Bauman o popkulturze
WMK&nm vm*. wcwnwwwu* w***, <*. *r-.a
Podobnie jak inne wymiary życia, praca podlega obecnie przede-wszystkim kategoriom oceny estetycznej. Jej wartość osadza się przez pryzmat możliwości dostarczania przez ni;) przyjemnych **y closwiadczcii. Pracę pozbawiona takiej zdolności •, v r tak), która nie dostarcza „wewnętrznej salys-• *.i fakcji" - uznaje się za bezwartościową.
się w tym względzie od innej, każda jest równio dobra - „golowa" - do tego celu.
Tak na marginesie, dla kogoś, kto postanowi! uczynić dokonywanie wyborów istotą swego życia, akurat wybór chwili jest niedostępny. To nie konsument decyduje, kiedy pojawi się ekscytujące doświadczenie, tak więc musi być zawsze gotowy, by otworzyć mu drzwi i je powitać. Musi być zawsze w pogotowiu, nieustannie zdolny do ocenienia szansy, kiedy się nadarzy, i zrobienia wszystkiego, by ją jak najlepiej wykorzystać.
Jeśli społeczeństwo wytwórców uznać za - w głębi duszy - „platońskie", poszukiwało bowiem niezachwianych reguł i ostatecznych wzorców rzeczy, to społeczeństwo konsumpcyjne jest „arystotele-sowskie” - pragmatyczne, elastyczne, kierujące się zasadą, że nie należy przekroczyć mostu wcześniej (ale i nie później), niż jest to konieczne. Jedyna inicjatywa, jaką pozostawiono wrażliwemu konsumentowi, to ta, by znalazł się tam, gdzie okazje nadarzają się szczególnie często, i by był tam we właściwym czasie, kiedy pojawią się one ze szczególną intensywnością. Taką inicjatywę może przyswoić tylko mądrość w rodzaju phronesis, zbiór praktycznych zasad, nie zaś algorytmicznych nakazów czy „bezpiecznych" przepisów. Wymaga więc ona ogromnego zaufania, a przede wszystkim potrzebuje spokojnej przysłani, gdzie może bezpiecznie przycumować. Nic dziwnego, że społeczeństwo konsumpcyjne jest prawdziwym rajem dla doradców i reklam, jak też żyzną gleb;} dla proroków, wróżbitów czy domokrążców oferujących magiczny napój i clcstylatorów kamienia filozoficznego.
Podsumowując: lam, gdzie kiedyś panowała etyka pracy, dziś panuje estetyka konsumpcji. Dla absolwentów, który szczęśliwie ukończyli konsumpcyjny trening, świat jest ogromną matrycą możliwości i coraz intensywniejszych wrażeń, coraz głębszych doświadczeń (w sensie zawartym w niemieckim Erlchnis w odróżnieniu od Erfahrung; oba wyrazy tłumaczone są jako „doświadczenie", lecz, mówiąc ogólnie, Erlchnis jest „tym, co przeżywam", podczas gdy Erfahrung jest „tym, co mi się przydarza”). Świat we wszystkich swoich przejawach jest oceniany przez pryzmat możliwości dostarczenia doznań i Erlchnis.sc - przez zdolność wzbudzania pragnienia, lej najprzyjemniejszej lazy dążeń życia konsumenta, bardziej satysfakcjonującej niż sama satysfakcja. Przedmioty, wydarzenia i ludzi umieszcza się na mapie zależnie od zróżnicowanej wielkości tej zdolności; lej mapy świata najczęściej używa się do celów estetycznych, a nie poznawczych czy moralnych.
Obecne panowanie kryteriów estetycznych musiało głęboko oddziałać na status pracy, a ściśle mówiąc wykonywanego zawodu. Jak widzieliśmy, praca straciła uprzywilejowaną pozycję - pozycję osi, wokół której obracały się wszystkie inne działania służące stworzeniu własnej tożsamości. Lecz. praca przestała być również ośrodkiem uwagi etycznej jako wybrana droga do moralnej doskonałości, pokuty i odkupienia. Podobnie jak inne wymiary życia, praca podlega obecnie przede wszystkim kategoriom oceny estetycznej. Jej wartość osądza się przez pryzmat możliwości dostarczania przez nią przyjemnych doświadczeń. Pracę pozbawioną takiej zdolności - laką, która nie dostarcza „wewnętrznej satysfakcji" — uznaje się za bezwartościową. Inne kryteria (również, jej domniemany moralnie uszlachetniający wpływ) nie mogą wytrzymać tej konkurencji i nie są wystarczająco mocne, by ocalić pracę przed potępieniem jako
531