Fryderyk Chopin
(1810-1849)
chopin cierpiał na wyniszczającą chorobę płuc, która
spowodowała jego przedwczesną, w wieku 39 lat,
śmierć w Paryżu w roku 1849. Mimo że jego stan zdro-
wia i samotniczy tryb życia nie sprzyjały działalnoścI
koncertowej, był uważany za jednego z największych wir-
tuozów-pianistów swej epoki. W ostatnich latach życia,
z powodu wolno postępującej choroby, Chopin był już
prawdziwym inwalidą. Pomimo zaawansowanego stanu
chorobowego podjął w roku 1848 tourne po Wielkiej
BrytanŹŹ; podróż ta bardzo nadwerężyła jego siły. Po po-
wrocie pozostało mu już tylko 11 miesięcy życia. Chorobę
Chopina zwykle określa się jako gruźlicę płuc, ale z do-
kładnej analizy wynika, że w grę mogły wchodzić także
inne jednostki chorobowe. Poniższy rozdział zawiera ana-
lizę zrekonstruowanej historŹŹ choroby kompozytora oraz
przegląd najnowszej literatury medycznej na ten temat.
KRÓTKA HISTORIA CHOROBY
Chopina cechowała niecodzienna budowa ciała. Choć
miał 177 cm wzrostu, w roku 1840 - na 9 lat przed
śmiercią - ważył tylko 45 kg. Już od dzieciństwa był
bardzo wychudzony i delikatnej postury. W późniejszych
latach rzucał się w oczy beczkowaty kształt klatki pier-
siowej. Cechę tę wyraźnie widać na karykaturze kompo-
zytora narysowanej przez jego przyjaciółkę Pauline Viar-
dot w 1884 roku. Prawie wszyscy podkreślają niezwykłą
smukłość jego kończyn. Sam Chopin, podróżując dyli-
żansem, zawsze bał się, że każdy wstrząs pojazdu może
spowodować uraz lub złamanie. Obawy takie nie są
niczym dziwnym u pianistów koncertowych, ale w kon-
tekście dolegliwości Chopina może to mieć specjalne zna-
czenie. W czasie ostatniej choroby kompozytor uskarżał
się na dotkliwe bóle przegubów dłoni i kostek, które czę-
ściowo udawało się uśmierzać masażami. Zmiany te mogły
być wynikiem przerostowej osteoartropatŹŹ płucnej-
uszkodzenia stawów spowodowanego przewlekłą choro-
bą płuc.
MAŁA ODPORNOŚĆ NA WYSIŁEK
Już we wczesnych latach młodzieńczych u Chopina
zauważono bardzo małą odporność na wysiłek. Fakt ten
został wielokrotnie potwierdzony przez współczesnych.
Na przykład w 1828 roku 18-letni Chopin koncertował
w zajeździe w Sulechowie, gdzie zachwycił słuchaczy
spontanicznymi improwizacjami. Po koncercie był tak wy-
czerpany, że musiano go zanieść do powozu. Stanowczo
nie było to normalne u młodzieńca, który przecież często
i długo grywał na fortepianie. Chopin nigdy nie wydobył
z ówczesnych fortepianów prawdziwego forte, i rzadko
grał powyżej mezzoforte. W 1826 roku, w czasie pobytu
na Śląsku, chodził na spacery, z których wracał "zmę-
czony i bez tchu". Z uwagi na jego delikatne zdrowie,
paryscy przyjaciele starali się załatwiać za niego możli-
wie jak najwięcej spraw, włącznie z robieniem sprawun-
ków i kupowaniem mebli i tapet do domu. W 1838 roku
George Sand', obawiając się o jego zdrowie, usiłowała
skończyć współżycie seksualne z Chopinem. Choroba
' George Sand (1804-1876), pseudonim literacki Amandine-Aurore-
-Lucile Dudevant, z domu Dupin, pisarki romantycznej, kochanki
wielu sławnych ludzi jej epoki, między innymi Prospera Mrime, AL-
freda de Musseta i Chopina.
układu oddechowego dręczyła Chopina przez co najmniej
30 lat. Liszt i George Sand podają, że zaczęła się jeszcze
przed osiągnięciem dojrzałości płciowej.
PRZYZWYCZAJENIA DIETETYCZNE
Pewne dowody wskazują na to, że Chopin musiał cier-
pieć na jakąś chorobę żołądkowo-jelitową; świadczy
o tym między innymi jego wyjątkowe wychudzenie. Po
uważnej analizie przyzwyczajeń dietetycznych kompo-
zytora zauważymy, że chętnie jadł potrawy węglowoda-
nowe, a starannie unikał potraw tłustych. Wiadomo, że
odżywiał się chlebem i słodyczami, uzupełniając ten ja-
dłospis rybą i chudym mięsem kurzym; nie był to sposób
odżywiania charakterystyczny dla Polaków, czy nawet
mieszkańców północnej Europy. Ponadto, gdy w wieku
15 lat schudł bardzo z powodu choroby układu odde-
chowego, lekarz zauważył, że dieta węglowodanowa
pozwoliła Chopinowi szybko przybrać na wadze. Źródła
podają, że jego apetyt na węglowodany przerodził się
w prawdziwą polifagię2 węglowodanową. George Sand
pisze, że w czasie ich niefortunnego pobytu na Majorce
miała wielkie trudności z właściwym odżywianiem Cho-
pina; w pewnym okresie nie mogła zdobyć niczego poza
wieprzowiną. Wieprzowina zaś powodowała natychmia-
stową biegunkę i bóle brzucha. Sand, próbując zapobiec
dolegliwościom, przygotowywała prawie wszystkie po-
trawy osobiście i kategorycznie zabroniła służbie używa-
nia smalcu, który tak szkodził kompozytorowi. W ostat-
nim roku życia kompozytora wywiązała się uporczywa
biegunka, jako wynik albo cor ~ulmonale3, albo niewydol-
ności trzustki. Chopin często wspominał w listach do
rodziny, że "uważa na dietę", aby zapobiec niestrawno-
ści i biegunce. Brał belladonnę, którą leczył dolegliwości
żołądkowe i kaszel.
z Polifagia - chorobliwie wzmożony apetyt, żarłoczność.
3 Cor pulmonale, przerost prawej komory serca spowodowany zwięk-
szonymi oporami w krwiobiegu płucnym.
PŁODNOŚĆ
Mimo licznych związków, zwłaszcza w początkowym
okresie pobytu w Paryżu, Chopin nigdy nie spłodził po-
tomstwa. W listach do wielu swoich kochanek dyskutuje
tę możliwość, gdyż bardzo lubił dzieci i cenił życie ro-
dzinne. Kilkuletnie pożycie z George Sand również nie
przyniosło dzieci. George Sand miała ich dwoje ze swego
małżeństwa z Casimirem Dudevant, a po rozstaniu-roz-
wodzie już nie miała potomstwa, mimo związków z wie-
loma kochankami. Może to wskazywać, że stosowała jakąś
formę zapobiegania ciąży. Nie wiemy, czy w okresie
pożycia z Chopinem stosowała jakieś metody antykon-
cepcyjne i jakie były ich plany "rodzinne". Nie istnieją
również żadne przekazy świadczące o urodzeniu przez
którąkolwiek z kochanek Chopina dziecka, które mogło-
by być jego "naturalnym" potomkiem. Wszystko to stano-
wi pewną podstawę do postawienia hipotezy o bezpłod-
ności Chopina. Chroniczne choroby płuc mogą powodo-
wać obniżenie płodności, a w szczególności istnieje bar-
dzo silna korelacja między obniżoną płodnością a muko-
wiscydozą4, a także zespołem Kartagenera5.
' Mukowiscydoza, znana także pod angielską nazwą cystic fibrosis,
to dziedziczna choroba, której głównym objawem jest wytwarzanie
gęstego śluzu i nieprawidłowe działanie gruczołów zewnątrzwydziel-
niczych. Objawy jelitowe są spowodowane utrudnionym wydziela-
niem soków trzustkowych, blokowaniem jeLit przez gęsty śluz i utrud-
nionym trawieniem pokarmów, zwłaszcza tłUszczów. Nieprawidłowe
trawienie jest pszyczyną wydalania dużych stolców o nieprzyjemnej
woni. W płucach gęsty śluz powoduje niedrożność mniejszych oskrze-
Li, co sprzyja infekcjom. Powtarzające się infekcje prowadzą do roze-
dmy płuc. Pot zawiera duże ilości soli (NaCl), co może skutkować za-
burzeniami w gospodarce solnej w czasie upałów [przyp. tłum.].
5 Zespół Kartagenera to stosunkowo rzadka, dziedziczna choroba,
której głównymi cechami są infekcje zatok czaszki, schorzenie ucha
środkowego, rozstrzenie oskrzelowe, bezpłodność i przemieszczenie
serca na prawą stronę klatki piersiowej (dekstrokardia).
HISTORIA RODZINNA
Siostra Chopina, Emilia, zmarła w wieku 14 lat na
chorobę układu oddechowego, trwającą przeszło rok,
z objawami wyniszczenia, krwotoków i końcowego za-
palenia płuc. Podobnie jak Fryderyk, Emilia często prze-
chodziła infekcje układu oddechowego, co przykuwało ją
do łóżka. Wcześni biografowie kompozytora określili cho-
robę EmilŹŹ jako gruźlicę prosówkową z uwagi na jej
stosunkowo szybkie, dramatyczne zakończenie. Jednak-
że, biorąc pod uwagę jej chroniczny początek, rozpozna-
nie gruźlicy prosówkowej jest najprawdopodobniej nie-
prawidłowe. Innym twierdzeniem biografów jest, że Cho-
pin zaraził się od siostry. Najczęstszą zakaźną formą
gruźlicy jest jamista gruźlica płuc - występująca rzadko
u dzieci. Inne schorzenia wieku dziecięcego, takie jak
mukowiscydoza, mogą wyjaśnić objawy chorobowe sio-
stry kompozytora.
TYPOWE OBJAWY CHOROBY PŁUC CHOPINA
Od wczesnego dzieciństwa Chopin cierpiał na chro-
niczny kaszel. Objawy choroby układu oddechowego
pojawiły się już u piętnastoletniego Fryderyka. W ciągu
całego życia Chopin nigdy właściwie nie był całkowicie
wolny od tych dolegliwości. Z jego korespondencji do-
wiadujemy się, że w dużym stopniu zależały one od po-
gody: wilgotna, zimowa, mglista aura często powodowa-
ła "zaziębienia" i paroksyzmy kaszlu. Aby tego uniknąć,
Chopin wyjeżdżał z Paryża na okres zimy. Występujące
w późniejszych latach krwotoki były poprzedzone wie-
loletnim chronicznym kaszlem, któremu często towarzy-
szyła obfita wydzielina; szczególnie "rozluźniona" w po-
rze rannej. Chopin zwykle "oczyszczał" swoje oskrzela
około godziny 10 rano. Przez ostatnie 10 lat życia zaży-
wał opium na cukrze dla złagodzenia uporczywego kasz-
lu. Osłuchiwanie klatki piersiowej nie wykryło jam gruź-
liczych. W roku 1838, w Palmie na Majorce, Chopin miał
kilka dużych krwotoków płucnych; przeważnie jego plwo-
cina zawierała tylko żyłki krwi i była ropna, co sugeruje
ropną chorobę płUc.
CHOROBY UKŁADU ODDECHOWEGO CHOPINA
Rozpatrzmy obecnie długą historię choroby płuc, która
dręczyła Chopina od dzieciństwa. Współcześni podkre-
ślają, że rozpoczęła się ona na długo przed sławną pod-
różą na Majorkę. Liszt wspomina, iż wystąpiła w póź-
nym dzieciństwie, że Chopin jako dziecko był "chorowi-
ty i delikatny". Pisze: "cała uwaga rodziców zawsze sku-
piała się na jego zdrowiu... chłopak rzeczywiście cier-
piał, ale starał się uśmiechać i wydawał się być szczęśli-
wy". Liszt pisze również, że Chopin "nie miał prawidło-
wo rozwiniętej muskulatury", co w sposób oczywisty
wskazuje na jego wychudzenie. Większość biografów pod-
kreśla, że choroba już w roku 1830 była poważnie za-
awansowana, ale nie pisano o tym w listach do rodzi-
ców, aby nie pogłębiać ich niepokoju. Objawy płucne
powtarzały się corocznie. W roku 1826 choroba trwała 6
miesięcy, objawiała się bólami z przodu głowy i powięk-
szeniem węzłów chłonnych szyi, w 1830 w Wiedniu wy-
stąpiło zaziębienie z kłopotliwym obrzękiem nosa; kon-
certy musiały zostać odwołane. W Paryżu, w 1831,
w wieku lat 21, Chopin miał epizod krwioplucia z go-
rączką. Dr Matuszyński, który był przyjacielem artysty
jeszcze z czasów dzieciństwa, zalecił kilkutygodniowy
pobyt w łóżku. Kompozytor szybko przyszedł do siebie
i wrócił do wyczerpującego trybu życia: udzielania lekcji
oraz pisania. W tym czasie nie uważano go za "suchot-
nika". Wykrztuszanie krwi pojawiło się wtedy po raz
pierwszy i miało się czasami powtarzać podczas sezono-
wych zimowych infekcji. Chopin cierpiał również na
bolesne chroniczne zapalenie zatok czaszki. W 1832 roku
w Paryżu irlandzki pianista i kompozytor John Field
powiedział o Chopinie: He is a sickroom talent~. Najwyraź-
niej w tym czasie chroniczna choroba kompozytora od-
biła się na jego wyglądzie.
W roku 1835 Chopin przebył zapalenie oskrzeli i krta-
ni. To ostatnie schorzenie ustąpiło, lecz często nawraca-
ło. Te wczesne epizody powtarzającego się ropnego za-
palenia krtani podają w wątpliwość hipotezę gruźlicy
krtani, wysuwaną przez wielu biografów. Choroba spo-
wodowała dwumiesięczną przerwę w korespondencji;
w Warszawie uznano go już za zmarłego. Gdy dolegli-
wości powtórzyły się w następnym roku, a potem
w 1837, kompozytor zasięgnął rady doktora Pierre'a Gau-
berta, alopaty i przyjaciela George Sand, zwierzając się
ze swych obaw, że mogą to być suchoty, zwłaszcza bio-
rąc pod uwagę skłonności rodzinne. Dr Gaubert zapew-
nił Chopina, iż nie ma takiego niebezpieczeństwa i zale-
cił pobyt w cieplejszym klimacie na południu. Chopin,
George Sand i jej dwoje dzieci, Solange i Maurice, wyje-
chali z Paryża uciekając przed zimą roku 1838 i dotarli
na Majorkę w listopadzie.
Najpierw wszystko zapowiadało się bardzo pomyślnie.
Chopin pisał z entuzjazmem: "Jestem w Palmie, między
palmami, cedrami, kaktusami, oliwkami, pomarańczami,
cytrynami, aloesami, figami, granatami itd. Co tylko Jar-
din de Plantes ma w swoich piecach. Niebo jak turkus,
morze jak lazur, góry jak szmaragd, powietrze jak w niebie.
W dzień słońce, wszyscy letnio chodzą... Słowem, prze-
cudne życie..."'
Początkowo jedynym zgrzytem był udar cieplny Chopi-
na5. Zatrzymano się w wynajętej willi usytuowanej parę
kilometrów poza Palmą. Wprawdzie lokalni mieszkańcy
odnosili się do przybyłych z pewną nieufnością, ale na
początku wszyscy byli zadowoleni, zwłaszcza że Cho-
pin i Maurice poczuli się lepiej.
6 Trudny do przetłumaczenia zwrot: "ma talent do chorowania", ale
także "jest schorowanym talentem" [przyp. tłum.].
W pierwszych dniach grudnia załamała się pogoda,
a wraz z nią zdrowie Chopina. Wynajęta willa okazała
się letnim domkiem, nie przystosowanym do zamieszki-
wania podczas zimowych deszczów. Kłopoty oddechowe
Chopina pogorszyły się: zaczął odpluwać śluz z żyłkami
krwi, gorączkować i miał duszności. Wezwani kolejno
trzej lekarze, bardziej interesowali się plwociną niż pa-
cjentem. Chopin opisuje ten epizod z ironią: "Chorowa-
łem przez te ostatnie dwa tygodnie jak pies... [badało
mnie] 3 doktorów z całej wyspy najsławniejszych: jeden
wąchał, com pluł, drugi stukał, skądem pluł, trzeci macał
i słuchał, jakem pluł. Jeden mówił, żem zdechł, drugi-
że zdycham, trzeci - że zdechnę" 9.
George Sand podaje, że Chopin "odpluwa całe salater-
ki". Lekarze zalecili upust krwi, na co chory się nie zgo-
dził. Zapatrywał się na to agresywne podejście terapeu-
tyczne bardzo sceptycznie, między innymi dlatego, iż
widział, że nie miało ono żadnego wpływu na chorobę
jego siostry. Lekarze zalecili picie mleka, ale na wyspie
nie można było dostać ani kropli. Tak więc całe leczenie
na Majorce ograniczało się do nieregulaRNego stosowania
kataplazmów.
Przepisy hiszpańskie wymagały, aby przypadki "su-
chot" były zgłaszane władzom, lekarze zastosowali się
do tego przepisu. W owym czasie w północnej i połu-
dniowej Europie opinie na temat gruźlicy były bardzo
zróżnicowane. W Paryżu na ogół nie uważano gruźlicy
za chorobę zakaźną. W południowej Europie natomiast
przeważał pogląd o zakaźnej naturze tej choroby, datu-
jący się od czasów włoskiego lekarza Girolamo Fracasto-
ro, autora pierwszego nowoczesnego opisu gruźlicy, opu-
blikowanego w 1546 roku, w którym stwierdził jej zakaź-
ny charakter. W gęściej zaludnionej Europie północnej
gruźlica często występowała w tym samym domu lub
rodzinie. Dzieci suchotniczych rodziców często na nią
zapadały, co było argumentem o dziedzicznej etiologŹŹ tej
choroby. Tego zdania byli wszyscy lekarze Chopina. Sir
James Clark, angielski uczeń słynnego Laenneca, w swym
sławnym traktacie o gruźlicy pisze wyraźnie: "zakażenie
nie gra absolutnie żadnej roli w rozprzestrzenianiu się
choroby". W HiszpanŹŹ natomiast Sand i Chopin spotkali
się nie tylko z szykanami ze strony miejscowych władz,
ale i z ostracyzmem ze strony mieszkańców wyspy. Wobec
tych trudności usunęli się do ponurych zabudowań roz-
wiązanego zakonu Kartuzów w Valldemosie, gdzie Cho-
pin skomponował niektóre ze swych preludiów. Raz,
w czasie pobytu w Palmie, kompozytor dostał krwotoku
na spacerze. W końcu w lutym opuścili Majorkę, wyjeż-
dżając do MarsylŹŹ.
We Francji Chopin zaczął powoli przychodzić do sie-
bie, przestał wykrztuszać krew i zaczął przybierać na
wadze. Przez następne kilka lat choroba objawiać się
będzie głównie dusznościami i chronicznym kaszlem.
jednakże - jak pisała George Sand - nigdy nie był zu-
pełnie zdrowy, a teraz zaczął coraz bardziej tracić siły
i zdrowie. Po powrocie z Majorki Chopin był wielokrot-
nie badany przez lekarzy, którzy biegle posługiwali się
stetoskopem Laenneca. Wszyscy zapewniali go, że nie
znaleźli w płucach charakterystycznych gruźliczych
zmian. Chopin sam podaje, iż mimo częstych trudności
w oddychaniu, nigdy nie miał nocnych potów, a gorącz-
ka występowała rzadko.
Przez ostatnie cztery lata życia Chopin był prawie
zupełnym inwalidą, uzależnionym od opieki przyjaciół
do tego stopnia, że George Sand nazywała go swoim sy-
nem. Służący wnosił go na piętro, a lekcji fortepianu
udzielał leżąc na otomanie. Rano miał zwykle napady
kaszlu. Odpluwał plwocinę z żyłkami krwi. Nękającego
kaszlu nawet duże dawki opium nie były w stanie poha-
mować. W nocy często miewał majaki i stany dezorien-
tacji, prawdopodobnie z powodu rozwijającej się niewy-
dolności układu oddechowego.
Po rozstaniu z George Sand, w 1847 roku, zdrowie
Chopina uległo nagłemu pogorszeniu, a przyczyniły się
do tego jeszcze zimno i mgła podczas katastrofalnej
w skutkach podróży do Szkocji w 1848 roku. Tam Cho-
pin nawiązał nową znajomość z Jane Stirling, szkocką
arystokratką. Związkowi temu towarzyszyły zarówno uza-
leżnienie, jak i niechęć. W tym czasie opuściły Chopina
siły twórcze, przestał komponować i wpadł w głęboką
depresję, co pogarszało jeszcze jego problemy zdrowotne.
Gdy poruszano temat małżeństwa, miał się wyrazić, że
Jane StirlinG nie może przecież "poślubić trupa". W listo-
padzie 1848 Chopin wrócił do Paryża chory i wycieńczo-
ny, mając tylko 11 miesięcy życia przed sobą.
OSTATNIE MIESIąCE ŻYCIA
O wydarzeniach towarzyszących ostatniemu okresowi
choroby Chopina dowiadujemy się z przekazów trzech
autorów: ucznia Chopina Adolfa Gutmana, Charles'a Ga-
varda i Ferenca Liszta. Ani Liszt, ani Gutman nie byli
świadkami śmierci kompozytora. Są pewne dowody, że
na ich przekazy miały wpływ dyskusje z ówczesnymi
lekarzami, albowiem i Liszt, i Gutman opisują objawy,
których ci lekarze chcieli się dopatrzeć, a często ignoru-
jąc te, które bezpośredni obserwator musiałby zauważyć,
a które miałyby duże znaczenie dla dzisiejszego diagno-
sty. Liszt dowiadywał się szczegółów od Jane Stirling.
Ona zaś dokładnie omawiała śmierć Chopina z dokto-
rem Jeanem Cruveilhierem, najbardziej znanym spośród
lekarzy opiekujących się kompozytorem. Wszystkie źró-
dła podają, że Chopin zachował przytomność i zdolność
mówienia do samej śmierci. Nie było zesztywnienia ani
dezorientacji, mogących świadczyć o ostrym zespole psy-
choorganicznym, typowym dla procesów płUcnych. Prze-
ciwnie, Chopin zachował świadomość, rozmawiał z przy-
jaciółmi, choć głos miał bardzo słaby. Na tej podstawie
wydaje się, że rozpoznanie gruźlicy płuc i krtani jest
mało prawdopodobne. Chopin umarł na chorobę serca,
spowodowaną stanem jego płuc.
Bardzo wiele mówiono o zapaleniu krtani Chopina;
w XIX wieku lekarze uznawali jego gruźliczą etiologię.
Ten pogląd jest dziś uważany za błędny. Zapalenie krta-
ni zostało "nagłośnione" przez współczesnych Chopino-
wi biografów, którzy chcąc przedstawić sprawę wiernie
i prawdziwie, konsultowali się z lekarzami. Chopin cier-
piał na okresowe zapalenia krtani, ale w opisach tych
incydentów nie znajdujemy wzmianki o trudnościach
w przełykaniu, co jest objawem typowym gruźliczego za-
palenia krtani. Cichy i słaby głos był prawdopodobnie
spowodowany ogólnym osłabieniem i niewydolnością
oddechową.
Charakterystycznymi cechami ostatniej choroby Chopi-
na były powiększające się osłabienie, biegunka i obrzęki
dolnych kończyn. Przed śmiercią wystąpił obrzęk twa-
rzy, który do niepoznania zmienił rysy chorego. Było to
prawdopodobnie wynikiem nadciśnienia żylnego. Liszt
stwierdził, że wkrótce po śmierci nabrała ona zwykłego
wyglądu. Gavard podaje, że twarz Chopina "sczerniała",
co sugeruje sinicę pochodzenia centralnego. Poprzednio
wspomniano już o przerostowej płUcnej osteo-artropatŹŹ
(zmianach w stawach palców spowodowanych chronicz-
ną chorobą płuc).
W lutym 1849 roku katastrofalny stan zdrowia Chopi-
na stał się oczywisty dla wszystkich; kaszel był duszący.
; Pauline Viardot pisze: "Jego zdrowie ciągle się pogarsza.
Jeżeli ma względnie dobry dzień, może wyjechać powo-
zem na spacer. Są dni, kiedy wykrztusza krew i ma ataki
kaszlu, które go prawie duszą". Na początku lipca wy-
stąpiły duże obrzęki kostek, poważna utrata wagi i ogól-
ne wyniszczenie. 25 lipca Chopin pisał, że nie może już
chodzić, nawet przy pomocy innych osób. 25 czerwca
pisał do siostry Ludwiki do Warszawy: "Jeżeli możecie,
to przyjedźcie. Słaby jestem i żadne doktory mi tak, jak
Wy, nie pomogą. Jeżeli pieniędzy Wam brak, to pożycz-
cie; jeżeli będę lepiej, to łatwo zarobię i oddam temu, kto
Wam pożyczy, ale teraz za goły jestem, żeby Wam posy-
łać". Wkrótce obrzęki posunęły się aż do kolan, a trud-
ności oddechowe pogorszyły się do tego stopnia, że Cho-
pin mógł oddychać tylko w pozycji półsiedzącej.
Jednym z lekarzy Chopina był doktor Fraenkel, który
przepisywał emetyki (środki wymiotne) dla wypędzenia
szkodliwych płynów" z ciała. Według świadectwa przy-
jaciela kompozytora, Wojciecha Grzymały, "nie żałował
ich" i w niczym nie pomógł choremu. Chopin, niezado-
wolony z tej metody leczenia, w dodatku bardzo dla
niego męczącej, wezwał doktora Jeana Baptiste Cruveil-
hiera, powszechnie uznanego za największego paryskie-
go specjalistę od "suchot płucnych". Cruveilhier (1791-
-1874) wybitny lekarz i patolog, był autorem dzieła Ana-
tomie pathologique du corps humain. Dziś ma ono znacze-
nie historyczne, ale przez wiele lat książka ta była sztan-
darowym atlasem anatomŹŹ patologicznej we Francji.
Cruveilhier zaprzestał agresywnego leczenia, zalecił wy-
poczynek i lekką dietę oraz stosowanie środków, któ-
re właściwie miały tylko działanie placebo. Cruveilhier
wywarł na Chopinie duże wrażenie i napełnił go nowym
optymizmem. W sierpniu przyjechała do Paryża Ludwi-
ka, co uszczęśliwiło chorego. We wrześniu porozumiała
się z Cruveilhierem, który w tajemnicy poinformował ją
o nadchodzącej rychłej śmierci brata. Cruveilhier powie-
dział rodzinie to, czego inni lekarze dotychczas nie ośmie-
lali się powiedzieć: że pacjent rzeczywiście cierpi na
suchoty. Sam Chopin również domyślał się diagnozy,
ponieważ podawano mu wywar z porostów, który wów-
czas powszechnie stosowano jako lekarstwo na gruź-
licę.
Stan chorego stale się pogarszał i 17 października oko-
ło godziny 2 nad ranem nastąpiła gwałtowna śmierć
wśród ataku kaszlu. Cruveilhier, aby potwierdzić zgon,
przystawił lustro do ust zmarłego i stwierdził, że źrenice
nie reagują na światło. Przed śmiercią Chopina jego miesz-
kanie odwiedzały znane osoby z paryskiego świata.
Pauline Viardot wyraziła się, że "wszystkie wielkie panie
przychodziły do pokoju Chopina, aby tam mdleć". Po
śmierci nie pozwolono fotografowi zrobić zdjęcia. Współ-
czesna karykatura przedstawiająca płaczącą kobietę no-
siła podpis: "To jedyna hrabina, w której ramionach nie
umierał Chopin".
KONTROWERSJE POŚMIERTNE
Przedwczesny zgon Chopina był na ustach całego Pa-
ryża. Przed śmiercią artysta wyraził życzenie, aby prze-
prowadzono sekcję; dokonał jej Cruveilhier, po czym zwło-
ki zabalsamowano. Serce zostało przewiezione do War-
szawy, natomiast ciało pochowano po bardzo wzrusza-
jącej publicznej ceremonŹŹ pogrzebowej w kościele La
Madeleine na cmentarzu Pre Lachaise.
Szczegółowe wyniki sekcji nie są znane. Jane Stirling,
odpowiadając na list Liszta, cytuje stwierdzenie Cruveil-
hiera: "Sekcja nie pozwoliła na ustalenie przyczyny śmier-
ci, lecz wyglądało, że płuca były mniej objęte chorobą niż
serce". Stwierdzenie to było traktowane przez wcześniej-
szych medycznych biografów Chopina za usiłowanie za-
tuszowania faktu, że Chopin cierpiał na zakaźną choro-
bę - gruźlicę płuc. Takie tłumaczenie jest błędne, ponie-
waż w tym czasie (jak już wspomniano) nikt w Paryżu
nie uznawał gruźlicy za chorobę zakaźną. Sam protokół
sekcji, który Cruveilhier miał napisać, jest również wyso-
ce sporny. Dokument ten miał być "zniszczony w poża-
rze", a z pewnością nikt ze współczesnych nie mógł go
oglądać. Mimo to jest często cytowany w medycznej lite-
raturze dotyczącej choroby Chopina! Dokumentu tego nie
znaleziono ani też nie udało się go zrekonstruować.
Możliwe, że papiery Chopina, a z nimi również i proto-
kół sekcji, zostały zniszczone w czasie wojny pruskiej
lub po upadku Komuny w 1871 roku. Wiadomo na przy-
kład, iż świadectwo zgonu Chopina uległo zniszczeniu
w 1871 roku.
Zachowany list Wojciecha Grzymały wydaje się prze-
mawiać za hipotezą, że sekcja zwłok Chopina nie wyka-
zała gruźlicy płuc, a nawet że choroba, na którą zmarł
kompozytor, NIe była znana ówczesnym medykom. Grzy-
mała napisał w paździeRNiku 1847 do Auguste'a Lo z Pa-
ryża: "zostawił on [Chopin] instrukcje, aby otwarto jego
ciało, gdyż był przekonany, iż choroba jego jest wiedzy
medycznej nieznana. I rzeczywiście stwierdzono, że przy-
czyna śmierci była inna niż myślano, ale tak czy inaczej
choroba była śmiertelna".
PROBLEMY Z USTALENIEM DIAGNOZY
Gruźlicę podaje się najczęściej jako przyczynę śmierci
Chopina. Jedna z najnowszych publikacji, praca doktora
Czesława Sielużyckiego, która ukazała się w "Roczniku
Chopinowskim" w 1987 roku, podtrzymuje tę opinię. Sie-
lużycki uważa, że Cruveilhier stwierdził na sekcji, poza
szeregiem zmian patologicznych, jamistą gruźlicę płuc
i zapalenie osierdzia. Jednakże te wnioski są oparte na
wtóRNych przekazach i nie zostały potwierdzone. Różne
inne, nie udokumentowane informacje mówią również
o tym, że Cruveilhier miał powiedzieć komuś z kręgu
przyjaciół Chopina, że cierpiał on na nieznaną chorobę
płuc trwającą 30 lat. Jeszcze inne - o chorobie płuc,
skomplikowanej rozległym zapaleniem oPłUcnej. Wydaje
się zatem, że Cruveilhierowi i przyjaciołom Chopina udało
się utrzymać w tajemnicy wyniki sekcji. Nie możemy dziś
zignorować gruźlicy jako przyczyny długotrwałych dole-
gliwości Chopina; każdy badacz, który chce zrekonstru-
ować historię choroby kompozytora, musi zdecydować,
co jest możliwe, a co jest niemożliwe, co jest pogłoską,
a co tylko legendą.
Wielu klinicystów wyrażało wątpliwości co do gruźli-
cy Chopina. Jeden z wybitnych kardiologów amerykań-
skich wierzy samemu kompozytorowi przekonanemu, że
to jego serce, a nie płuca są chore, i wysuwa hipotezę
zwężenia zastawki dwudzielnej serca. Jest to mało praw-
dopodobne: dowody przemawiające za chorobą płuc są
liczne i wystarczające, natomiast hipotezą zwężenia za-
stawki nie można wytłumaczyć schorzenia, które przez
22 lata powodowało krwotoki płucne. Wiele faktów prze-
mawia również przeciwko hipotezie gruźlicy nie skom-
plikowanej innymi czynnikami. Z pewnością epizod na
Majorce nie mógł być wynikiem gruźlicy. Jest zupełnie
nieprawdopodobne, aby stan Chopina mógł się samoist-
nie poprawić, gdyby objawy przejściowej niewydol-
ności oddechowej, dużej utraty wagi ciała i poważnego
krwotoku płucnego były wywołane gruźlicą. Również
wielkie ilości odkrztuszanej plwociny nie są objawem tej
choroby.
Z całą pewnością jednym z elementów schorzenia
Chopina było ropne zapalenie tkanki PłUcnej. Choroby
takie są rezultatem chronicznych infekcji bakteryjnych.
Najczęstszą z tych chorób są rozstrzenie oskrzelowe. Jest
to patologiczne rozszerzenie światła oskrzeli, co powo-
duje zaleganie wydzieliny w oskrzelach i skutkuje bak-
teryjnymi infekcjami. PieRWszy znany przypadek rozstrzeni
oskrzelowych został opisany przez Ren Laenneca (jego
pacjent, cierpiący na tę chorobę, był nauczycielem muzy-
ki). Może ona występować razem z gruźlicą albo innymi
infekcjami, ale również samoistnie, bez widocznej przy-
czyny. W XIX wieku rozstrzenie oskrzelowe były chorobą
bardzo częstą, być może prawie tak częstą jak sama gruź-
lica. W opinŹŹ autora tej pracy ropne zapalenie tkanki
płucnej dużo lepiej wyjaśnia skomplikowaną symptoma-
tologię schorzenia Chopina. Rozstrzenie oskrzelowe mogą
również wywoływać powtarzające się krwotoki płucne.
Istnieje również możliwość, że Chopin cierpiał na rop-
ne zapalenie tkanki płucnej na skutek mukowiscydozy.
Jest to choroba dziedziczna, występująca z częstotliwo-
ścią 1:2000 u dzieci rasy białej. Za diagnozą tą przema-
wiają: patologiczne wychudzenie Chopina, jego proble-
my dietetyczno-żołądkowe oraz zmęczenie po wysiłku
fizycznym. W epoce przed stosowaniem antybiotyków
dzieci dotknięte mukowiscydozą umierały zwykle jeszcze
w dzieciństwie (por. przedwczesna śmierć siostry Chopi-
na, EmilŹŹ). Beczkowaty kształt klatki piersiowej Chopina
(zauważalny na fotografiach i rysunkach przedstawiają-
cych kompozytora w późniejszym wieku) jest objawem
typowym dla chorób ograniczających drożność oskrzeli.
Mukowiscydoza została opisana dopiero w roku 1932,
a zatem była jednostką chorobową zupełnie nie znaną
lekarzom Chopina. Jej objawy kliniczne są bardzo różne;
niektórzy pacjenci dożyli wieku dorosłego, nawet przed
erą antybiotyków. Marks i Anderson w roku 1960 opisali
przypadek pacjenta, który urodził się z mukowiscydozą
w roku 1913, ostatecznie przeżył on 66 lat.
Ostatnią ważną sprawą jest ustalenie, czy Chopin cier-
piał na maczugowatość palców (przerostowa płucna osteo-
artropatia). Jest to charakterystyczne zdeformowanie koń-
ców palców, występujące w chronicznych schorzeniach
płuc. Clsinger wykonał szereg odlewów maski pośmiert-
nej i lewej ręki Chopina, zanim uznał ostatni odlew za
zadowalający. Na niedawno odkrytym w Paryżu orygi-
nalnym odlewie maski pośmiertnej twarz Chopina ma
wygląd przerażający, odzwierciedlający ogrom cierpienia
chorego. Być może odlew ręki został również podretuszo-
wany. Obecność współczulnego zapalenia stawów prze-
mawia za maczugowatością. Z dRUgiej strony nie jest ona
warunkiem postawienia rozpoznania mukowiscydozy.
U pacjenta Marksa i Andersona maczugowatość nie roz-
winęła się jeszcze w wieku 46 lat.
Podczas gdy możemy mieć wątpliwości co do natury
choroby Chopina, niewątpliwe jest, że była ona proble-
mem dominującym w jego dojrzałych latach. Choroba
wpłynęła zarówno na karierę, jak i na życie osobiste
kompozytora. Liszt słuszNIe zauważył, że Chopin "w swej
sztuce odzwierciedlił tragedię swego życia".
MUKOWISCYDOZA CZY GRUŹLICA PŁUC?
1. Dowody przemawiające za mukowiscydozą lub za roz-
strzeniami oskrzelowymi
Chopin chorował już od dzieciństwa. Był wyraźnie wychu-
dzony. Jego tolerancja na wysiłek była mniejsza niż jego rówie-
śników (Liszt, Sand, Stirling, Field). Sam Cruveilhier uważał, że
choroba Chopina ciągnęła się przynajmniej przez 30 lat.
Chopin cierpiał na ropną chorobę płuc charakteryzującą się
chronicznym kaszlem, produkcją dużej ilości plwociny, sezono-
wymi zaostrzeniami w zimie i zdarzającym się od czasu do
czasu krwiopluciem.
Bezpośrednią przyczyną śmierci mogła być niewydolność
oddechowa i przerost prawego serca (cor pulmonAle) (Liszt,
Gutman, Gavard).
Chopin cierpiał na powtarzające się ropne zapalenia górnych
dróg oddechowych, zapalenia zatok, krtani itp. (Chopin, Sand).
Utrata wagi ciała na skutek popełnienia błędu w diecie oraz
jako skutek choroby dróg oddechowych- Fakt, że Chopin unikał
tłuszczu w potrawach (Sand, Chopin).
Udar cieplny na Majorce.
Chopin nie spłodził potomstwa.
Siostra Chopina, Emilia, prawdopodobnie zmarła na muko-
wiscydozę.
2. Fakty przemawiające za gruźlicą płuc
Chroniczny kaszel i powtarzające się odpluwanie krwią su-
gerują wolno postępującą jamistą gruźlicę płuc (Chopin, Sand,
Liszt, Gutman). Przypadki gruźlicy z odpluwaniem krwi cią-
gnącym się przez 20 lat są znane, ale prawdopodobieństwo
takiego przebiegu choroby jest bardzo małe.
Śmierć Chopina mogła być spowodowana niewydolnością
oddechową i zapaleniem osierdzia, którego następstwem była
niewydolność prawego serca. Jedno i drugie mogło być skut-
kiem wtóRNej gruźlicy.
Emilia mogła umrzeć na gruźlicę (ale NIe na rozsianą gruź-
licę prosówkową).
Gruźlica Chopina mogła być powikłana rozstrzeniami oskrze-
lowymi; wyjaśniałoby to wiele objawów chorobowych.
Lekarze Chopina
Rok Miejsce
1810-1830 Warszawa
1830-1831 Wiedeń
od 1831 Paryż
1848 Anglia i Szkocja
184&1849 Paryż (końcowe
stadium choroby)
Nazwisko
F. Girardot, R. Roemer,
W. Malcz
G. Malfatti
A. Hofman, J. Matuszyński,
P. M. Gaubert, G. Papet, J. H.
Coste
Sir James Clark,
A.Łyszczyński
L. F. Simon, Fraenkel,
J. F. Koreff, J. B. Cruveilhier,
P. Louis, D. Roth.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
O Shea Muzyka i medycyna SCHUBERTO Shea Muzyka i medycyna MAHLERO Shea Muzyka i medycyna ?CHO Shea Muzyka i medycyna ROSSINIO Shea Muzyka i medycyna GRIEGO Shea Muzyka i medycyna ?RTUKO Shea Muzyka i medycyna SPISO Shea Muzyka i medycyna ?LIUSO Shea Muzyka i medycyna RAVELO Shea Muzyka i medycyna PAGANINIO Shea Muzyka i medycyna MENDELSSO Shea Muzyka i medycyna 0PROLOGO Shea Muzyka i medycyna MOZARTO Shea Muzyka i medycyna 1HISTORIO Shea Muzyka i medycyna GRAINGERO Shea Muzyka i medycyna SCHUMANNO Shea Muzyka i medycyna WEBERO Shea Muzyka i medycyna INNIO Shea Muzyka i medycyna ?ETHOVEwięcej podobnych podstron