199801 sto lat temu

background image

Â

WIAT

N

AUKI

Styczeƒ 1998 5

...A imi´ jego 1898. Musia∏ si´ zaczàç,

bo jego poprzednik 1897 zakoƒczy∏ okres
swego istnienia, z góry przewidziany,
nie dajàcy si´ skróciç lub przed∏u˝yç, cho-
cia˝ o sekund´, nawet o tercy´... Czem-
˝e jest ów Nowy Rok? Taka sobie po-
dzia∏ka czasu, dla biegu spraw zwyk∏ych
oznacza obrachunek i zamkni´cie bilan-
su dawnego, stworzenie zaÊ i zacz´cie
nowego! (...) I có˝by cz∏owiekowi przy-
sz∏o ze ÊwiadomoÊci faktów, majàcych
si´ w ciàgu trwania onej „podzia∏ki cza-
su” spe∏niç? (...) Lepiej raczej domyÊlaç
si´, przewidywaç, przypuszczaç, na za-
sadzie faktów spe∏nionych. Wielki ∏aƒ-
cuch, z∏o˝ony z ogniw: przyczyn i skut-
ków harmonijnie splecionych, poucza
nas, ˝e posiew jednego okresu czasu da-
je owoce w drugim, ˝e odleg∏a, niezapa-
mi´tana nawet przyczyna wyradza kie-
dyÊ skutek, a ten znów staje si´ nowà
przyczynà dla majàcego w dalszym cià-
gu wyniknàç rezultatu...

Sile doÊrodkowej, jak wiadomo, zie-

mia nasza zawdzi´cza sp∏aszczenie na
biegunach. Jakim dzieje si´ to sposobem,
∏atwo przekonaç si´ mo˝na, sporzàdziw-
szy aparacik, jaki przedstawia za∏àczo-
na rycina. Jest to krà˝ek z tektury, w któ-
ry na przed∏u˝eniach dwóch przeci-
najàcych si´ Êrednic wbijamy kawa∏ki
cienkiego drutu (szpilki). Do krà˝ka tego
uczepiamy na poprzek dwa paski z gru-
bego papieru rysunkowego, tak, ˝e ca∏y
przyrzàd ma postaç kuli. W uwidocznio-

nych na rysunku miejscach przek∏uwa-
my dziurki, przez które przewlekamy
dwie nitki. Skr´ciwszy te ostatnie w prze-
ciwne strony, wprowadzimy kul´ w
szybki obrót i zobaczymy, ˝e obracajàc
si´ ulega ona silnemu sp∏aszczeniu. To
samo prawo rzàdzi i naszà ziemià.

Cesarz austryacki Franciszek Józef

w dniu 2-im grudnia rozpoczà∏ 50 rok
panowania. Pomimo s´dziwego wieku,
monarcha wstaje punktualnie o godz.
5-ej rano i spo˝ywa Êniadanie, z∏o˝one
z fili˝anki kawy i zimnego mi´sa. Na-
st´pnie do godz. 12-ej pracuje pilnie, po-
czem je drugie Êniadanie, z∏o˝one z zupy
i pieczeni, o godzinie 2-ej i pó∏ zaÊ nast´-
puje obiad, na który sk∏ada si´ stale szeÊç
daƒ: zupa, ryba, dwie pieczenie, legumi-
na i wety. Oprócz piwa, podawany jest
do ka˝dego dania inny gatunek wina,
a w koƒcu likiery; monarcha wszak˝e pi-
je zawsze tylko jeden kufel piwa ciem-
nego, bawarskiego i troch´ wina jednego
gatunku. Od obiadu nie je ju˝ cesarz ab-
solutnie nic, nawet wtedy, gdy wieczo-
rem idzie jeszcze do teatru; o godzinie
9-ej regularnie udaje si´ na spoczynek.
Taki jest tryb ˝ycia monarszego w zimie.
Latem nie jada cz´sto drugiego Êniada-
nia, natomiast przed udaniem si´ na spo-
czynek spo˝ywa zsiad∏e mleko z chle-
bem. W∏aÊciwej kolacji cesarz nie jada,
a posty zachowuje z wielkà Êcis∏oÊcià,
Êniadania i obiady sk∏adajà si´ wówczas
wy∏àcznie z ryb i potraw màcznych; do
ryb podawane sà kartofle, bardzo cz´-
sto w mundurkach. Gdy jednak na obiad
proszeni sà goÊcie, wówczas panuje na
stole monarszym iÊcie cesarski przepych,
a „menu” sk∏ada si´ z pi´tnastu daƒ.

Tramwaje. NowoÊcià w Chicago sà

obecnie wprowadzone w ˝ycie dwu-
pi´trowe tramwaje elektryczne. Wagon
taki, 38 stóp d∏ugi i 13 stóp wysoki, ma
ca∏ej cie˝koÊci 15 ton. Cztery motory
o sile 34 koni wprowadzajà go w ruch,
nadajàc odpowiednià szybkoÊç. Wej-
Êcie do wn´trza urzàdzone jest nie z obu
stron, jak w innych wagonach, lecz
w poÊrodku, dzielàc dalszà cz´Êç wa-
gonu na po∏owy, w których urzàdzone
sà eleganckie przedzia∏y. Górna cz´Êç
stanowi jednà przestrzeƒ, wzd∏u˝ któ-
rej ciàgnà si´ ∏awki przez ca∏à d∏ugoÊç
wagonu; latem cz´Êç ta zupe∏nie odkry-
ta, zimà w odpowiedni sposób zabez-
pieczona przed ch∏odem. Miejsc siedzà-
cych posiada taki wagon 90, wogóle
pomieÊciç mo˝e 150 osób.

Latarnia Eckmühl jest obecnie ostat-

nim wyrazem sztuki w dziedzinie sy-
gnalizacyi morskiej. Âwieci ona nietylko
w nocy, ale i w dzieƒ, a Êwiat∏o jej w go-
dzinach po∏udniowych widaç z odleg∏o-
Êci 30 kilometrów. WysokoÊç tego bu-
dynku wynosi 59 metrów nad ziemià, 60
nad najwy˝szym poziomem morza.
W niewielkiej odleg∏oÊci od nowej latar-

ni znajduje si´ dawna, znacznie ni˝sza,
która i nadal b´dzie czynnà, jako dodat-
kowa. Zbudowaniem latarni Eckmühl
francuzi znów stan´li na pierwszem
miejscu w szeregu paƒstw, rozporzàdza-
jàcych udoskonalonà sygnalizacyà mor-
skà. S∏awa Francyi pod tym wzgl´dem
od wieków si´ ju˝ datuje, a nawet An-
glia, b´dàca pierwszà pot´gà morskà na
Êwiecie, znacznie w tym kierunku po-
zwoli∏a wyprzedziç si´ Francyi. Sy-

gnalizacya wybrze˝y
francuskich jest nie-
ocenionà dla maryna-
rzy. Czy to na brzegu
morza Âródziemnego
od portu Vendres a˝
po Monaco, czy na
Atlantyku od Biarritz
po Brest i dalej, na
cieÊninie Kaletaƒskiej
pod Dunkierkà, ˝e-
glarz ka˝dej chwili
wie, gdzie si´ znajdu-
je, gdy˝ latarnie pier-
wszej klasy tak sà roz-
stawione, ˝e nim jednà
straci z oczu, ju˝ widzi
drugà. Istny ∏aƒcuch
Êwiate∏ nadmorskich
opasuje brzegi Fran-
cyi. Kosztowna to
rzecz takie urzàdzenie
sygnalizacyi, ale rzàd
francuski nie liczy si´
z kosztami, gdy idzie

o urzàdzenia, b´dàce udogodnieniem dla
przemys∏u, handlu albo komunikacyi.

STO LAT TEMU

Widok latarni Eckmühl

na wybrze˝u Penmarc’h.

Latarnia

Eckmühl.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
(sto lat temu)
tekst 2, Pierwsze działania zmierzające do uregulowania zagadnień przewozu towarów niebezpiecznych p
199905 sto lat temu
200003 sto lat temu
199812 sto lat temu
199711 sto lat temu
199611 sto lat temu
199705 sto lat temu
199912 sto lat temu
199906 sto lat temu
199702 sto lat temu
199811 sto lat temu
(STO LAT TEMU)
199810 sto lat temu
199808 sto lat temu
199708 sto lat temu
199706 sto lat temu
199701 sto lat temu
199704 sto lat temu

więcej podobnych podstron