Pawłowski Adam (2008), Zadania polskiej polityki językowej w Unii Europejskiej. In: Jacek Warchala, Danuta Krzyżyk (red.), Polska polityka językowa w Unii Europejskiej. Katowice: Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, 113-147.
na etapie etnizmu, podczas gdy zbiorowości Europy Zachodniej wkroczyły już w fazę nacjonalizmu (w pozytywnym sensie tego słowa), którą Polska osiągnęła dopiero w wieku XVI. (...)
W czasie dziesięciu wieków naszej państwowości Polska, zajmując geograficznie terytorium w Europie (dodajmy - Środkowej), znajdowała się na pcryferium Europy Zachodniej; stanowiąc ogniwo continuum kulturowego wspólnot europejskich, była zarazem jego kresami. (...)
Z drugiej strony trzeba zdać sobie sprawę z tego, że Europa (Zachodnia) również oswaja się z myślą o naszej przynależności do tej wspólnoty, ponieważ w historii pamięć o tym nie była trwała, a fakty (...), które tę pamięć przywracały, nie zawsze były utrwalone w świadomości zbiorowej. (Dubisz 2001: 3-4)
Na język polski można wreszcie spojrzeć z czysto ekonomicznego punktu widzenia, biorąc pod uwagę materialne korzyści, jakie może przynieść jego znajomość. Korzyści te są niewielkie, jeśli porównać je z możliwościami, jakie otwierają wielkie języki zachodnie. Mimo szybkiego tempa rozwoju gospodarczego w latach 90. i później, Polska pozostaje jednym z najuboższych krajów Unii Europejskiej; PKB na głowę mieszkańca w Polsce to zaledwie około 11 ’800 USD, przy średniej dla państw zachodnich na poziomie 28’000-30’000 USD, przy czym dysproporcje dochodów realnych sąjeszcze większe. Niskie zarobki w polskiej gospodarce, niska jakość życia i wysokie bezrobocie nie mogą więc przyciągnąć rzesz poszukujących pracy specjalistów z Europy Zachodniej, raczej obserwuje się intensywny ruch ludności w przeciwnym kierunku. Trudno też poza granicami Polski utrzymać się ze znajomości języka, który nie gwarantuje lepiej płatnej pracy lub dostępu do wartościowej literatury naukowej czy fachowej, tak jak to jest w wypadku angielskiego, niemieckiego czy hiszpańskiego, czyli języków, których znajomość ma wymierną wartość rynkową.
2.1 Wpływ rosyjskiego na status polszczyzny w UE
Osobnego komentarza wymaga delikatna kwestia pozycji języka rosyjskiego w UE i jej wpływ na status polszczyzny oraz innych języków z grupy słowiańskiej. Splot czynników, a mianowicie wieloletni podział świata na zwalczające się bloki polityczne (w tym jeden zdominowany przez ZSRR), wysoki prestiż kultury rosyjskiej oraz duża liczba osób mówiących tym językiem - doprowadziły do sytuacji, w której rosyjski jest przez wielu mieszkańców Europy Zachodniej uważany za prototypowego przedstawiciela grupy słowiańskiej i lingua franca nie tylko byłych republik byłego ZSRR, ale także jego dawnych państw satelickich. Opinię taką podziela na przykład czasopismo „Le Magazine”, wydawane przez Dyrekcję Generalną do Spraw Edukacji i Kultury Komisji Europejskiej: „Le russe est la principale langue etrangere dans cinq pays europeens: la Lituanie (83% de la population parle le russe), le Lettonie (59%), 1’Estonie (53%), la Pologne (environ 30%) et la Bułgarie (21%).” („Le Magazine” 22, 2004, str.5)13.
Odnosząc się do powyższych stwierdzeń, należy przypomnieć, że po 1989 roku państwa należące do dawnego bloku sowieckiego zdefiniowały swą tożsamość w oparciu o tradycję zachodnioeuropejską i odrzuciły komunistyczne dziedzictwo, co przejawiało się między innymi zastąpieniem języka rosyjskiego w systemie nauczania szkolnego językami zachodnimi. Obecnie średni poziom znajomości rosyjskiego jako drugiego w całej UE wydaje się wysoki (ok. 5%), ale w rzeczywistości jest on pochodną trzech specyficznych czynników: 13 Dane te nie są zgodne z najnowszymi wynikami badań sondażowych (patrz niżej).
10