192 Filozofia Hegla i jej dziewiętnastowieczna recepcja
nuje Andrzej Miś polega na tym, że jedna wizja rzeczywistości zostaje zastąpiona drugą, to znaczy wizja naukowa w sensie pozytywistycznym zastąpiona zostaje wizją humanistyczną (chociaż też w znaczeniu pozytywistycznym). Andrzej Miś bowiem nie wyjaśnia, co rozumie pod pojęciem „humanizm”. Z pewnością mówienie o komunikacji nie jest takim wyjaśnieniem, gdyż taki pozytywizm to kolejny „izm” pośród wielu innych. Słowem: A. Miś proponuje inne niż Kołakowski wyjaśnienie pozytywizmu. Oznacza to jednakże wyjaśnienie „izmu” za pomocą innego „izmu”. Tatarkiewicz z kolei podkreśla, że pozytywizm oznacza zajmowanie się wyłącznie przedmiotami rzeczywistymi, rozważanie tematów pożytecznych, ograniczenie się do przedmiotów, o których można posiąść wiedzę pewną, zajmowanie się kwestiami ścisłymi oraz pracę pozytywną, a nie tylko krytykę23.
Mimo wszystko stanowisko Kołakowskiego, które przecież nie pozostaje w sprzeczności ze stanowiskiem Tatarkiewicza, wydaje się bliższe prawdy niż stanowisko Andrzeja Misia — tym bardziej, że najważniejsza reguła, czyli reguła fenomenalizmu, ukazuje histoiyczny związek filozofii Comte’a z tradycją. Głosi ona, że nie istnieje realna różnica między istotą a zjawiskiem, a zatem pole badawcze filozofii ogranicza do strony zjawiskowej rzeczywistości. Pogląd taki głosił zarówno Hume, jak i Kant. Różnica polega na tym, że w filozofii Kanta, zwłaszcza zaś jego następców, nie jest przesądzone istnienie rzeczy samej w sobie. Kant nigdy jej istnienia nie kwestionował i w związku z tym nie wykluczał możliwości metafizyki. W tym znaczeniu stanowisko pozytywizmu — na przykład gdy kwestię rzeczy samych w sobie pozostawia poza obszarem zainteresowań filozofii — ma charakter kantowskiego, z tą wszakże różnicą, że pozytywizm jest filozofią par excellen.ce anty-metafizyczną24. Pozytywizm, opierając się w punkcie wyjścia na tezie fenomenalizmu, realizuje więc program nauki, który jest programem kantowskim. Wiedza dotyczy jedynie tego, co dane w doświadczeniu zmysłowym, natomiast w języku filozofii pozytywistycznej oznacza to, że mamy prawo badać jedynie to, co faktycznie ujawnia się w doświadczeniu. Przedmiotem wiedzy nie może być to, co doświadczenie przekracza. Tak sądził Kant — z tym jednakże zastrzeżeniem, że pozostawiał miejsce dla metafizyki, którą pozytywizm programowo wykluczał.
23 Zob. W. Tatarkiewicz: Histońafilozofii. T. 3..., s. 18.
24 Na marginesie warto podkreślić, że każda filozofia jest metafizyczna w tym sensie, że każda opiera się na określonych założeniach wstępnych, których nie da się uzasadnić inaczej niż tylko przez wyznawany światopogląd. Dlatego wszelkie próby uprawiania tak zwanej filozofii niemetafizycznych mają sens jedynie ze względu na określone rozumienie metafizyki przez ich autorów. To jednakże, co oni sami uważają za metafizykę, wcale nie musi być metafizyką w oczach innych badaczy.