Część trzecia — Dyskurs bez twarzy 97
Tak czytelna polaryzacja stanowisk w kwestii metafizyki dziejów kłóciłaby się jednak z tym, co napisano tu o niejednoznaczności świata powieści. Pogrążając się w abstrakcjach metafizyki czasu nic możemy zapomnieć, że u Parnickiego każda, najbardziej nawet zawrotna, spekulacja
myślowa tkwi zanurzona w' praktycz.ności polityki. Maska 7 — Olibrios Afrykańczyk to agent
• #
Żydów chazarskich, być może sam także jest Żydem. Można zatem jego szyderstwo umieścić w obrębie sporu kulturowego, czyniąc je odbiciem judaistycznej refleksji o czasie, .jedynej spośród systemów myślowych starożytności, [która) całkowicie zapanowała nad przestrzenią, a czas ludzki wyniosła do poziomu historii, niepowlarzalnej, zapladniająccj, brzemiennej w znaczenie i niosącej wyzwanie przeznaczeniu człowieka”19. W tej perspektywie glos Olibriosa należy traktować jako wypowiedź sceptyka, anty fundamentalisty, drwiącego z usiłowań myśli próbującej przewidzieć, zrozumieć, prześcignąć dzieje. Sam bowiem wyznaje filozofię, w której
Czas nic jest majestatycznym strumieniem, płynącym od początku ku końcowi; jest nie kończącym się
ciągiem przeskoków. Historia nic jest ciągłym postępem; jest wieczną improwizacją20.
Ale członkowie zjazdu (o nade wszystko „zwierzęta polityczne”; rzadko pozwalają sobie na dyskurs niesfunkcjonalizowany doraźnym celem praktycznym. Olibrios. reprezentując swoich żydowskich mocodawców, ma dwa cele: nie dopuścić do zbyt dużej przewagi którejkolwiek ze stron (Arabów, Rzymu lub Bizancjum), ponieważ w żadnym z tych państw Żydzi nie mogą liczyć na uzyskanie pozycji, jaką zajmują wśród Chazarów'. Nawet inicjowane przez Żydów małżeństwo Czicziak z Konstantynem — synem cesarza pozostaje pod kontrolą. Jego tajnym warunkiem jest brak potomstwa, to bowiem mogłoby grozić pretensjami dynastycznymi Bizancjum do władania Chazarią („Kagan nic powinien mieć wnuka” [3, 254|). Drugi cel — to ochrona skarbca Chozroesa, który Żydzi odkryli i który jest chyba jednym ze źródeł ich silnej pozycji.
Kluczem do tego może być motto z Kupca weneckiego Szekspira, umieszczone na początku rozdziału drugiego:
... You take my life.
when you do take the means whereby I live...
To słowa Shylocka. które w przekładzie i w większym fragmencie brzmią następująco:
Nie. weźcie wszystko, moje życie także!
Jeśli usunąć fundamenty domu.
Dom się zawali, jeśli się odbiera Środki do życia, odbiera się życie .
Fundamentem intrygi politycznej i dysputy metafizycznej okazała się ekonomia.
Tak oto przemierzyliśmy drogę od wyżyn metafizycznych konstrukcji do trywialności polityki w wydaniu tajnego agenta. Dzięki wielostronnie powiązanej konstrukcji dyskursu powieściowego zatomizowane przedstawienie ani na chwilę nie uwalnia się od determinującego je, konkretnego zdarzenia historycznego. Parnicki tworzy w ten sposób iluzję ruchu w głąb, poprzez dyskursy, ku polityce, historii, rzeczy, osobie. Ścisłe powiązanie drobin znaczeniowych tekstu nie pozwala na odciclcśnicnic słowa, wyzwolenie go z błędnego mchu samoodniesień w obrębie systemu, w którym funkcjonuje wypowiedź.
Być może termin „iluzja” nic jest tu właściwy'. Rozpoznanie nitek znaczeń rozbiegają-cych się ku sobie „wielorako, wielostronnie, wieloznacznie, wielotonnie” [3, 304—305]
,g A. Nehcr, Wizja czasu i historii w kulturze żydowskiej, (W:) Czas w kulturze, s. 264.
20 Ibidem, s. 271.
21 W'. Shakespcare. Kupiec wenecki [W tegoż:) Sen nocy letniej Kupiec wenecki., przełożył St. Barańczak. Poznań 1992, s. 254.