199708 sto lat temu

background image

Â

WIAT

N

AUKI

Sierpieƒ 1997 9

STO LAT TEMU

Studnia Herona. Kilka êdziebe∏ s∏o-

my, trzy skorupki z jajek i trzy korki –
oto materya∏ potrzebny do urzàdzenia
fontanny pokojowej, czyli t. zw. studni
Herona. Rycina za∏àczona tak dok∏ad-
nie uwidocznia zarówno wyglàd ze-
wn´trzny, jak i wewn´trzne urzàdzenie

tej zabawki, ˝e szczegó∏owy jej opis
jest zbytecznym. Zwa˝aç tylko nale˝y,
aby otwory w skorupkach by∏y odpo-
wiedniemi do gruboÊci s∏omy; lepiej na-
wet s∏om´ umocowaç lakiem, a˝eby do
wn´trza skorupki nie przedostawa∏o si´
powietrze. Otwory w korkach muszà,
naturalnie, dok∏adnie odpowiadaç otwo-
rom w skorupkach. Podstaw´ i wierzch
robi si´ z jajka ugotowanego na twardo,
które silnem ci´ciem ostrego no˝a na pó∏
si´ przecina. Chcàc aparacik ten w ruch
puÊciç wt∏aczamy przez s∏omk´ Êrodko-
wà wod´ do wysokoÊci po∏owy dolnej
skorupki, a to wdmuchujàc jà ustami.
Nast´pnie nalewamy wod´ do miseczki
górnej; woda ta przep∏ywa do dolnej sko-
rupki, wypycha stàd powietrze, to zaÊ
wypycha wod´ przez s∏omk´ Êrodkowà.
Im d∏u˝sze s∏omki ∏àczàce obie skorupki,
tem wytrysk b´dzie silniejszy.

Zegary uniwersalne. Amerykanin ja-

kiÊ od rzàdu Stanów Zjednoczonych uzy-
ska∏ patent na zegarki, mogàce pod ka˝-
dym stopniem szerokoÊci geograficznej
wskazywaç czas w∏aÊciwy. Wynalazek
polega na urzàdzeniu drugiej tarczy (cy-
ferblatu), na której wyryta jest linia spi-

ralna. Ta ostatnia podzielona jest na cz´-
Êci, których d∏ugoÊç przedstawia graficz-
nie wzgl´dnà ró˝nic´ czasu miast poje-
dyƒczych, wypisanych w miejscach
w∏aÊciwych. W Êrodku tej tarczy znajdu-
je si´ skazówka, po∏àczona ze skazówkà
minutowà zegarka w taki sposób, ˝e ra-
zem z nià wykonywa pewne obroty. Me-
chanizm przyrzàdu zasadza si´ na tem,
˝e za posuni´ciem skazówki dodatko-
wej z jednej miejscowoÊci na drugà po
linii spiralnej, równoczeÊnie posuwa si´
i skazówka minutowa i tym sposobem
zegarek nastawia si´ odpowiednio do
czasu danej miejscowoÊci. [...]

Kolej napowietrzna. Umys∏ ludzki

niezmordowanie pracuje nad wynalezie-
niem sposobu „p∏ywania” po nad pola-
mi, lasami, górami i morzami. Balon stra-
ci∏ ju˝ ∏aski u przysz∏ych twórców ˝e-
glugi powietrznej. Teraz s∏yszy si´ wcià˝
o... „maszynie”. Co prawda, dotychczas
istniejà tylko rozmaite projekty takiej ma-
szyny, któraby chcia∏a nosiç ludzi po po-
wietrzu. Do projektów tych nale˝y te˝
„kolej napowietrzna”, wymyÊlona przez
dra Thayera w Bostonie. Na rysunku wy-
glàda to nieêle. Trzy wielkie a lekkie ra-
my drewniane, obite p∏ótnem, stanowià
w∏aÊciwie to, co dzieci „or∏em” nazywa-
jà, a dr Thayer ochrzci∏ nazwà „aeropla-
nu”. Od „or∏a” tego spadajà trzy liny,
uczepione do wielkiej tratwy. Na linach
za pomocà odpowiednio urzàdzonych

bloków opiera si´ ∏ódê, mieszczàca ama-
torów tej karko∏omnej podró˝y. Do kie-
rowania tà „kolejà” s∏u˝yç majà „skrzy-
d∏a boczne”, znajdujàce si´ u ka˝dej
z trzech kondygnacyi „or∏a”, a które z ∏o-
dzi mo˝na podnosiç lub opuszczaç. Je-
˝eli wiatr dàç przestanie, to or∏a podtrzy-
mujà trzy balony niewielkich rozmiarów.
Kolej, projektowana przez dr. Thayera,
ma funkcyonowaç szybko bez nara˝ania
pasa˝erów na niebezpieczeƒstwo. Wàt-
piç jednak nale˝y, czy projektodawca
znajdzie amatorów, którzy zechcà ko-
rzystaç z jego aeroplanu. Dopóki bowiem
aparat ten p∏ynie po nad wodà, to jeszcze
pó∏ biedy. Je˝eli jednak wiatr pogna or-
∏a po nad làdy, a tratew zacznie zawa-
dzaç o drzewa lub kamienie? co wtedy
b´dzie?... Za∏àczamy rysunek kolei, ob-
myÊlanej przez d-ra Thayera, ale stanow-
czo nie radzimy ˝adnemu z czytelników
naszych, aby próbowa∏ przeja˝d˝ki tà
nowà kolejà.

Do g∏´bin morza. In˝ynier Piatti del

Pozzo zbudowa∏ nowy przyrzàd pod-
wodny, znacznie doskonalszy od dotych-
czasowych skafandrów i dzwonów. Ska-
fander pozwala zanurzyç si´ najwi´cej
na 40, dzwon na 80 metr. g∏´bokoÊci, „ba-
lon podwodny” Piatti’ego mo˝e z ∏atwo-
Êcià dosi´gnàç 400–500 m, czyli g∏´bin do-
tychczas nie zbadanych okiem ludzkiem.
Jest to kula z blachy ˝elaznej, grubej na 8
ctm., Êrednicy 8 m., wa˝àca 10 tonn, opie-
rajàca si´ wszelkiemu ciÊnieniu z ze-
wnàtrz; kilku ludzi mo˝e si´ w niej po-
mieÊciç; wchodzi si´ po drabinie przez
otwór na wierzchu, który potem zostaje
z zewnàtrz szczelnie zamkni´ty. We-
wnàtrz kuli jest dosyç powietrza dla kil-
ku osób na 3–4 godzin. Du˝a soczewka
z grubego szk∏a dozwala dok∏adnie przyj-
rzeç si´ oÊwietlonym, jak latarnià, g∏´-
biom. Z balonu wystajà na zewnàtrz
szczypce i inne narz´dzia, któremi mo˝-
na kierowaç z wewnàtrz i chwytaç ró˝-
ne przedmioty, które si´ chce wynieÊç na
powierzchni´; z wewnàtrz równie˝ mo˝-
na sterowaç nim, omijaç ska∏y, badaç do-
k∏adnie okolic´. Przyrzàd ca∏y po∏àczo-
ny jest linà z brzegiem lub okr´tem na
pe∏nem morzu; wzd∏u˝ tej liny idà druty
telefoniczne, ∏àczàce go ze Êwiatem ze-
wn´trznym. W razie jednak zerwania li-
ny, z ∏atwoÊcià mo˝na powróciç na po-
wierzchni´, trzeba tylko zrzuciç ci´˝ary
o∏owiane, przymocowane z zewnàtrz do
boków balonu, lecz dajàce si´ odczepiç
z wewnàtrz, i sama woda wypycha ba-
lon do góry. [...]

Kolej napowietrzna d-ra Thayera.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
(sto lat temu)
tekst 2, Pierwsze działania zmierzające do uregulowania zagadnień przewozu towarów niebezpiecznych p
199905 sto lat temu
200003 sto lat temu
199812 sto lat temu
199711 sto lat temu
199611 sto lat temu
199705 sto lat temu
199912 sto lat temu
199801 sto lat temu
199906 sto lat temu
199702 sto lat temu
199811 sto lat temu
(STO LAT TEMU)
199810 sto lat temu
199808 sto lat temu
199706 sto lat temu
199701 sto lat temu
199704 sto lat temu

więcej podobnych podstron