108 Synteza dziejów Polski...
ności dla lepszych czasów, dla całej ludzkości przechować?” 56 W interpretacji M. Bobrzyńskiego „filozofia” J. Lelewela, przekonanie, że tylko państwo w Polsce daje „wolność”, to mesjanizin.
M. Bobrzyński, w zgodzie z nauką o syntezie J. Lelewela, pisze: „Historia naszego narodu tworzy jedną polityczną całość {...j i cała, jak jest, drga życiem tym samym, jakim drga dzisiaj naród.” 57 Zatem, twierdzi, „tylko przez zbadanie przeszłości prowadzi droga do poznania i ocenienia zasobów, którymi obecnie działamy, które jednak w przeszłości naszej dziejowej mają swe źródło i miarę.”58 Wedle M. Bobrzyńskiego jednak - przeciwnie niż w opinii J. Lelewela - od czasów nowożytnych tylko państwo w Polsce, w przeciwieństwie do państw na Zachodzie (i Wschodzie), nie daje „siły”.
Synteza dziejów Polski M. Bobrzyńskiego, rozumiana jako „pedagogia”, to - z jednej strony - teza następująca: „Musimy przyznać się do błędu, ażeby z nim zerwać. Musimy poznać we wszystkich szczegółach objawy i następstwa swawoli w przeszłości, ażeby dzisiaj je rozpoznać i tępić, ażeby zbudzić w sobie ducha karności, łączności i zgody. Musimy poznać we wszystkich szczegółach objawy i następstwa zabijającej równości, ażeby w dzisiejszej pracy społecznej uszanować jednostki, przodujące silą swojej tradycji, talentu, wykształcenia, zasług, ażeby zdrową hierarchię wyrobić i utrzymać, ażeby jedni umieli prowadzić, a drudzy ich popierać i słuchać. Musimy odsłonić w całej grozie skutki lekkomyślnych, na chwilowym uczuciu polegających porywów, ażeby, zachowując zapał, zbudzić w sobie zmysł polityczny, wyzyskanie warunków, męską energię wytrwania i pracy.” 5Q Stąd „walczyć, walczyć na każdym kroku trzeba nam z Uwagami” 60. Z drugiej strony — jest to przekonanie, że „pozostając Polakiem [...], można iść równym krokiem z najnowszym rozwojem ludzkości”61.
W kontekście tego M. Bobrzyński - przeciwnie niż J. Lelewel - wyraża uznanie dla Konstytucji 3 maja. Była ona - pisze - „świadectwem odrodzenia, naprawiała błędy przeszłości, sięgała jako program w przyszłość, wprowadzała naród na widownię nowożytnego rozwoju” 62. Jednocześnie twierdzi, że „gdzie jednak szło o »być albo nic być«, tam reforma sejmu i władzy rządowej nic mogła wystarczyć. Potrzeba było zmysłu politycznego, zastosowania się do danych warunków, a do te-
56 I d e m: Nasi historycy wobec wojny światowej. „Czas” [Kraków] 1919, nr 317-321; lakże w odbitce, Kraków 1920; cyt. za:M. II. Screjski: Historycy o historii. T. 2. Warszawa 1966, s. 598, 599.
57 M. Bobrzyński: Uwagi nonę. W: idem: Dzieje Polski w zarysie. T. 2. Wyd. 4. War-sza wa-Kraków-Lubl i n-Łódź-Paryż-Pozna ń-Wi I no-Za ko pa ne 1927, s. 328.
58 I d e m: Uwagi pierwsze. W: i d c m: Dzieje Polski w zarysie. T. 2. Wyd. 4..., s. 319.
50 Ibidem, s. 312.
60 Idem: O dawnym..., s. 350.
61 Idem: Uwagi. W: Dzieje Polski w zarysie. Warszawa 1986. s. 459.
62 I d e ni: Dzieje Polski w zarysie. T. 2. Wyd. 4 s. 280.