WYMIANA MATERYI I ENERGII U ZWIERZĄT 4f>r>
Metoda ta uprości się znacznie, jeżeli zaniechamy obliczenia ze znalezionej w aparacie respiracyjnym objętości zużyTtego tlenu, objętości tego gazu przypadającej na rozkład bezazotcwycli składników tpokarmu i weźniemy za podstawę obrachunku (do pomnożenia przez wartość cieplikową tlenu) całą znalezioną objętość tlenu, bez potrącenia części, przypadającej na białko; uczynić to możemy, bo błąd popełniony przez to będzie bardzo mały, a to dlatego, że wartość cieplikowa jednego litra 02, zużytego na spalanie białka, | jest bardzo zbliżoną (= 4485 Kai.) do wartości cieplikowej tlenu, zużytego na spalanie węglowodanu, i że ilość ciepła, wytworzonego przez spalanie białka w ustroju, nieznacznym tydko udziałem (około 15%) uczestniczy w ogólnej ilości wytworzonego ciepła.
Przemiana materyi w poście.
Rozumiejąc przemianę materyi ustroju w ściślejszem znaczeniu słów jako dzieje losów składników pożywienia od chwili, gdy stały się składnikami tkanek, przypatrzmy im się z blizka.
Badanie zjawisk rozkładów, zachodzących w poście zupełnym, zdawałoby się nadaje się szczególnie do poznania rozmiarów procesów rozkładu poszczególnych składników tkanek oraz ich wzajemnego do siebie stosunku. Gdy? organizm poży?wienia nie dostaje, to żyje mimo to przez czas pewien nawet dosyć długi, jeżeli dostaje wodę. Ludzie, którzy pościli dla popisu wytrwałością, wytrzymywali post przy zaspokojeniu pragnienia wodą przez 30, 40 i 50 dni. iSiektórzy z nich wykony?wali nawet w tym czasie pewne ćwiczenia sportowe. Pies, jak to raz stwierdzono, żył przez 98 dni bez pożywienia. Energia, wyładowana na ruch lub stracona w postaci ciepła, wytworzyć się musiała z rozkładu matery?ałów własny-ch tkanek. W istocie choć zwierzę pożywienia nie dostaje, odbywa się w niem nieustannie, jako objaw życia, wymiana materyi. Zwierzę oddycha, wy?dalając dwutlenek węgla i parę wody, oddaje mocz ze wszystkimi jego charakterystycznymi składnikami i oddaje nawet kał Odbywa się w niem więc rozkład białka. Choć ciepło przy?-tem wyzwala się, to przecież przyczyną tego rozkładu nie jest potrzeba pokrycia strat ciepła oraz wy?datku energii ruchu, bo na to wystarczyłyby przez czas pewien zapasy- glikogenu oraz tłuszczu. Białko, podkreślić to jeszcze raz trzeba, rozkładać się musi, bo rozkład białka komórki i jego odtwarzanie się jest istotną treścią jej ż\ c-ia.