Poetry, ed. by A. S. Cook, Boston 1891, s. 46.
BB Tamże, s. 6.