122 Synteza dziejów* Polski..
grup i różnych interesów, skoro trwanie społeczeństwa wymaga czynnika decydującego o istnieniu walki, może być w niejednym nierówność, nie jest konieczna zawsze równość. Zdaniem J. Lelewela „wszcchwladzlwo” to także równowaga w aparacie władzy, której brak pociąga za sobą to, iż nic istnieje organ władzy mogący zadecydować, rozstrzygnąć walkę między grupami społecznymi i w ten sposób zapewnić właśnie ich równowagę. „Gminowładztwo” w rozumieniu J. Lelewela, a więc „władztwo”, „władza” po prostu - jak później „silna władza” według M. Bobrzy ńs kiego - nie może istnieć, gdy zanika równowaga różnych sił społecznych i powstaje niczym nic ograniczona władza jednej grupy, bo wtedy ta grupa ubezwład-nia rząd, w obawie, że jako czynnik równowagi stanie on przeciw niej, pozornie lub faktycznie, ponad różnymi siłami społecznymi, a więc także ponad nią. Jako obraz tego rodzaju stosunków J. Lelewel, a później M. Bobrzyński przywołują Polskę okresu upadku od początku XVII wieku.
Kiedy M. Bobrzyński przeciwstawia „organizację” w Europie anarchii w Polsce w czasach nowożytnych, kiedy pisze o „zdrowej nierówności społecznej”, „zdrowej hierarchii” i kiedy przeciwstawia je „wolności, a raczej swawoli polskiej” oraz „duchowej równości”, wtedy - wedle K. Grzybowskiego - „mówi tu o nierówności społecznej, a nie prawnej, o zjawisku socjologicznym, i jest w tym bliski ówczesnym liberałom: i John Stuart Mili był wówczas zdania, że wyborcy powinni »wybie-rać sobie reprezentanta między osobami, których stanowisko społeczne wielce się różni od ich stanowiska«, i on żąda, by funkcje reprezentanta sprawowali ludzie »wyższcgo umysłu«, i on uważa to za problem »spolcczny«, a nie »prawny«, za kwestię nic »prawodawstwa konstytucyjncgo«, lecz »moralności konstylucyjnej«, i dla niego argumentem za nierównością jest konieczność istnienia »ciala rozsądnie konscrwatywnego«. A podobnie Bobrzyński - uzna za szkodliwe nic powszechność praw politycznych jako taką, ale powiązanie jej z równością przez zlikwidowanie odrębnej reprezentacji czynników stojących na wyższym stopniu społecznej hierarchii. [...] [Także| Guizot, jak Bobrzyński, ograniczał równość wobec prawa do »praw cywilnych«, obok tej równości widział i uznawał nierówność, przewagę »oświcconych« jednostek - i Bobrzyński mówi w związku z tym o jednostkach, a nic o grupach społecznych, prawnie wyodrębnionych i uprzywilejowanych. Jego rozumienie równości jest burżuazyjne, a nie feudalne, burżuazyjne, a nie demokratyczne.” 116 M. Bobrzyński - twierdzi K. Grzybowski - „dał krytykę specyficznych cech polskiego feudalizmu —z burżuazyjnego punktu widzenia. Przeprowadzili tę krytykę wtedy, gdy wiele z pozostałości feudalizmu tkwiło jeszcze w faktycznych stosunkach społecznych, w mentalności politycznej, i na tym polegało jej aktualne znaczenie, zwłaszcza w Galicji, gdzie istniały siły społeczne dążące do petryfikacji tych pozostałości.”117
116 I d c ni: Szkoła historyczna... W: Stadia z dziejów..., s. 175-176; por. i d c ni: Szkoła historyczna... W: Polska myśl..., s. 573.
W: Stadia z dziejów..., s. 185; także: i d c ni: Szkoła history-
117 I d c ni: Szkoła historyczna... czna... W: Polska myśl..., s. 583.