Robert Schumann
(1810-1856)
Robert Schumann urodził się 8 czerwca 1810 w małej
mieścinie Zwickau w TuryngŹŹ. Turyngia, kraina prze-
ważnie rolnicza, ma bogatą tradycję muzyczną. Przez
wiele stuleci miejscowa arystokracja patronowała arty-
stom i sztukom pięknym. Pod patronatem Wielkiego
Księcia Weimaru Goethe i Schiller ożywili niemiecką li-
teraturę. Bach urodził się w Eisenach i przeżył większą
część swego życia w Weimarze i Lipsku. Wartburg, pięk-
ny średniowieczny zamek, jest związany z legendą
Tannh"usera - tam to właśnie Tannh"user śpiewał pieśń
o Wenus, skutkiem czego został wygnany z Niemiec.
Robert Schumann - syn TuryngŹŹ, był świadomy bogatej
tradycji artystycznej i muzycznej swego kraju; ambicją
jego było wzbogacenie tej tradycji własnym dorobkiem.
Miał on zostać jednym z najbardziej lubianych i najbar-
dziej płodnych kompozytorów epoki romantyzmu.
Artystyczne zainteresowania Schumanna nie ograniczały
się tylko do muzyki. Wyrósł w tradycji literatury roman-
tycznej, nie tylko dużo czytał, ale sam też był pisarzem
i cenionym krytykiem muzycznym. Pomagał w zakłada-
niu "Neue Zeitschrift fŹŹr Musik" i był znany jako autor
trafnych, a zarazem pochlebnych artykułów o sławnych
postaciach ówczesnego muzycznego świata - Chopinie,
Brahmsie, Mendelssohnie i innych.
Mimo trwającej blisko 30 lat nieprzerwanej i wydajnej
twórczości, życie Schumanna naznaczone było tragicz-
nym piętnem choroby umysłowej. Pierwsze załamania
kompozytora zdarzyły się, gdy ukończył dwadzieścia lat.
Choroba umysłowa występowała także u innych człon-
ków rodziny Schumanna. Sam kompozytor często wyka-
zywał nagłe zmiany nastroju i zachowania, których nie
można było wytłumaczyć reakcją na warunki zewnętrz-
ne. W niektórych okresach jego zachowanie miało cechy
psychotyczne. Ostatnie pięć lat życia spędził w zamknię-
tej instytucji psychiatrycznej, gdzie trafił po usiłowaniu
samobójstwa. Przyczyną jego śmierci było prawdopodob-
nie samozagłodzenie się.
W latach poprzedzających pobyt w szpitalu geniusz
Schumanna częstokroć lśnił pełnym blaskiem. W pew-
nych okresach komponował on z niemal nadludzką ener-
gią - być może było to spowodowane maniakalną zmia-
ną nastroju, będącą częścią jego cyklicznej choroby,
w której po głębokiej depresji następował okres wzmożo-
nej aktywności. Dokładne rozpoznanie choroby Schuman-
na nie jest dziś możliwe, gdyż nie dysponowano wów-
czas badaniami laboratoryjnymi, prześwietleniami i ba-
daniami serologicznymi, które dziś uważa się za niezbęd-
ne do postawienia diagnozy w takich przypadkach. Nawet
protokół sekcji zwłok Schumanna jest - przy dzisiej-
szych wymaganiach - mało precyzyjny, a dokumentacja
jego ostatniej choroby - zaledwie fragmentaryczna.
Schuman jest dla biografów niezwykle ciekawą posta-
cią, ponieważ i w tym przypadku, podobnie jak u van
Gogha, można zauważyć wpływ nienormalnego stanu
umysłu na twórczość artystyczną. Schuman notował
w dzienniku swoje nastroje i lęki z wielką dokładnością.
Śledzenie jego kariery artystycznej i rozwoju choroby
w świetle współczesnej wiedzy medycznej jest naprawdę
fascynujące, mimo że brak wielu krytycznych danych
i wyników badań lekarskich nie pozwala na wyciąganie
zbyt daleko idących wniosków. Podstawowym pytaniem,
na które staramy się znaleźć odpowiedź, jest: czy choro-
ba Schumanna spowodowana była organicznym uszko-
dzeniem mózgu, czy też była to "pierwotna" choroba
psychiczna.
W dwubiegunowych zaburzeniach afektywnych, daw-
niej znanych jako psychoza maniakalno-depresyjna, naj-
bardziej charakterystycznym objawem są przeskoki-
oscylacje usposobienia od najwyższego uniesienia do
najgłębszej depresji. Te właśnie dwubiegunowe zaburze-
nia to najczęstsza diagnoza dolegliwości Schumanna.
Uszkodzenia mózgu spowodowane różnymi czynnikami,
takimi jak guzy, kiła i choroba Alzheimera, również pro-
wadzą do zmiany zachowania; mogły być także przyczy-
ną niektórych objawów psychicznych Schumanna. Powró-
cimy do tego po krótkim omówieniu biografŹŹ kompozy-
tora oraz medycznych i psychologicznych aspektów jego
życia.
MŁODOŚĆ SCHUMANNA
Talent muzyczny Schumanna objawił się już w wieku
lat siedmiu. We wczesnych latach nie otrzymywał syste-
matycznego wykształcenia muzycznego, ponieważ rodzice
nie uważali zawodu muzyka za stosowną karierę. Szcze-
gólnie rzucała się w oczy jego zdolność do improwizacji.
Już w bardzo młodym wieku potrafił z dziwną precyzją
improwizować na fortepianie zadziwiająco trafne portre-
ty muzyczne swych przyjaciół lub znajomych. Umiał grą
zasugerować ruchy, scharakteryzować sposób zachowa-
nia, a nawet wygląd fizyczny "portretowanej" osoby.
Schumann nie miał jednak słuchu absolutnego - daru,
który posiadało tak wielu sławnych kompozytorów.
Był za to bardzo wrażliwy na muzykę. Potrafił płakać
po usłyszeniu ładnej serŹŹ akordów. Wykazywał także
wybitne zdolności językowe. W wieku lat kilkunastu
zatopił się w lekturze współczesnych autorów roman-
tycznych, szczególnie Jeana Paula. W tym czasie był zatem
intelektualnie rozwiniętym i wrażliwym chłopcem. Zna-
ny jako ekstrawertyk, cieszył się w środowisku popular-
nością ze względu na swoje uzdolnienia dramatyczne
i artystyczne.
Ojciec Schumanna był wydawcą; nie miał słów podzi-
wu i pochwały dla swego wszechstronnie uzdolnionego
syna. Gdy Robert skończył 9 lat, otrzymał w prezencie
piękny wiedeński fortepian. Ojca charakteryzowała rów-
nież skłonność do depresji i hipochondrŹŹ, co może wska-
zywać na dziedziczny charakter choroby Roberta. Kom-
pozytor był przez całe życie bardzo przywiązany do
matki; gdy miał lat kilkanaście, w relacjach między nimi
pojawił się konflikt na podłożu niezależności syna od
matki.
W wieku lat piętnastu przeżył dwa przypadki śmierci
w najbliższej rodzinie, w odstępie zaledwie dziesięciu
miesięcy; zaważyło to bardzo na jego osobowości i zakłó-
ciło jej rozwój. Najpierw stracił starszą od siebie o cztery
lata siostrę, Emilię. Cierpiała ona na ciężką chroniczną
chorobę skóry i popełniła samobójstwo wyskakując z olma.
Wiadomo, że chorowała wiele miesięcy wcześniej, jednak
bliższe szczegóły jej choroby i śmierci nie są znane. Być
może rodzina Schumannów umyślnie starała się ukryć
oraz zatuszować te przykre i tragiczne wydarzenia.
W dziesięć miesięcy po śmierci EmilŹŹ zmarł nagle,
w wieku 53 lat, ojciec Roberta. Po tych wypadkach Schu-
mann stał się milczący, zamyślony i cichy. Bywał niecier-
pliwy w towarzystwie. Pomimo że nie był zbyt atrakcyj-
ny, postanowił zostać sławny. Zagłębiał się w pracy nad
pisaniem i poezją, w czym znalazł ukojenie i pocieszenie,
a takż powołanie. Jest możliwe, że gorączkowe poszu-
kiwanie nieśmiertelności było formą ucieczki od obaw
przed śmiercią.
Schumann wstąpił na uniwersytet w Lipsku. Studio-
wał, bez większego entuzjazmu, prawo. Był wtedy bar-
dzo nieszczęśliwy; czuł się opuszczony przez przyjaciół
i rodzinę. Szukając ucieczki przed tą sytuacją i starając
się zagłuszyć w sobie poczucie braku celu w życiu, za-
czął eksperymenty z alkoholem i miewał przygodne sto-
sunki seksualne. Często narzekał na depresję, zaburzenia
snu, dręczyły go ataki niepokoju, często połączone z koła-
taniem serca, a czasami z utratą poczucia realności (de-
realizacją)' Rychło jednak, pod wpływem bogatego życia
towarzyskiego i kulturalnego Lipska, wszystko wróciło
do normy. Znalazł nauczyciela fortepianu, Friedricha
Wiecka, który dostrzegł w młodym człowieku potencjal-
nego wirtuoza i pomagał mu w rozwijaniu talentu kom-
pozytorskiego. Wieck miał znacznie wpłynąć na losy Ro-
berta Schumanna, a jego córka Clara została powiernicą,
kochanką i intelektualną "bratnią duszą" kompozytora.
We wczesnych latach 1830. Schumann stworzył wy-
imaginowane postacie dwóch przyjaciół, Florestana i Euze-
biusza. Wprowadził ich do swoich recenzji: Euzebiusz
reprezentował marzycielską stronę charakteru Schuman-
na, Florestan był człowiekiem czynu. Te dwie fikcyjne
postacie służyły do przedstawienia czytelnikom przeciw-
stawnych aspektów osobowości autora. Prawdopodobnie
sam kompozytor posługiwał się nimi również dla neu-
tralizowania wewnętrznych konfliktów myślowych mię-
dzy dążeniem do działania a skłonnością do bierności.
W osobowości dorosłego Schumanna pozostało wiele
z żywych fantazji wieku dziecięcego, w czym niektórzy
psychiatrzy dopatrują się dowodu na chorobę umysłową.
Nie ulega wątpliwości, że fantazje te stanowiły próbę
przystosowania się i odegrały olbrzymią rolę w procesie
twórczym kompozytora.
Schumann, w przeciwieństwie do Beethovena, nie za-
czynał komponowania od szkicu, i zawsze świadomie
łączył aspekty logiczne z emocjonalnymi. Jego proces two-
rzenia zaczynał się od skomplikowanych przeżyć, od-
czuwanych jako półsenne doznania słuchowe. Początko-
wi każdego zrywu twórczego towarzyszyły nagłe zmia-
ny nastroju. Mechanizm twórczości Schumanna dużo trud-
niej zrozumieć niż, na przykład, Beethovena, ponieważ
była ona produktem nienormalnego stanu świadomości
i odczuwania, którego nie można zbadać ani wyjaśnić
' Derealizacja - stan umysłowy, charakteryzujący się utratą świado-
mości otoczenia, co stwarza poczucie nierealności. Towarzyszy często
stanom krańcowego niepokoju.
Ś sposób racjonalny. Chyba najlepszą metodą do zrozu-
mienia stanu umysłowego Schumanna jest słuchanie jego
muzyki, która stan ten odzwierciedla. Kompozycje Beetho-
vena zaczynają się przeważnie od bardzo prostej myśli,
a następnie wzbogacają się i narastają w logicznym pro-
cesie, aż do momentu, kiedy ukazują jego emocje, życie
wewnętrzne i dążenia artystyczne.
Lata 1830. to początki twórczości kompozytorskiej Ro-
berta Schumanna, a zarazem koniec jego kariery wirtu-
oza - z powodu urazu dłoni, a także coraz większe za-
cieśnianie więzów z Clarą i odsunięcie się od Wiecka.
W latach tych Schumann stworzył Papillons, etiudy sym-
foniczne, Carnaval, sonaty fortepianowe i DavidsbŹŹndler-
t"nze. Koniec lat 1830. to również nagła zmiana w jego
ulubionych dotąd formach ekspresji artystycznej - przej-
ście od utworów fortepianowych do pieśni.
URAZ RĘKI
Biografie Schumanna podają, że jego kariera jako pia-
nisty skończyła się raptownie po urazie czwartego i pią-
tego palca prawej ręki, spowodowanym, " przynajmniej
pogorszonym, stosowaniem ciężarków, używanych przez
kompozytora podczas ćwiczeń fortepianowych. Dziś trud-
no jest dokładnie określić istotę urazu. Raporty ówcze-
snych lekarzy różnią się znacznie między sobą w waż-
nych szczegółach, takich jak identyfikacja paców, które
uległy urazowi, lub ustalenie utraty czucia w nich. Więk-
szość opisów symptomatologŹŹ mówi o paraliżu lub o sła-
bości paców. Być może chodziło tu o zapalenie torebki
ścięgnistej (tenosynovitis) spowodowane chronicznym nad-
werężeniem. Nie jest pewne, czy zmiany były nieodwra-
calne - przynajmniej przy jednej okazji Schumann grał
w pełni sprawną prawą ręką.
Nie jest również wykluczone, że chodziło nie o uraz
anatomiczny, a o psychogenny ("nerwicę histeryczną").
W niektórych wypadkach uraz może być w pewnym
sensie korzystny (nawet podświadomie) dla pacjenta. Na
przykład zmusza on chorego do zmiany trybu życia, co
w pewnych okolicznościach może być atrakcyjne dla nie-
go. W przypadku Schumanna wynikające stąd korzyści
mogły być dwojakie: uniknięcie poboru do lokalnej mili-
cji oraz zaniechanie czasochłonnej i pełnej stresów karie-
ry pianisty-wirtuoza na korzyść komponowania, zajęcia,
do którego czuł coraz większy pociąg. Nie tracił także
czasu na borykanie się z urazem i szybko przeniósł swoje
zainteresowania oraz energię w innym kierunku. Gdyby
wirtuozowskie dążenia SchumaĄna były naprawdę po-
ważne, konieczność ich porzucenia stałaby się dla niego
dużo większym wstrząsem.
Niektórzy autorzy sugerują, że uraz dłoni był wcze-
snym objawem kiły układu nerwowego. Jest to jednak
zupełnie nieprawdopodobne.
MAŁŻEŃSTWO Z CLARĄ WIECK
W tym czasie znajomość z Clarą (którą Schumann po-
znał, gdy miała dwanaście lat) przerodziła się w głęboką
zażyłość i zakończyła się małżeństwem we wrześniu 1840
roku, mimo dezaprobaty ojca panny. Walka obu męż-
czyzn o Clarę - ojca, który nie chciał zgodzić się na
małżeństwo z wyniosłym i ekscentrycznym Robertem,
oraz ich zmagania w sądzie, została szczegółowo opisa-
na przez biografów. Początkowo dwoje młodych rywali-
zowało przy klawiaturze o uznanie publiczności, potem
zakochali się w sobie, a wreszcie powstał związek oparty
zarówno na miłości, jak i na wspólnych zainteresowa-
niach artystycznych.
W utworach Schumanna znaleźć możemy muzyczne
reminiscencje osobowości Clary i ich wzajemnego sto-
sunku. W pożyciu nie brakło również konfliktów: Schu-
mann zdradził się ze skłonnością do rozpusty; jego fru-
stracje seksualne a także pociąg do alkoholu niewątpli-
wie nadwątlały ich małżeństwo. Z drugiej zaś strony,
wzajemne ambicje artystyczne oraz lepsze możliwości
twórczego wypowiadania się były czynnikami cementu-
jącymi ten związek.
Clara - mimo przywiązania do swego ojca, na skutek
zaborczości Schumanna oraz rywalizacji i niechęci mię-
dzy dwoma mężczyznami widywała się z nim tylko
sporadycznie. Z jednej strony należy jej współczuć z po-
wodu złego traktowania przez niecierpliwego i podle-
gającego nastrojom Roberta, z drugiej, tych dwoje ludzi
łączyła głęboka artystyczna przyjaźń, wspólne marzenia
i fantazje, jak również miłość.
CHOROBA PSYCHICZNA SCHUMANNA
Schumann zawsze podlegał zmianom nastroju i skar-
żył się na różne fobie. We wrześniu 1844 dostał "gwał-
townego ataku nerwowego". Z tego powodu szukał po-
rady lekarskiej. Udał się do doktora Carla Carusa, znane-
go lekarza drezdeńskiego. Był w głębokiej depresji, gło-
śno skarżył się na stan zdrowia, specjalnie na wzrok (był
silnym krótkowidzem), a także wspominał o nawiedza-
jących go lękach, a szczególnie uskarżał się na strach
przed wysokością. Zwykle fobie, zwłaszcza długotrwałe,
mają podłoże psychiczne, a nie organiczne.
W młodości Schumann chciał popełnić samobójstwo,
wyskakując z budynku. Od tego czasu, być może z po-
wodu obawy powrotu nagłego impulsu samobójczego,
zawsze mieszkał na parterze. Kiedyś, odwiedzając piani-
stę Henselta, stanowczo odmówił wejścia na wieżę, a na-
wet w agresywny sposób zabronił tego Clarze: "tam gdzie
ja nie wejdę, ona też nie pójdzie". Również obawiał się
otrucia i przez wiele lat żył w obsesyjnej obawie przed
śmiercią. Rocznica śmierci Beethovena spowodowała kil-
kumiesięczną depresję. Schumann sublimował swe psy-
z Sublimacja (psych.) - jeden z mechanizmów obronnych osobowo-
ści, polegający na przesunięciu popędu z celu, którego nie można zreali-
zować, na inny, zastępczy obiekt lub czynność aprobowane społecznie;
uszlachetnienie, uwznioślenie czegoś [przyp. red.].
chiczne dolegliwości w wytężonej pracy; w tym wypad-
ku owocem chorobliwego przygnębienia było sześć fug
na temat B-A-C-H, które ukazały się drukiem w 1846
roku.
Począwszy od roku 1844, Schumann miewał szereg po-
wtarzających się napadów depresji, często trwających
przez kilka miesięcy, a nawet lat. W tych okresach ak-
tywność twórcza kompozytora była zadziwiająca. Fanta-
zja C-dur została skomponowana w pięć dni, koncert
skrzypcowy w niecałe dwa tygodnie. NAstroje Schuman-
na wahały się od depresji do euforŹŹ i towarzyszącej jej
wzmożonej produktywności.
Trudno ustalić dokładnie, kiedy rozpoczęły się zabu-
rzenia psychiczne, których wynikiem był zanik sił twór-
czych i śmierć kompozytora. SchumanN czasami słyszał
wewnętrzne głosy, nakazujące mu komponowanie. Zda-
rzyło się tak na przykład podczas pracy nad Kreisleriana-
mi. Intensywność wyobraźni muzycznej Schumanna zdu-
miewała, przez cały czas "muzyka tkwiła w nim". Przy-
jaciele przypuszczali, że to właśnie stało się powodem
jego odsunięcia się od świata. Schumann był - używając
słów Berlioza - człowiekiem "prześladowanym przez
genialność".
Zamach samobójczy Schumanna został poprzedzony
objawami gwałtownej psychozy, które utrzymywały się
przez dwa miesiące. Były to halucynacje słuchowe. Schu-
mann słyszał "wewnątrz głowy", początkowo w nocy,
jedną nutę; potem halucynacje te dręczyły go również
w dzień. Chory opowiadał przyjacielowi~ Rupertowi Bec-
kerowi, że słyszał cudownie piękną muzykę, całkowicie
skończoną i kompletną. "Było to jak dźwięk odległych
instrumentów dętych blaszanych, podkreślony najwspa-
nialszymi harmoniami."
Przy nasilającej się psychozie SchumaNN mówił żonie,
o pięknej melodŹŹ śpiewanej przez aniołów, którą on usi-
łuje spisać na papierze. Clara pisze: "wierzył niewzru-
szenie, że unoszą się wokół niego, podając mu najwspa-
nialsze objawienia - wszystko w postaci muzyki; anio-
łowie, witając nas, zapewniali, że przed końcem.roku my
dwoje połączymy się z nimi". Niebawem halucynacje
spowodowały, że jego nastrój z zachwytu przerodził się
w przestrach. Clara podaje, że "głosy anielskie zmieniły
się w głosy demonów, którym towarzyszyła okropna mu-
zyka. Głosy mówiły mu, że jest grzesznikiem i zostanie
wtrącony do piekła. Nastąpił gwałtowny atak nerwowy;
Schumann krzyczał z przerażenia na widok atakujących
go tygrysów i hien'.
19 lutego choremu nie można było wyperswadować, że
wszystkie te nadnaturalne istoty, które unoszą się wokół
niego, są tylko iluzją. Nazajutrz znów słyszał śpiew anio-
łów. W miarę jak wzmagały się jego halucynacje, zaczął
się obawiać, że może wyrządzić krzywdę Clarze lub ro-
dzinie. W majakach i omamach ogarniał go nastrój raz
najwyższego uniesienia, raz najgłębszej depresji.
PRÓBA SAMOBÓJSTWA
I HOSPITALIZACJA (1854-1856)
Na chorobę umysłową Schumanna zwróciła uwagę pu-
bliczność po jego próbie samobójczej w dniu 27 lutego
1854. W głębokiej depresji Schumann, który wówczas
mieszkał w DŹŹsseldorfie, wyszedł z domu ubrany jedy-
nie w cienki szlafrok i ranne pantofle. Gdy doszedł do
mostu na Renie, na którym pobierano myto, rzucił się
nagle w mroźne nurty rzeki. Kilku rybakom udało się go
wyłowić i wynieść na brzeg. Po tym epizodzie został
umieszczony w szpitalu psychiatrycznym w Endenich,
na przedmieściach Bonn. Chory dobrowolnie zgodził się
na hospitalizację i opuścił dom, nie pożegnawszy się
z żoną ani z rodziną. Clara miała go zobaczyć dopiero
w przeddzień śmierci, dwa lata później. Na ogół, przez
cały okres pobytu w szpitalu, Schumann trwał w depresji
i był zamknięty w sobie. Nie skomponował już NIc god-
nego uwagi. Z niezrozumiałych do dziś przyczyn, od
chwili hospitalizacji jego zachowanie i czynności umysło-
we uległy nagłej i radykalnej zmianie; już nigdy nie od-
zyskał ani swej poprzedniej energŹŹ, ani aktywności.
Szpital w Endenich był instytucją prywatną, prowa-
dzoną przez Franza Richarza, "psychiatrę organicznego".
Dokumenty zawierające historię choroby Schumanna
i kartę przyjęcia zaginęły, tak więc możemy tylko snuć
przypuszczenia na temat leczenia, jakie zastosowano tam
wobec kompozytora.
"Psychiatrzy organiczni" przypuszczali, że cHoroby umy-
słowe są spowodowane uszkodzeniami mózgu lub krą-
żenia i starali się je leczyć środkami farmakologicznymi
i ziołami. Nie sądzili, aby czynniki emocjonalne i stosun-
ki międzyludzkie pełniły ważną rolę w etiologŹŹ tych
chorób. Najwyraźniej personel szpitala nie przywiązywał
wagi do osobistych problemów kompozytora. Nie nama-
wiano go do utrzymywania kontaktów z rodziną.
Schumann w czasie pobytu w szpitalu był zamknięty
w sobie i zatrwożony. W dalszym ciągu słyszał głosy.
Czasami udało mu się przemóc strach; wtedy rozmawiał
z obsługą. Clara dowiadywała się o jego losie tylko od
przyjaciół, którzy go odwiedzali. Chory rzadko rozma-
wiał na temat rodziny i żony, zapadając w siebie coraz
bardziej. Trudno ustalić, czy Schumann cierpiał na de-
mencję wywołaną chorobą organiczną, czy też na "pseu-
dodemencję" spowodowaną depresją psychotyczną,
zaostrzoną przez nadużywanie lekarstw i przymu-
sową izolację. Ta ostatnia może występować w bardzo
ciężkiej formie i trudno ją odróżnić od demencji praw-
dziwej.
Stan zdrowia Schumanna w szpitalu początkowo by-
wał zmienny. Były dni, kiedy pisał pełne uczucia listy do
żony i rodziny, aby potem ulec urojeniom i halucyna-
cjom. Zaczął mieć trudności w mówieniu, a szczególnie
w wymawianiu słów. Na początku 1856 roku mówił mo-
nosylabami, których znaczenie rzadko można było zro-
zumieć. Podobne zaburzenia w sposobie mówienia mogą
być związane zarówno z chorobą organiczną, jak i głę-
boką depresją. Bez dokładnego opisu zaburzeń mowy
173
nie można postawić definitywnego rozpoznania. Potem
choroba posunęła się do tego stopnia, że Schumann, jesZ-
cze niedawno wspaniały kompozytor - albo na skutek
zamknięcia w sobie, albo demencji - przestał jeść. Mimo
podejmowanych przez personel prób odżywiania go przez
sondę wprowadzoną do żołądka przez nos, stan jego
pogarszał się nieubłaganie.
Na krótko przed śmieRcią wystąpiły obrzęki stóp, praw-
dopodobnie jako skutek niewydolności serca z powodu
niedożywienia. Clara odwiedziła męża w szpitalu, a on
przytulił ją z wielkim wysiłkiem. Na drugi dzień usiło-
wała go nakarmić, z pewnym powodzeniem, ale w jego
nieodwracalnym stanie koniec był nieunikniony; ten nie-
szczęśliwy człowiek zmarł 29 lipca 1856 roku.
Jakość opieki lekarskiej i pielęgniarskiej w Endenich
pozostaje do dziś pod znakiem zapytania. Brak doku-
mentacji pobytu Schumanna w tym szpitalu nie tylko
stwarza wielkie trudności biografom, ale jest wręcz po-
dejrzany. Aby określić etiologię choroby kompozytora,
musielibyśmy wiedzieć więcej o jej rozwoju i objawach.
Należy podejrzewać, że lekarze tylko powierzchownie
zainteresowali się jego schorzeniem, i być może byli nie-
słusznie przekonani, że prowadzi ono nieuchronnie do
szaleństwa i śmierci. Izolacja pacjenta cierpiącego na
depresję w ponurym szpitalu, z dala od rodziny i przy-
jaciół, mogła pogorszyć jego stan. Gdy nastąpiła popra-
wa na tyle wyraźna, że Schumann nie stanowił już za-
grożenia dla samego siebie, nie uczyniono nic, aby go ze
szpitala wypisać. Przyjaciele krytykowali lekarzy, że ci
nie zrobili żadnego wysiłku, aby porozumieć się z cho-
rym, przedyskutować z nim jego chorobę i podjąć próby
wspólnej walki z nią. Ta krytyka nie jest bezpodstawna,
zważywszy, że ordynator, dr Richarz, uważał iż choroba
Schumanna ma etiologię organiczną. Nie jest wykluczo-
ne, że w leczeniu zastosowano zbyt duże dawki leków,
lub leki zupełnie nieodpowiednie, dodając do jego choro-
by komponentę jatrogenną. Wreszcie wydaje się, że sama
Clara Schumann nie zdobyła się na wysiłek, aby odwie-
dzać swego męża w szpitalu. Być może, była zbyt zajęta
przyjaźnią z młodym Brahmsem, który zapałał do niej
wielką miłością, i nie miała wielkiej ochoty odnawiać
kontaktów z umysłowo chorym mężem, którego psycho-
tyczne zachowanie było wszystkim znane. Tak więc nie
można wykluczyć możliwości, że przy lepszej opiece
lekarskiej Schumann z powodzeniem mógł opuścić szpi-
tal i przebywać pod opieką rodziny, gdzie przynajmniej
przez jakiś czas mógłby prowadzić względnie normalne
życie.
WYNIKI SEKCJI ZWŁOK SCHUMANNA
Zwłoki Schumanna poddano badaniu pośmiertnemu.
Makroskopowe i mikroskopowe badania mózgu nie wyka-
zały żadnego organicznego uszkodzenia. Stwierdzono
niejednolity obrzęk tkanki płUcnej, prawdopodobnie spo-
wodowany odoskrzelowym zapaleniem płuc lub obrzę-
kiem - proces ten był najprawdopodobniej bezpośred-
nią przyczyną śmierci. Doktor Richarz, który przeprowa-
dzał sekcję, nie miał dużego doświadczenia w tej dzie-
dzinie i napisany przez niego protokół jest miejscami
niejasny, a nawet zawiera sprzeczności. Richarz był zda-
nia, że Schumann cierpiał na organiczne schorzenie
mózgu, ale należy stwierdzenie to traktować bardzo ostro-
żnie, ponieważ lekarz ten uważał również, że wszystkie
choroby umysłowe mają podłoże organiczne. Autor kon-
sultował się z neuropatologami, którzy uznali, iż zacho-
wane informacje są niewystarczające, aby zająć jakiekol-
wiek stanowisko na temat etiologŹŹ choroby Schumanna.
MOŻLIWOŚĆ KIŁY UKŁADU NERWOWEGO
Przyczyna choroby umysłowej kompozytora była przez
dziesiątki lat przedmiotem gorącej dyskusji w literaturze
medycznej. Eliot Slater jest zwolennikiem teorŹŹ kiły. Do-
wody na tę hipotezę są przekonywające, ale nie są nie-
zbite. Wielu autorów opiera swoją diagnozę kiły na prze-
kazie, że Schumann jako nastolatek miał na napletku
zmianę czy owrzodzenie, które identyfikują z pierwot-
nym owrzodzeniem kiłowym. Pośmiertną epikryzę Ri-
charza, która brzmiała "niekompletny ogólny paraliż",
identyfikują z "ogólnym paraliżem umysłowo chorych"
(czyli paraliżem postępującym - jedną z klasycznych
postaci kiły trzeciorzędowej). Jednakże nie można posta-
wić znaku równości między tymi dwoma rozpoznania-
mi.
Ostwald poddał próbki włosów Schumanna badaniom
na obecność rtęci i stwierdził obecność śladowych ilości
tego pierwiastka. Może to świadczyć o tym, że leczono
go rtęcią. Ale rtęć mogła równie dobrze dostać się do
włosów z kapeluszy filcowych, do których wyrobu uży-
wano związków tego metalu. Schumann był znanym
hipochondrykiem, jego pokój w domu Wiecka przypomi-
nał aptekę. Preparaty rtęci były w owych czasach po-
wszechnie stosowane na wiele chorób, nie tylko na kiłę;
bardzo możliwe, że Schumann zażywał lekarstwa zawie-
rające związki rtęci. Długotrwałe przyjmowanie rtęci może
mieć katastrofalne skutki: powoduje zarówno demencję,
jak i objawy przypominające inne choroby umysłowe.
Rtęć łącznie z alkoholem lub nadciśnieniem mogła spo-
wodować organiczną chorobę mózgu."
Rana" na napletku Schumanna była najprawdopodob-
niej wynikiem energicznego stosunku płciowego, a nie
bezbolesnym kiłowym owrzodzeniem pierwotnym. Póź-
ne fotografie Schumanna, badane przez autora, nie wy-
kazują efektu Argyll-Robertsona - częstego u neurosy-
filityków zwężenia źrenic. "Niekompletny ogólny para-
liż", diagnoza XIX-wieczna, niekoniecznie oznacza neu-
rosyfilis. Rozpoznań postawionych blisko 150 lat temu
nie można przyjmować bezkrytycznie. Dopiero w roku
1905 Schaudinn i Hoffman wykazali rolę krętka bladego
(Treponema pallidum) w etiologŹŹ kiły, a w 1913 Noguchi
wykrył krętki w mózgu zmarłych na kiłę centralnego
układu nerwoweGo Studium Oslo.. badania rozPo
częte w 1910, kontynuowane aż do 1951 roku, stworzyły
podstawy do stawiania prognozy w kile pierwotnej i prze-
śledziły jej przechodzenie w fazę drugo- i trzeciorzędo-
wą. Richarz nie miał na myśli kiły, gdy ustalał epikryzę
Schumanna, co jednak nie wyklucza, że kompozytor mógł
cierpieć na tę - tak powszechną w jego epoce - chorobę.
Jednym z obiektywnych stwierdzeń Richarza było usta-
lenie wagi mózgu Schumanna na 1340 gramów. Jest to
wartość nieco niska, ale wciąż nie przekraczająca dwóch
średnich odchyleń od normy, a zatem nie jest charakte-
rystyczna dla kiłowego "ogólnego paraliżu", w przebie-
gu którego dochodzi do bardzo poważnej utraty masy
tkanki mózgowej. Również Richarz, który przecież znał
historię choroby Schumanna nie tylko z sekcji, stanowczo
zaprzeczał, aby u kompozytora występowały inne, zna-
ne objawy późnej kiły, która jest chorobą wielonarządo-
wą. Reasumując należy stwierdzić, że powodem choroby
i śmierci Schumanna nie był najprawdopodobniej syfilis.
Nie można jednak tej możliwości zupełnie wykluczyć,
ponieważ diagnostyka medyczna była w tym czasie jesz-
cze w powijakach. Waga mózgu - niższa niż wartość
średnia - mogła być spowodowana nieudolną techniką
sekcji, na przykład jego późnym wyjęciem. Wreszcie ki-
łowa demencja nie manifestuje się tak gwałtownymi ob-
jawami jak te, które wystąpiły w ostatniej fazie choroby
Schumanna.
PRAWDOPODOBNA DIAGNOZA
CHOROBY UMYSŁOWEJ SCHUMANNA
Za najbardziej prawdopodobną chorobę Schumanna
uważa się najczęściej schizofrenię. Argumenty przemawia-
jące na korzyść tej hipotezy nie zawsze są prawidłowe.
Dla muzykologów tym argumentem są często recenzje
Schumanna, w których występują dwie postacie, Euze-
biusz i Florestan. Rozdwojenie osobowości, a więc schi-
zofrenia! Tymczasem schizofrenia nie objawia się rozdwo-
jeniem osobowości. Jest to choroba prowadząca do roz-
kładu osobowości, zamknięcia się w sobie i stępienia
emocji. Występują w niej również halucynacje słuchowe,
które - trzeba przyznać - były bardzo widoczną częścią
symptomatologŹŹ choroby Schumanna. Dziś przywidze-
nia, a także inne omamy, można skutecznie leczyć współ-
czesnymi uspokajającymi lekami psychotropowymi. Nie-
stety, niektóre z charakterystycznych objawów schizofre-
nŹŹ nie ustępują pomimo stosowania tych leków: naj-
bardziej "zdradliwe' są: rozkład osobowości i zamknięcie
się w sobie, które rozwijają się mimo leczenia. Tok myśli
Schumanna w ostatniej fazie choroby był niewątpliwie
zakłócony halucynacjami, ale nie miał on charakteru pier-
wotnego zaburzenia przebiegu myśli.
Niektóre cechy choroby Schumanna wydają się wska-
zywać na to, że posiadała ona komponenty schizofreno-
podobne. Pogarszanie się zdrowia psychicznego, które
normalnie określano jako demencję albo endogenną de-
presję, mogło być objawem rozkładu osobowości, spowo-
dowanym chroniczną schizofrenią. Ponadto powtarzają-
ce się w Endenich halucynacje, nawet kiedy Schumann
nie znajdował się w stanie uniesienia, jego ciągłe upor-
czywe zamykanie się w sobie, paranoja, tematy muzycz-
ne dyktowane przez aniołów i diabłów jak również nie-
uporządkowane, automatyczne zachowanie (w Endenich
grał na fortepianie "jak maszyna z popękanymi spręży-
nami i połamanymi trybami"), wszystko to, na pierwszy
rzut oka, wydaje się w sposób przekonywający przema-
wiać za schizofrenią. Jednakże Ostwald udokumentował
zmiany nastroju Schumanna tak dokładnie, że trudno po
prostu zbyć je banalnie jako zaostrzenie schizofrenŹŹ. Może
najbliższa prawdy byłaby diagnoza, że Schumann cierpiał
na chorobę schizo-afektywną.
Psychiatrzy Schumanna nie orientowali się w znacze-
niu zaburzenia toku myśli. Listy Schumanna, które mo-
gły świadczyć o schizofrenŹŹ, były prawdopodobnie znisz-
czone przez Clarę lub przez lekarzy.
Już w 1856 roku dr Paul Mobius, który korespondował
z Richarzem, wysunął hipotezę schizofrenŹŹ. Dziś, w miarę
postępu neuropatologŹŹ, staje się coraz bardziej prawdo-
podobne, że schizofrenia i choroby afektywne mają pod-
łoże organiczne i są prawdopodobnie spowodowane za-
burzeniami w biochemŹŹ mózgu. Ponieważ wyniki sekcji
są za mało szczegółowe, musimy się oprzeć na sympto-
matologŹŹ choroby Schumanna, chcąc postawić różnico-
we rozpoznanie. Tu również natrafiamy na poważne braki.
Mimo to wielu współczesnych autorów wystąpiło z prze-
konywającymi hipotezami, wyjaśniającymi degradację
umysłową i fizyczną Schumanna.
Najbardziej autorytatywne badania nad "szaleństwem"
Schumanna przeprowadził amerykański psychiatra, Pe-
ter Ostwald. W swej książce Music and Madness, przed-
stawia szereg dowodów na to, że choroba umysłowa
Schumanna była pierwotną chorobą psychiczną. Ostwald
rozpatruje przypadłość kompozytora w świetle nowocze-
snej medycyny i w ten sposób uzyskuje ciekawy wgląd
w jego chorobę i osobowość. Przyrównuje chorobę Schu-
manna do zaburzenia maniakalno-depresyjnego, wskazu-
jąc na zmiany nastroju, które występowały przez wiele
lat, i ich wpływ na jego twórczość kompozytorską i lite-
racką.
Czynnikiem pogłębiającym stany maniakalno-depresyj-
ne było zaburzenie osobowości, albo przynajmniej wyso-
ce nienormalny stan przedchorobowy. Osobowość Schu-
manna wykazuje cały szereg niecodziennych cech, któ-
rym należy się nieco uwagi. Był człowiekiem wysoce ob-
sesyjnym - prawdopodobnie obsesja wielkości jest czę-
sta u ludzi, którzy osiągnęli status Schumanna. Od wcze-
snych lat chłopięcych motorem jego działań było dążenie
do sukcesu. Chciał go osiągnąć najpierw jako pisarz, po-
tem pianista-wirtuoz, a w końcu kompozytor. Schumann
zmienił swoje zainteresowania z literackich na muzyczne
dosyć późno, bo w wieku 19 lat. Jednocześnie z tym in-
tensywnym dążeniem do artystycznej nieśmiertelności wy-
kazywał paniczny strach przed śmiercią i zapomnieniem.
Drugą cechą charakterystyczną jego osobowości było
jej rozdwojenie i konflikty z tego wynikające. Prawdopo-
dobnie częściowo dla ich przezwyciężenia Schumann
stworzył dwie literackie postacie, Florestana i Euzebiu-
sza, i podpisując się tymi imionami pisał recenzje w cza-
sopiśmie muzycznym. Odważny Florestan zawdzięczał
swoje imię bohaterowi opery Beethovena Fidelio, a Euze-
biusz był męczennikiem wczesnego chrześcijaństwa.
Obydwie postacie są przedstawione muzycznie w utwo-
rze fortepianowym Carnaval. Muzyka tego utworu z pew-
nością podkreśla biegunowość osobowości kompozytora.
Florestan i Euzebiusz byli tak mocno osadzeni w umyśle
Schumanna i grali tak ważną rolę w jego skomplikowa-
nych fantazjach, że często pod wpływem alkoholu opo-
wiadał przyjaciołom, że oni z nim rozmawiają. Ostwald
podkreśla również mocno zarysowane elementy parano-
idalne i teatralne w charakterze Schumanna.
Ostwald przeprowadził analizę listów kompozytora,
które jego zdaniem świadczą o tym, że umysł chorego
przez długi czas funkcjonował dosyć dobrze, natomiast
zachowanie było wyraźnie zakłócone. Jest to dodatko-
wym dowodem świadczącym o chorobie demencyjnej albo
organicznym uszkodzeniu mózgu. Nawet w ostatnich li-
stach Schumartna nie widzimy utraty asocjacji myślowych,
co jest częstym objawem u schizofreników.
ORGANICZNE CZYNNIKI TOWARZYSZĄCE
CHOROBIE UMYSŁOWEJ SCHUMANNA
Warto również wspomnieć o całym szeregu czysto fi-
zycznych chorób i dolegliwości, występujących u Schu-
manna. Był otyły i najprawdopodobniej cierpiał na nad-
ciśnienie. Pił dużo alkoholu i zauważył, że mocny trunek
intensyfikował odbieranie bodźców słuchowych, pomoc-
nych mu przy komponowaniu. Wprawdzie często miał
okazję przekonać się, że stan zamroczenia alkoholowego
powoduje u niego stany lękowe, ale z drugiej strony
doceniał zwiększenie zdolności twórczych, jakie ten stan
przynosił. Aby wprowadzić się w stan większej wrażli-
wości i emocjonalnej euforŹŹ, często łączył alkohol z ko-
feiną i mocnymi cygarami. Alkohol i tytoń mogły współ-
działać w procesie deterioracji umysłowej i fizycznej. Rtęć
mogła również być takim czynnikiem.
Schumann był człowiekiem o wielkiej wrażliwości,
a jednocześnie posiadał paradoksalnie wygórowaną am-
bicję i pragnienie sławy. Czasami tworzył muzykę w stanie
maniakalnej euforŹŹ, z następującym po niej psychicznym
i emocjonalnym wyczerpaniem. Pomimo złego stanu
zdrowia i choroby umysłowej osiągnął, dzięki swej twór-
czości kompozytorskiej, nieśmiertelność, do której tak dą-
żył.
Przyczyny choroby umysłowej Schumanna
według różnych źródeł
Franz Richarz (1856): Niekompletny paraliż ogólny
Paul Mobius (1856): DeMentia praecox (schizofrenia)
Hans Gruhle (1856), Eric Sams (1972), Eliot Slater (1972): Kiła
układu nerwowego (paraliż postępujący)
Hans Martin Sutermeister (1959): Inwolucyjna i sytuacyjna
depresja
Peter F. Ostwald (1985):
Płaszczyzna 1: Dwubiegunowe afektywne zaburzenia
(zespół maniakalno-depresyjny)
Płaszczyzna 2: Zaburzenie osobowości: niezwykłe aspe-
kty osobowości, wyrażające się przez teatralne zachowanie,
elementy obsesywności i kompulsywności oraz podzielenie
osobowości
Płaszczyzna 3: Choroby fizyczne:
Alkoholizm '
Otyłość
Możliwe nadciśnienie, choroby układu krążenia, możliwość
innych ukrytych chorób
Choroby jatrogenne - nieprawidłowe leczenie przez personel
szpitala
Płaszczyzna 4: Stresy psychologiczno-społeczne:
Trudności pożycia z Clarą
Izolacja w szpitalu w Endenich
Niepowodzenie kariery pianisty koncertowego
UtraTa zdolności twórczych (kompozytorskich)
Płaszczyzna 5: Poziom przystosowania:
Listy Schumanna i inne przekazy ze szpitala w Endenich nie
wykazują, aby cierpiał on na zaburzenia demencyjne. Schu-
mann nie nadawał się na stanowisko kierownika muzycznego
w DŹŹsseldorfie z powodu temperamentu i powracających ob-
jawów chorobowych. To niepowodzenie mogło być decydują-
cym czynnikiem wywiązania się jego ostatniej depresji.
Dieter Kerner (1963): Encefalopatia spowodowana nadciśnieniem
Inne: Psychoza wywołana zatruciem rtęcią
Chroniczne delirium alkoholowe
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
O Shea Muzyka i medycyna SCHUBERTO Shea Muzyka i medycyna MAHLERO Shea Muzyka i medycyna ?CHO Shea Muzyka i medycyna ROSSINIO Shea Muzyka i medycyna GRIEGO Shea Muzyka i medycyna ?RTUKO Shea Muzyka i medycyna SPISO Shea Muzyka i medycyna ?LIUSO Shea Muzyka i medycyna RAVELO Shea Muzyka i medycyna PAGANINIO Shea Muzyka i medycyna MENDELSSO Shea Muzyka i medycyna 0PROLOGO Shea Muzyka i medycyna MOZARTO Shea Muzyka i medycyna 1HISTORIO Shea Muzyka i medycyna GRAINGERO Shea Muzyka i medycyna CHOPINO Shea Muzyka i medycyna WEBERO Shea Muzyka i medycyna INNIO Shea Muzyka i medycyna ?ETHOVEwięcej podobnych podstron