86 KS. JERZY ZAREMBA
urzeczywistnia się w samej śmierci, co pozwala przyjąć analogiczną sytuację w śmierci chrześcijanina (w najszerszym tego słowa rozumieniu) potwierdzoną także przez dogmat Wniebowzięcia.
Rozbudza to i pogłębia ponadto świadomość eschatologiczną wobec „bliskości eschata” dynamizując wszelkie działania w dążeniu do rozwoju osobowości i tworzenia lepszego, bardziej ludzkiego świata — osiągających swe potwierdzenie i utrwalenie w śmierci-zmartwychwstaniu.
Przecinające linię czasu w każdej śmierci człowieka eschata, tworzą dla niego sytuację dnia ostatecznego i końca osobowego świata w ramach historii toczącej się „z tej strony” dalej...
Ponadto w omawianym modelu, choć nadal otwartym pozostaje problem rozumienia końca świata, to jednak znika najpoważniejsza trudność eschatologii tradycyjnej związana ze stanem pośrednim zdającym się sugerować niedoskonałą „pełnię” szczęścia zbawionych przed zmartwychwstaniem.
Zgodność z chrystologią — jaką dostarzegaliśmy i zaznaczyli w naszym modelu — pozwala nam dalej wyprowadzić wniosek o zgodności z pneumatologią (stanowiącą zasadniczy element „epoki Kościoła). Jeśli bowiem rozpoczęta w śmierci-zmartwychwstaniu Chrystusa epoka Kościoła identyfikuje się z epoką Ducha Świętego, stanowiącego „eschatologiczny wymiar” Trójcy Świętej i „teren” życia zbawionych, rozumianego jako uczestnicznie w życiu Bożym, którym jest miłość uosobiona w Duchu Świętym, to prowadzić On musi do pełni będącego Jego dziełem uświęcenia człowieka, utożsamiającej się ze zmartwychwstaniem.
Przemiana człowieka i wcielanie go w Chrystusa przez usprawiedliwienie, wiarę i sakramenta święte, jako dzieło Ducha Świętego, osiąga swój punkt szczytowy w śmierci stanowiącej współumieranie z Chrystusem, którego śmierć utożsamia się ze zmartwychwstaniem, jako jej przezwyciężeniem.
Zmartwychwstanie „indywidualne”.
Rozłączenie w eschatologii sądu ostatecznego od sądu szczegółowego, może w pewnym sensie dla refleksji teologicznej stanowić podstawę i uzasadnienie podjęcia przez nas próby analogicznego „rozdzielenia zmartwychwstania „indywidualnego” od „zmartwychwstania powszechnego”, jakie obejmie przecież ponadto cały świat, jako przedłużenie cielesności człowieka.
Opierając się na wypowiedziach Kościoła, nauka katolicka mówi wyraźnie o sądzie raz jako o wydarzeniu, które ma miejsce przy śmierci poszczególnego człowieka, a kiedy indziej jako o wydarzeniu połączo-