60 DZIECI, ALKOHOL I NARKOTYKI
testom, a gdy ich wynik okazał się negatywny, tego samego dnia znalazła się w centrum odwykowym - po raz pierwszy od lat ożywiona nadzieją.
Potem znowu jej świat się zawalił. Najpierw związany z nią chłopak, uzależniony od cracku, popełnił samobójstwo. Później matka przyszła pijana do centrum w dniu odwiedzin. Tej samej nocy Kimberly uciekła. Od tego czasu nie zgadza się na żadne propozycje Ośrodka Pomocy Społecznej, chociaż pojawia się od czasu do czasu w różnych schroniskach - i w moim gabinecie.
Kimberly nie miała okazji poznać normalnego życia. W przeciwieństwie do swoich rówieśników, nie zaczęła brać narkotyków dla przyjemności, ale po to, by się zemścić.
*
W trakcie eksperymentów ze środkami odurzającymi dzieci uczą się zdumiewających rzeczy. Najpierw dowiadują się, że piwo, marihuana czy inne środki naprawdę poprawiają im nastrój. Przez powtarzanie doświadczeń przekonują się, że te środki są zawsze skuteczne. Za każdym razem osiągają wspaniałe samopoczucie - są na „haju". W niedługim czasie uczą się ufać narkotykowi bez zastrzeżeń. W gruncie rzeczy środek odurzający może szybko i łatwo stać się jedyną rzeczą w ich życiu, która wydaje się na takie zaufanie zasługiwać. Nic innego nie gwarantuje radykalnej poprawy nastroju.(Następnie - po wypróbowaniu rozmaitych ilości i kombinacji: dwanaście puszek piwa zamiast trzech lub piwo plus marihuana albo alkohol i kokaina - stwierdzają, że są w stanie kontrolować stopień euforii. Mogą mieć tylko lekki szmerek, ale mogą też zaprawić się do nieprzytomności. Mają poczucie władzy: narkotyk robi dla nich to, co chcą.
To, jak dzieci zdobywają wiedzę o narkotykach, jest równie zdumiewające. Nastolatki uczą się przez doświadczenie - najskuteczniejszą formę edukacji. Nic więc dziwnego, że istotne informacje o alkoholu i innych narkotykach przekazywane w trakcie zajęć szkolnych lub przez rodziców są tak często po prostu ignorowane. Próba zmierzenia się z ży-wym przeżyciem jedynie za pomocą intelektu to próżny trud.
Dzieci wiedzą, że narkotyki poprawiają samopoczucie. Wiedzą, a nie myślą, że tak jest. Doświadczenia ze środkami odurzającymi przekonują je wciąż od nowa, że bez najmniejszego wysiłku mogą poczuć się wspaniale, po prostu używając narkotyku, któremu całkowicie ufają i nad którym mają władzę. Czy tak jest naprawdę? Absolutnie nie. W gruncie
rzeczy nie ma w życiu niczego, co dorównywałoby potęgą alkoholowi i innym narkotykom.
Nastolatki, z którymi pracuję, często zadają pytanie: „Czy jest coś lepszego?" Moja odpowiedź jest prosta: „Nie". Co mogę zaproponować? Nawet jeśli wymyślę coś interesującego, jak wygranie meczu tenisa, zdanie egzaminu z wyróżnieniem czy napisanie wiersza, w odpowiedzi usłyszę: „A co, jeśli przegram?" „To ciężka praca". „To by trwało wieki".
^Podsumujmy: nastolatki używają alkoholu i innych narkotyków z najrozmaitszych powodów - ponieważ chcą zobaczyć, jak to jest; ponieważ wygląda to na świetną zabawę; ponieważ zaimponowały im reklamy lub idole, z którymi się identyfikują; ponieważ narkotyki są łatwo dostępne; ponieważ wszyscy to robią, a rodzice często milcząco na to przyzwalają; wreszcie ponieważ alkohol i inne narkotyki praktycznie gwarantują natychmiastowe osiągnięcie wspaniałego samopoczucia przy minimalnym wysiłku. Niektóre nastolatki, jak Kimberly, posługują się narkotykami, by łatwiej znosić życiowe cierpienia.]Większość, jak Toni, Brian, Ricky, Allison, Brad i Mark, używa narkotyków - przynajmniej z początku - by wzmocnić poczucie przyjemności. \